Hej wszystkim!
Studiuje na UW na IHSie i właśnie pisze praca o temacie "Sztuka w reklamie". Zbieram informacje o wykorzystywaniu znanych dzieł sztuki takich jak, obrazy, rzeźby, architektóra etc etc, w celach marketingowych.
O markach i produktach które wykorzystuą wizerunki dzieł o przyczynie takiego postępowanie i o wpływie na odbór takich reklam.
Gdyby ktoś miał, jakiekolwiek informacje i materjały związane z tym tematem, była bym wdzieczna za podzielenie się nimi ze mną.
Pozdrawiam.
Sztuka w reklamie.
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
sinar
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Zajrzyj do tego tematu:
www.szkolareklamy.pl/ftopict-2313-sztuka.html+reklamie
www.szkolareklamy.pl/ftopict-2313-sztuka.html+reklamie
-
andy
- Ekspert
- Posty: 1223
- Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00
sztuka reklamy
Sądzę, że tropienie w reklamie "artystycznych" motywów architektonicznych, malarskich, także literackich itp. chyba nie do końca jest - na pozór tylko paradoksalnie - w pełni użyteczne dla tematu, który wybrałaś.
Zacząłbym od definicji sztuki, z tym jest poważny kłopot od kilku dziesięcioleci. Alain Finkielkraut w "Porażce myślenia" bardzo tę sytuację obrazowo przedstawia: para butów jest warta Szekspira.
Reklama jest wg ciągle użytecznych (chociaż nie wiadomo jak długo jeszcze) definicji medium masowym. Czy reklama, która dzieje się w Kaplicy sykstyńskiej zrobi na tzw. przeciętnym odbiorcy większe wrażenie od takiej, której akcję umiejscowiono nie w aurze Michała Anioła, ale np. w zbudowanej kilka lat temu jakiejkolwiej innej kaplicy, gdzie klimat jest nawet bardzo nieudolnie dla wprawnego oka stylizowany na wielkie dzieła renasansu, baroku?
Czy przeciętny Amerykanin odróżni wąską uliczkę na Starym Mieście w Wiedniu, Mediolanie, Krakowie?
Postawienie takich i kilinastu innych pytań pozwoli Ci na szersze i chyba bardziej płodne rozważania.
Odpowiadając tak na gorąco skupiłbym się na Twoim miejscu nie tyle na reklamach, które wykorzystują znane ikony Sztuki (przez duże S), np. w tle widzimy Akropol, Mona Lizę, ile na stylizowaniu klimatu wizualnego reklamy na jakiś styl.
Jest jeszcze muzyka, literatura. I film. Jeśli przyjmiemy rozumienie sztuki chyba tak, jak należy ją rozumieć, czyli nie ograniczając się do jej klasycznego rozumienia (kiedy mowa np. o historii sztuki) otwiera się horyzont i ciekawszy i pełniejszy - biorąc pod uwagę temat.
Z pewnością na odbiorcy nie zainteresowanym zgłębianiu meandrów rozmaitych dyscyplin sztuki większe wrażenie zrobi jakieś stylizowane na XIX wieczne style wnętrze pełne ksiąg na eleganckich półkach, elegancki, staroświecki styl zachowania postaci niż posługiwanie się cytatami Szekspira w nowoczesnej bibliotece uniwersyteckiej(Oczywiście zależy to od reklamy konkretnej).
Kolejna kwestia to rodzaj reklamy. Inaczej rzecz będzie się miała w filmie reklamowym, "zastygłych" w kojarzących się z znanym obrazem reklamach prasowych, czy zewnętrznych. Jeszcze inaczej z reklamą radiowa. Ale często wystarczy, że ścieżka dźwiękowa brzmi jak tzw. muzyka poważna niż że istotnie nią jest. (Mam na myśli taką częstą sytuację, że nie ma potrzeby epatować mistrzami baroku, jak np. Bach, czy romantyzmu, jak Chopin. Równie dobrze można na poczekaniu niemal wymyślić motyw i brzmienie, które będzie nam się z muzyką dawnych mistrzów kojarzyło).
Nie zniechęcam Cie do porzucenia poszukiwań reklam, które sztukę renesansu, klasycyzmu, antyku itp. wykorzystuja, "dzieła, które są arcydziełami". Raczej namawiam do o wiele szerszego potraktowania tematu. Z szerokiego diapazonu możesz na początek sięgnąć np. po "Od pop artu do sztuki konceptualnej" Urszuli Czartoryskiej. Fajnie się to czyta, jest bibliografia itd. może Ci to przynieść korzyści w, jeśli wolno, pełniejszym, ciekawszym zrozumieniu i opracowaniu tematu.
Zacząłbym od definicji sztuki, z tym jest poważny kłopot od kilku dziesięcioleci. Alain Finkielkraut w "Porażce myślenia" bardzo tę sytuację obrazowo przedstawia: para butów jest warta Szekspira.
Reklama jest wg ciągle użytecznych (chociaż nie wiadomo jak długo jeszcze) definicji medium masowym. Czy reklama, która dzieje się w Kaplicy sykstyńskiej zrobi na tzw. przeciętnym odbiorcy większe wrażenie od takiej, której akcję umiejscowiono nie w aurze Michała Anioła, ale np. w zbudowanej kilka lat temu jakiejkolwiej innej kaplicy, gdzie klimat jest nawet bardzo nieudolnie dla wprawnego oka stylizowany na wielkie dzieła renasansu, baroku?
Czy przeciętny Amerykanin odróżni wąską uliczkę na Starym Mieście w Wiedniu, Mediolanie, Krakowie?
Postawienie takich i kilinastu innych pytań pozwoli Ci na szersze i chyba bardziej płodne rozważania.
