Mam bałdzo inteligiiiientne pytanie :)

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
painter
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 81
Rejestracja: 03 wrz (śr) 2003, 02:00:00

Mam bałdzo inteligiiiientne pytanie :)

Post autor: painter » 28 wrz (ndz) 2003, 13:06:23

Odwieczne pytanie:
Sztuka jako sztuka czy srodek przekazu?

Ciekawe ile osób odpowie :) hehe :lol: :roll:

senq
Ekspert
Ekspert
Posty: 1214
Rejestracja: 07 lip (pn) 2003, 02:00:00

Post autor: senq » 28 wrz (ndz) 2003, 17:10:44

Bo szkoła jest szkoło!

painter
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 81
Rejestracja: 03 wrz (śr) 2003, 02:00:00

Post autor: painter » 28 wrz (ndz) 2003, 19:01:05

No tak, ale jaka jest odpowiedz na moje bałdzo inteliiigientne pytanie ?

senq
Ekspert
Ekspert
Posty: 1214
Rejestracja: 07 lip (pn) 2003, 02:00:00

Re: Mam bałdzo inteligiiiientne pytanie :)

Post autor: senq » 28 wrz (ndz) 2003, 19:02:24

painter pisze:Odwieczne pytanie:
Sztuka jako sztuka czy srodek przekazu?
Sztuka środkiem przekazu...

painter
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 81
Rejestracja: 03 wrz (śr) 2003, 02:00:00

Post autor: painter » 28 wrz (ndz) 2003, 22:36:32

ok, a uzasadnienie ?

senq
Ekspert
Ekspert
Posty: 1214
Rejestracja: 07 lip (pn) 2003, 02:00:00

Post autor: senq » 28 wrz (ndz) 2003, 23:31:41

Odpowiem jutro bo za duzo wymagasz ode mnie o tej godzinie :? :D

Satyr
Nowy(a)
Posty: 32
Rejestracja: 15 lip (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: Satyr » 29 wrz (pn) 2003, 17:34:32

Pozwólcie, że się wtrącę, bowiem pragnę wyrazić swą niezmiernie nieistotną opinię.
Uwarzam, że w tej kwestii jak zawsze wszystko zależy od wszystkiego.
Twórca cieszyć się może przywilejem tworzenia, a to czy wykożysta to aby dać komuś kawałek siebie, to już jego osobisty wybór.
Osobiście rozumiem sztukę jako środek wyrazu, lecz nie uważam aby ktoś kto kieruje się koncepcją "sztuka dla sztuki", robił coś złego.
"Środek wyrazu" i "Sztuka dla sztuki" to dwa różne punkty widzenia, różne rozumienia sztuki, RÓŻNE, a nie "lepszy i gorszy"... Taki przynajmniej jest mój punkt widzenia.

Satyr
Nowy(a)
Posty: 32
Rejestracja: 15 lip (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: Satyr » 29 wrz (pn) 2003, 17:36:57

PS.Peinter - rzuciłeś niezły temat, wg. mnie chyba najlepszy jaki do tej pory padł na obu forach ( wybaczcie jeżeli zrobiłem błąd w odmianie [bo nie jestem pewien]) na których bywam. Oby tak dalej!

she
Zaczyna działać
Zaczyna działać
Posty: 221
Rejestracja: 23 lip (śr) 2003, 02:00:00

Post autor: she » 29 wrz (pn) 2003, 17:43:17

Satyr pisze:... wybaczcie jeżeli zrobiłem błąd w odmianie...
w odmianie akurat nie zrobiles.
za to robisz mnostwo bledow ortograficznych. :wink:


a co do tematu - zgadzam sie z przedmowca.

Satyr
Nowy(a)
Posty: 32
Rejestracja: 15 lip (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: Satyr » 29 wrz (pn) 2003, 17:46:55

Wiem. Ale niestety czasami tak bywa. Mam nadzieję, że jakoś to zniesiecie.

painter
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 81
Rejestracja: 03 wrz (śr) 2003, 02:00:00

Post autor: painter » 29 wrz (pn) 2003, 18:55:51

Satyr pisze:Pozwólcie, że się wtrącę, bowiem pragnę wyrazić swą niezmiernie nieistotną opinię.
Uwarzam, że w tej kwestii jak zawsze wszystko zależy od wszystkiego.
Twórca cieszyć się może przywilejem tworzenia, a to czy wykożysta to aby dać komuś kawałek siebie, to już jego osobisty wybór.
Osobiście rozumiem sztukę jako środek wyrazu, lecz nie uważam aby ktoś kto kieruje się koncepcją "sztuka dla sztuki", robił coś złego.
"Środek wyrazu" i "Sztuka dla sztuki" to dwa różne punkty widzenia, różne rozumienia sztuki, RÓŻNE, a nie "lepszy i gorszy"... Taki przynajmniej jest mój punkt widzenia.
Lepszy i gorszy, o to właśnie chodzi.

To właśnie przekaz decyduje że coś jest lepsze albo gorsze.
Bo jaki przekaz niosą ze sobą jelenie na rykowisku, a jaki np "stańczyk" J. Matejki.

