History will teach us nothing?

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

History will teach us nothing?

Post autor: andy » 02 lut (śr) 2005, 00:34:09

Ilekroć czytam tę historię (w różnych wersjach) zawsze jakoś tak mnie wzrusza niesłychanie. I to do tego stopnia, że
a) chciałbym kiedyś nakręcić o tym film; fabularny, trochę w stylu np. R. Scotta
b) napisać powieść (w wielu stylach)
c) przenieść się wehikułem czasu (mam jeden w garażu) i /1/ zobaczyć to na własne oczy /2/ mieć tyle odwagi i dołączyć do króla Leonidasa.


Był rok 480 r. p.n.e. Persja postanowiła podbić Grecję.
Jedyna dogodna droga pomiędzy Grecja środkową i północną ciągnęła się przez wąwóz Termopile, pisze jeden z historyków.

Grecy postanowili to wykorzystać i zagrodzić tą drogę Persom. Kserkses, "król królów" był pewny zwycięstwa swojego państwa. Nie brał nawet pod uwagę faktu iż miałaby to być kolejna przegrana bitwa Persji. Wysłał więc swojego posła do króla Sparty, Leonidasa, aby Grecy złożyli broń i nie zaczynali w ogóle bitwy. Poseł jednak wrócił z niczym. Bitwa musiała dojść do skutku. Grecy bowiem także byli pewni, że w takim wąskim przesmyku łatwo dadzą sobie radę z przeciwnikiem. Zobaczmy, jak było naprawdę.

Leonidas ustawił swoje wojsko (nie byli to tylko Spartanie, ale również żołnierze z pozostałych polis greckich) tak, by zagrodzić na całej szerokości drogę Persom. Z początkiem bitwy wszystko szło po myśli Greków. Persowie padali jeden po drugim. Kserkses wpadł na pomysł, żeby uderzyć na wojska Leonidasa od tyłu.

Leonidas odesłał swoje wojska z pola bitwy, zostawił tylko Spartan (około 300 żołnierzy), których wychowanie nakazało zostać do końca na polu bitwy. Miał on za zadanie głównie opóźnić dotarcie wojsk perskich do Aten. Wielkie znaczenie w całej bitwie ma postawa Leonidasa, który zginął wraz ze swoim wojskiem. Dzięki temu pozostałe wojska koalicji greckiej miały czas na zorganizowanie się i zadanie Persom klęski druzgocącej.

W miejscu bitwy postawiono później pomnik z wyrytym napisem: "Przechodniu, powiedz Sparcie, że leżymy tutaj, posłuszni jej prawom."

*****
To jedno z najbardziej niezwykłych wydarzeń w historii. Czy są wśród nas jakoweś jednostki, dla historia to takie hobbbbby ;-) i jak jest okazja sięgają po rozmaite lektury / filmy, albo dysputy historyczne prowadzą?

sinar
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7525
Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00

Post autor: sinar » 02 lut (śr) 2005, 08:03:05

Tak. Zawsze jak o tym czytam czy slysze bardziej kojarzy mi sie to z mitologia niz z historia. Jednak Leonidas to postac historyczna, byl wowczas jednym z krolow Sparty (zawsze mieli ich 2), Termopile rowniez, podobnie autentyczna jest ta inskrypcja Simonidesa, ktora zreszta podobno jest tam do dzis. Jak z filmu czy dobrej powiesci brzmi tez historia zdrajcy Efialtesa bez ktorego pomocy Persowie nie znalezliby przejscia by otoczyc Grekow. Coz Leonidas ze swoimi zolnierzami urodzili sie troche za pozno. Za duzo bylo juz historykow, za malo homerow by zostac herosem albo dostac sie na Olimp :) No ale na film nigdy nie jest za pozno Andy :) Na pewno byloby to lepsze od Troi czy Alexandra :)

Spartanie to w ogole byl specyficzny lud ze swoimi zasadami, obrzedami, hierarchia ktore glownie determinowala ziemia na ktorej zyli - Lakonia.

Imie krola Sparty i miejsce bitwy weszly do historii. Mozna tez znalezc do nich odniesienia w historii wspolczesnej. Sa przeciez polskie Termopile czyli obrona Wizny w czasie kampanii wrzesniowej przez Raginisa. Proporcje byly podobne a Niemcy mieli jeszcze dodatkowo kilkaset czolgow. Leonidas tez rowniez pojawia sie w naszej historii. To przedwojenny brazylijski piłkarz. Podobno grajac boso w meczu Polski z Brazylia strzelil 4 bramki. To znaczy bramki strzelil na pewno ale czy gral boso to sa watpliwosci. Jesli juz gral to raczej kilkanascie minut kiedy jego korki odmowily posluszenstwa a nie bylo nic na zmiane. I to brzmi jak mit :) A o meczu kraza legendy w Polsce i w Brazylii. W tym samym meczu Ernest Wilimowski strzelil dla Polski 3 bramki. Przegralismy z Brazylia i boskim (bosym?) Leonidasem po dogrywce 6:5. O maly wlos nie zdobylismy wtedy medalu bo to byl cos na ksztalt cwiercfinalu mistrzostw swiata w 1938 roku. Kilka lat pozniej Wilimowski gral juz w lidze i reprezentacji hitlerowskich Niemiec. Podobno mial wybor grac w pilke albo sluzyc w Wehrmachcie. Najlepszy polski pilkarz przed wojna a moze w calej historii zmarl w Niemczech kilka lat temu. Bohater i zdrajca

Historia w historii. Wyglada to jak zabawa matrioszkami :)

andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

Post autor: andy » 05 lut (sob) 2005, 13:01:06

sinar pisze: No ale na film nigdy nie jest za pozno Andy :) Na pewno byloby to lepsze od Troi czy Alexandra :)
Dzięki Sinar, jest to możliwe, ale pod warunkiem, że wypali nam na dobre Grupa scenariuszowa WSR. Wasze (i ekipa z grup zaocznych i dziennych) pomysły bywają tak intrygujące, że doprawdy nie mogę się doczekać kompletu prac w wersji elektronicznej, co by innym je zaprezentować w pełnej wersji na forum - na razie "tylko" dwa przykłady wrzuciłem.

Co zaś do innych zaskakujących / niezwykłych / zdumiewających wydarzeń historycznych to pozwolę sobie ożywić niedawnego posta http://www.szkolareklamy.pl/ftopict-1784.html

Polacy i Rosjanie zawsze bardzo się "lubili", co nie jest niczym niezwykłym: większość wojen to zawsze wyrzynanie wzajemnie "po sąsiedzku". To Witkacy właśnie napisał, że dzieje ludzkości to historia nieustannego wyrzynania się. Powinniśmy z tej perspektywy docenić to, że żyjemy w czasach względnie bezpiecznych, chociaż formalnie Polska (chyba) jest w stanie wojny - oficjalnie inaczej to się nazywa, ale nie da się ukryć, że to była i jest wojna. Z Irakiem, miejscem, które historycznie jest Cieniem najstarszej, obok Chin / Tybetu rozwiniętej cywilizacji, jaką człowiekowi udało się stworzyć. Aries, francuski antropolog / historyk idei powiedział, że cywilizacja / kultura narodziła się niezależnie od siebie na stokach gór Tybetu i między Eufratem a Tygrysem.

ODPOWIEDZ