Odpowiadając tak na gorąco skupiłbym się na Twoim miejscu nie tyle na reklamach, które wykorzystują znane ikony Sztuki (przez duże S), np. w tle widzimy Akropol, Mona Lizę, ile na stylizowaniu klimatu wizualnego reklamy na jakiś styl.
Jest jeszcze muzyka, literatura. I film. Jeśli przyjmiemy rozumienie sztuki chyba tak, jak należy ją rozumieć, czyli nie ograniczając się do jej klasycznego rozumienia (kiedy mowa np. o historii sztuki) otwiera się horyzont i ciekawszy i pełniejszy - biorąc pod uwagę temat.
Z pewnością na odbiorcy nie zainteresowanym zgłębianiu meandrów rozmaitych dyscyplin sztuki większe wrażenie zrobi jakieś stylizowane na XIX wieczne style wnętrze pełne ksiąg na eleganckich półkach, elegancki, staroświecki styl zachowania postaci niż posługiwanie się cytatami Szekspira w nowoczesnej bibliotece uniwersyteckiej(Oczywiście zależy to od reklamy konkretnej).
Kolejna kwestia to rodzaj reklamy. Inaczej rzecz będzie się miała w filmie reklamowym, "zastygłych" w kojarzących się z znanym obrazem reklamach prasowych, czy zewnętrznych. Jeszcze inaczej z reklamą radiowa. Ale często wystarczy, że ścieżka dźwiękowa brzmi jak tzw. muzyka poważna niż że istotnie nią jest. (Mam na myśli taką częstą sytuację, że nie ma potrzeby epatować mistrzami baroku, jak np. Bach, czy romantyzmu, jak Chopin. Równie dobrze można na poczekaniu niemal wymyślić motyw i brzmienie, które będzie nam się z muzyką dawnych mistrzów kojarzyło).
Nie zniechęcam Cie do porzucenia poszukiwań reklam, które sztukę renesansu, klasycyzmu, antyku itp. wykorzystuja, "dzieła, które są arcydziełami". Raczej namawiam do o wiele szerszego potraktowania tematu. Z szerokiego diapazonu możesz na początek sięgnąć np. po "Od pop artu do sztuki konceptualnej" Urszuli Czartoryskiej. Fajnie się to czyta, jest bibliografia itd. może Ci to przynieść korzyści w, jeśli wolno, pełniejszym, ciekawszym zrozumieniu i opracowaniu tematu.
-
ina83
- Nowy(a)
- Posty: 10
- Rejestracja: 29 mar (wt) 2005, 02:00:00
Popieram Andy'ego. Niedawno prosilam na forum o pomoc praktycznie w tej samej sprawie 
Wyzej jest link 
i tez mialam zamiar pisac tylko o elementach dziel sztuki w reklamie.
W trakcie pisania pracy automatycznie zahaczalam o artykuly "sztuka a reklama" "poezja na billboardach" "architectural retail" czyli wplywie architektury miejsc sprzedazy na ksztaltowanie wizerunku marki. Takze pop art, Leo Spitzer i jego "Amerykanska reklama jako sztuka popularna". To wszystko jest do znalezienia w internecie. Trzeba tylko troszke poszperac..
Mysle ze nalezaloby tez wspomniec o akcjach firmy reklamy zewnętrznej AMS polegająca na promocji sztuki współczesnej. Wiecej na stronie www.ams.com.pl
Wyzej jest link i tez mialam zamiar pisac tylko o elementach dziel sztuki w reklamie.W trakcie pisania pracy automatycznie zahaczalam o artykuly "sztuka a reklama" "poezja na billboardach" "architectural retail" czyli wplywie architektury miejsc sprzedazy na ksztaltowanie wizerunku marki. Takze pop art, Leo Spitzer i jego "Amerykanska reklama jako sztuka popularna". To wszystko jest do znalezienia w internecie. Trzeba tylko troszke poszperac..
Mysle ze nalezaloby tez wspomniec o akcjach firmy reklamy zewnętrznej AMS polegająca na promocji sztuki współczesnej. Wiecej na stronie www.ams.com.pl
-
anka
- Nowy(a)
- Posty: 2
- Rejestracja: 28 kwie (czw) 2005, 02:00:00
Ogromne dzięki za odpowiedzi.
Piszę tą prace tak jak proponujesz Andy. Podchodze do sprawy bardzo plastycznie, rozpoczełam prace rozważaniem nad granicami sztuki i reklamy, nad pewną przemiany samej sztuki w produkt.
Staram sie skupić nie tyle na samych przykładach prodóktów których kampanie wykorzytują znane dzieła, a raczej na sposobie ich wplatania, ukazania, na ich relacją z reklamowanym produkem.
Na wpływie na przeciętnego odbiorce i zrużnicowaniu wykorzystywanych dzieł w zależności od grópy docelowej (status społeczny, finansowy, wykrztałcenie)
Chce przedstawić też wpływ takich kampani na pozycje dzieła (znudzenie się go lub moda na nie).
Licze na dalszą pomoc.
Pozdrawiam.
Piszę tą prace tak jak proponujesz Andy. Podchodze do sprawy bardzo plastycznie, rozpoczełam prace rozważaniem nad granicami sztuki i reklamy, nad pewną przemiany samej sztuki w produkt.
Staram sie skupić nie tyle na samych przykładach prodóktów których kampanie wykorzytują znane dzieła, a raczej na sposobie ich wplatania, ukazania, na ich relacją z reklamowanym produkem.
Na wpływie na przeciętnego odbiorce i zrużnicowaniu wykorzystywanych dzieł w zależności od grópy docelowej (status społeczny, finansowy, wykrztałcenie)
Chce przedstawić też wpływ takich kampani na pozycje dzieła (znudzenie się go lub moda na nie).
Licze na dalszą pomoc.
Pozdrawiam.