czy warto mieć autorytety?

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
vile
Nowy(a)
Posty: 17
Rejestracja: 09 lip (sob) 2005, 02:00:00

czy warto mieć autorytety?

Post autor: vile » 03 paź (pn) 2005, 12:02:12

czy posiadanie autorytetu w dzisiejszych czasach jest mozliwe, bezpieczne i sensowne ? Jak sobie poradzic gdy ten autorytet popelni błąd? ja jestem sama dla siebie autorytetem i nie posiadam autorytetów zewnetrznych bo tak jest bezpiecznie .
A JAK TO JEST U WAS? CO O TYM MYŚLICIE?

Lolth
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 81
Rejestracja: 28 wrz (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Lolth » 03 paź (pn) 2005, 20:09:51

Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale jak tak dobrze nad pomyśleć to moimi autorytetami są moi rodzice. To tylko ludzie każdy popełnia błedy, to rzecz ludzka, a kiedy je popełniają to potrafią się do tego przyznać. To moim zdaniem są najlepsze autorytety które przyznają się do błedów i nie konecznie muszą to być rodzice.

Lukasszczepan
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 87
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Lukasszczepan » 03 paź (pn) 2005, 21:06:20

Moim zdaniem.. Autorytet musi byc nie koniecznie rodzice.. no i nie brać 100% z autorytetu ale podstawy..

Szymon
Nowy(a)
Posty: 23
Rejestracja: 06 wrz (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: Szymon » 04 paź (wt) 2005, 22:03:52

autorytetem wydaje mi sie powinien byc wyimaginowany przyjaciel wytwór naszej wyobrażni a potem trzeba go tylko uzewnetrznić 8O

Szymon
Nowy(a)
Posty: 23
Rejestracja: 06 wrz (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: Szymon » 04 paź (wt) 2005, 22:04:29

autorytetem wydaje mi sie powinien byc wyimaginowany przyjaciel wytwór naszej wyobrażni a potem trzeba go tylko uzewnetrznić 8O

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 04 paź (wt) 2005, 22:33:59

Szymon pisze:autorytetem wydaje mi sie powinien byc wyimaginowany przyjaciel wytwór naszej wyobrażni a potem trzeba go tylko uzewnetrznić 8O
Nom fajny taki autorytet ale obawiam sie ze psychoanalityk moze po jakims czasie zabronic z nim kontaktu :lol:

Szymon
Nowy(a)
Posty: 23
Rejestracja: 06 wrz (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: Szymon » 04 paź (wt) 2005, 22:40:33

ha ahah ahhha nie mówimy o takim co to jest ich dwóch

Szymon
Nowy(a)
Posty: 23
Rejestracja: 06 wrz (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: Szymon » 04 paź (wt) 2005, 22:42:41

a tak na poważnie to tylko trzeba byżć dobrym dla świata dobrym i traktować innych tak jak bys sam chciał być traktowany

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 04 paź (wt) 2005, 22:42:58

A to bylbym wdzieczny za rozwiniecie mysli i zobrazowanie coz kryje sie za okresleniem : wyimagowanego przyjaciela bedacego wytwórem naszej wyobrażni ktorego to potem mamy uzewnetrzniac ? :D

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 04 paź (wt) 2005, 22:48:08

Szymon pisze:a tak na poważnie to tylko trzeba byżć dobrym dla świata dobrym i traktować innych tak jak bys sam chciał być traktowany
Niby tak ale wtedy sie daleko nie da zajechac bo zaraz odwzajemnia sie to okresleniami czesto osoby nie zaradnej, zbyt grzecznej etc etc. Dobre serce czasem bowiem wyklucza zdrowy egoizm. Stanowi torowniez pewna pulape gdyz bedac dobrym dla ludzi czesto nie dostaje sie tego w zamian w podejsciuz ich strony i czesto wtedy przejmuja oni roleswostych 'pijawek'. Konczy sie totym ze wiele w zyciu zdzialac sie nie da gdyz jest to idea ktorej w zyciu prozno oczekiwac w masowym zastosowaniu. Pozostaje chyba tylko trzymac pewna rownowage miedzy dobrym sercem a egoizmem 8)

Szymon
Nowy(a)
Posty: 23
Rejestracja: 06 wrz (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: Szymon » 04 paź (wt) 2005, 22:53:30

Toteż w tym jest problem ze nie stety trudno to wcielić w życie a co do pijawek to jest chyba tak że brak cierpliwosci nie kiedy z naszej strony skłania nas do tego byśmy byli tacy jak ci co to juz ja stracili

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 04 paź (wt) 2005, 23:07:15

Szymon pisze:brak cierpliwosci nie kiedy z naszej strony skłania nas do tego byśmy byli tacy jak ci co to juz ja stracili
Hmm powiem Ci tak : cierpliwosc z naszej strony daje niewiele, ja jestem cierpliwy, majacy dobre serce co czasem pozwalam sobie niektorym okazywac to ... i tak inni sklaniaja mnie do tego by owej cierpliwosci sie pozbyc bo wiele z zycia ta droga nie osiagne a skoro wiele nie osiagne to raczej kiepska ze mnie osoba towarzyszaca w jakimkolwiek stopniu - bo idac ta droga jestem niepoprawny by nie powiedziec wrecz "ułomny" ;) :twisted:

Siwy_(Stasiek)
Nowy(a)
Posty: 9
Rejestracja: 03 paź (pn) 2005, 02:00:00

Post autor: Siwy_(Stasiek) » 05 paź (śr) 2005, 22:36:18

Prosta, krótka odpowiedź:
Nigdy nie miałem a żyję.

ODPOWIEDZ