Zarówno jedno i drugie może być piękne, estetyczne, kunsztownie wykonane, ale tylko 2 może być wartościowe naprawdę bo niesię ze sobą jakiś przekaz.

W związku z tym czy artysta (cokolwiek miałoby to znaczyć :) ), nie powinien wybrać przekazu jako cel sam w sobie ?

Satyr
Nowy(a)
Posty: 32
Rejestracja: 15 lip (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: Satyr » 29 wrz (pn) 2003, 20:05:55

Niezgadzam się z tobą Peinter. Jak już mówiłem, dla mnie sztuka jest środkiem przekazu, ale nie uznaję, wyższości "środka przekazu" nad "sztuką dla sztuki".
Napisałeś "to przekaz decuduje co jest gorsze a co lepsze" ( wybacz jeżeli coś przekręciłem). A czym jest przekaz?
Uważam, że to co chciał przekazać twórca to jedno, a to co odbiera odbiorca to drugie. Przekaz i odbiór to niekiedy dwa zupełnie różniące się zjawiska i uważam, że jest to naturalne, ponieważ każdy człowiek postrzega rzeczywistość na swój sposób - subiektywnie. Twórca będzie próbował przekazać pewne wartości, ale nigdy nie uda mu się urzyć wpełni obiektywnych środków wyrazu ( będą mogły być zobiektywizowane, ale nigdy wpełni obiektywne ), ponieważ takie w świecie człowieka nie istnieją - tak przynajmniej na razie uważam.
Zmierzam do tego, że z naszego punktu widzenia, owszem: Jeleń na rykowisku wymięka przy stańczyku. Ale jeżeli do tych obrazów podeszłoby np. małe dziecko, które nie ma pojęcia o świecie - na jednym zobaczy zadumanego kolesia w czerwonym w dzianku i będzi to dla niego pan dorosły. Na drugim zaś obrazie zobaczy fikuśne zwierze jakiego nigdy dotąd nie widziało, które je zachwyci i obudzi nieznany dotąd pociąg do przyrody, który potem odbije się na tym dziecku w dorosłym życiu; dajmy na to, że zostanie leśniczym
Jest to trochę przejaskrawiony przykład, ale służy on tylko ilustracji teori.

painter
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 81
Rejestracja: 03 wrz (śr) 2003, 02:00:00

Post autor: painter » 29 wrz (pn) 2003, 20:43:00

Satyr pisze:dla mnie sztuka jest środkiem przekazu, ale nie uznaję, wyższości "środka przekazu" nad "sztuką dla sztuki".
Dlaczego więc wybrałeś sztukę która niesie ze sobą jakis przekaz? Czy nie dlatego że uważasz że jest lepsza ?
Ludzie mają taki myk, że prawie zawsze (jesli mają wolną wolę) wybierają to co wydaje im się słuszne, lepsze...
Dlaczego więc nie tworzysz tych przysłowiowych jeleni na rykowisku ?

To właśnie twój wybór mówi o tym co uważasz za lepsze.


Domyślam się że chodzi Ci o to że przekaz jest dla ciebie ważny, ale środki które stosujesz też nie pozostają Ci obojętne ?

Satyr
Nowy(a)
Posty: 32
Rejestracja: 15 lip (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: Satyr » 29 wrz (pn) 2003, 22:18:11

Jak mówiłem wcześniej "środek wyrazu" i "sztuka dla sztuki" to dla mnie dwa różne punkty widzenia, dwie różne koncepcje, dwie różne drogi. Jeżeli dobrze rozumiem to pytasz mnie dlaczego wybrałem tą drogę, a nie inną... Nie wiem jaka zasada tym rządzi. Ale w moim przypadku chodzi o uczucie - podoba mi się ten sposób wyrażania myśli, kreowania rzeczywistości, budowania przekazu, po prostu to bardzo lubię/porządam tego... może to kocham, ale jeszcze nie jestem pewien.
to co napisałem wyżej dotyczy filmu, bo jest to dla mnie najważniejszy obszar sztuki i tu traktuję ją jako środek wyrazu. Oprócz tego trochę rysuję ( od niedawna z powrotem zacząłem) i w tym obszarze postrzegam sztukę raczej jako sztukę, dla sztuki.
Dla mnie te dwie koncepcjie - "sztuka dla sztuki" i " środek przekazu" , choć wydają się być względem siębie przeciwstawne, nie wykluczają się wzajemnie.

Satyr
Nowy(a)
Posty: 32
Rejestracja: 15 lip (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: Satyr » 29 wrz (pn) 2003, 22:25:59

Uzupełniam swoją wypowiedź: dla mnie spojrzenie na sztukę nie jest kwestią wyboru, obierając jedną drogę nie kwestionuję uzasadnienia dla obrania innej. Dla mnie moja droga jest słuszna, ale nie uważam, rzeby bylą słuszna dla wszystkich. Jesteśmy różni i różne drogi wybieramy. Każdy wybiera to co słuszne dla niego.

ODPOWIEDZ