Warsztaty producenckie. Grupy zaoczne

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

Warsztaty producenckie. Grupy zaoczne

Post autor: andy » 06 lis (ndz) 2005, 10:16:30

W sobotę, 5 listopada, przez 3 godziny prowadziłem zajęcia i ciekawą dyskusję z grupami zaocznymi. Zajęcia prowadzimy wspólnie z Arturem, które jednak z bardzo poważnym powodów rodzinnych nie mógł przyjechać na nasze ostatnie spotkanie.

Zgodnie z "umową" przypominam co następuje: Omawialiśmy rolę producenta, który (jak Dino de Laurentis, bracia Weinstein z MIRAMAX)
jest

a) znawcą sztyki filmowej / filmowym erudytą
b) doskonale zna rynek filmowy, zasady dystrubucji filmu, portret kinomana, materię prawną itp.
c) umie doskonale ocenić wartość komercyjną / "artystyczną" pomysłu (scenariusza), a przede wszystkim perfekcyjnie sporządza kosztorysy, budżet.

Z uwagi na to, iż miałem "fuksa" ;-) i

1. O "Małysz włos" w 2000 roku nie zrealizowałem filmu Mistyfikacja - przypominam adres, gdzie można ściągnąć scenariusz http://republika.pl/andman/mistyfikacja.doc (to jest mój pomysł i taką rolę producenta, czyli mnie, wówczas przyjęliśmy)

2. Byłem szefem marketingu w Gutek Film i agencji BEST + TVN itp. + uniwersyteckie studia filmowe i tv w UJ

niezależnie od programu zajęć zachęcam do zadawania pytań, zgłaszania uwag itp. Nie mogliśmy wyczerpac tak obszernego tematu w ciągu dwóch wykładów.

Tak więc dla zainteresowanych zakładam topic, który może być uzupełnieniem do zajęć z filmowych warsztatów producenckich.

Zapraszam do dyskusji :mrgreen:

MariuszN
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 68
Rejestracja: 15 lis (pn) 2004, 01:00:00

co do warsztatów producenckich

Post autor: MariuszN » 09 lis (śr) 2005, 08:33:30

Chcicałbym się odnieść co do roli producenta. Uważam, moim skromnym zdaniem, że producenci są przynajmniej w Polsce osobami jakoś niedocenainymi. To cały splendor, jesli film zdobywa nagrody spływa na reżysera. Nie widzialem, albo przynajmniej nie pamietam, gdy w telewizji naszej pokazywano wywiad z producentem i pytano się o tzw. "kuchnię"- jak realizwoano, co zdecydowało, że ten film poszedl do realizacji itd.
Mariusz WSR TVzII

aw
akademiareklamy.edu.pl
akademiareklamy.edu.pl
Posty: 1397
Rejestracja: 27 lut (czw) 2003, 01:00:00

zaradny producent filmowy

Post autor: aw » 18 lis (pt) 2005, 21:35:00

żartobliwie odpowiadając na tą "aluzję" przypomnę osobę Lwa Rywina...
otóż ten producent filmowy uzyskał, jeszcze przed swoją największą produkcją telewizyjną, o roboczej nazwie "przychodzi rywin do michnika" uznanie i splendor
a i teraz po sukcesie medialnym wspomnianej produkcji telenowelowej, która wypromowała wiele medialnych gwiazd, takich jak "mister zero", czy "krakowski bies" słuch po nim nie zaginął

więc

jak widzimy bywają wyjątki

ale

tak powaznie rzecz traktując, czy ktoś z szerszego grona zwykłej publiczności zna jakiegoś PR-owca i jego warsztat? /wyjątek = PR-nieporozumienie marszałka lepera/
z jakichś powodów nie, bo taka jest rola owych szarych eminencji świata marketingu i produkcji filmowych, ich specyficzna rola i sposób działania.

Operator kamery nie włącza jej po to, by szybko skoczyć przed obiektyw.

Jednak, gdy popatrzymy na to, kto odbiera nagrody - te oskarowe i te w postaci dochodów ze sprzedaży, to zrozumiemy, ze producenci nie są wcale taką zapomnianą i zapyziałą nacją i nie wszyscy za wszelka cenę walczą o miano "artysty".

PS
gorąca prośba do uczestników warsztatów producenckich, na pierwszych zajęciach ze mną nie wszyscy wpisali się na listę obecności, na drugich z am nie było listy (a przynajmniej ja jej nie znalazłem - może andrzej rzuci na to inne światło), zadbajcie o włsne bezpieczeństwo i uzupełnijcie potrzebne informacje

ODPOWIEDZ