Camerimage: Chcemy filmów bez reklam
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Camerimage: Chcemy filmów bez reklam
Uczestnicy i organizatorzy odbywajacego sie wlasnie w Lodzi Festiwalu Sztuki Autorow Zdjec Filmowych Camerimage 2005 zaapelowali do telewizji komercyjnych aby zaprzestaly przerywania filmow reklamami.
Ciekawy jestem co o tym myslicie jako ludzie reklamy, ludzie sztuki, telewidzowie. Czy zgadzacie sie z tym? Czy jest to w ogole realne?
Dla zainteresowanych ponizej pelna tresc apeli z www.camerimage.pl
APEL CAMERIMAGE
Zebrani na łódzkim festiwalu Camerimage twórcy oraz organizatorzy imprezy zdecydowali w środę wieczorem że wystąpią z apelem do telewizji komercyjnych, by zaprzestały przerywania emitowanych przez siebie filmów – reklamami. Do Sejmu i Prezydenta RP skierowana została też petycja z prośbą by zabronili tego samego poprzez odpowiedni wpis do ustawy o Radiofonii i Telewizji. A oto treść apelu i listu otwartego.
LIST OTWARTY – OBYWATELSKA INICJATYWA USTAWODAWCZA
Sz. Pan
Aleksander Kwaśniewski
Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej
Sz. Pan
Marek Jurek
Marszałek Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej
Sz. Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu Rzeczpospolitej Polskiej
Szanowny Panie Prezydencie, Szanowni Panowie Marszałkowie Sejmu i Senatu
Zwracamy się z prośbą o wprowadzenie do ustawy o Radiofonii i Telewizji zapisu zabraniającego stacjom telewizyjnym przerywania emisji filmów fabularnych blokami reklam. W naszym odczuciu jest to ewidentne łamanie praw autorskich i brak szacunku dla twórców filmowych. Jest to akt barbarzyństwa dyktowany żądzą zysku, uderzający w widzów – miłośników stuki filmowej. Wierzymy, że Sejm RP podejmie tę inicjatywę i wprowadzi rzeczony zapis przywracający kryterium przyzwoitości do działań medialnych.
Jest to apel uczestników i organizatorów CAMERIMAGE.
APEL DO KOMERCYJNYCH STACJI TELEWIZYJNYCH PRZERYWAJĄCYCH FILMY BLOKAMI REKLAMOWYMI
Uczestnicy i organizatorzy festiwalu CAMERIMAGE zwracają się z apelem o zaprzestanie naruszania praw autorskich twórców filmowych oraz niszczenia integralności filmów fabularnych przerywaniem ich projekcji blokami reklamowymi. Względy komercyjne i merkantylne nie mogą być usprawiedliwieniem dla barbarzyńskich aktów braku szacunku zarówno dla artystów, dla widzów i sztuki filmowej.
Ciekawy jestem co o tym myslicie jako ludzie reklamy, ludzie sztuki, telewidzowie. Czy zgadzacie sie z tym? Czy jest to w ogole realne?
Dla zainteresowanych ponizej pelna tresc apeli z www.camerimage.pl
APEL CAMERIMAGE
Zebrani na łódzkim festiwalu Camerimage twórcy oraz organizatorzy imprezy zdecydowali w środę wieczorem że wystąpią z apelem do telewizji komercyjnych, by zaprzestały przerywania emitowanych przez siebie filmów – reklamami. Do Sejmu i Prezydenta RP skierowana została też petycja z prośbą by zabronili tego samego poprzez odpowiedni wpis do ustawy o Radiofonii i Telewizji. A oto treść apelu i listu otwartego.
LIST OTWARTY – OBYWATELSKA INICJATYWA USTAWODAWCZA
Sz. Pan
Aleksander Kwaśniewski
Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej
Sz. Pan
Marek Jurek
Marszałek Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej
Sz. Pan
Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu Rzeczpospolitej Polskiej
Szanowny Panie Prezydencie, Szanowni Panowie Marszałkowie Sejmu i Senatu
Zwracamy się z prośbą o wprowadzenie do ustawy o Radiofonii i Telewizji zapisu zabraniającego stacjom telewizyjnym przerywania emisji filmów fabularnych blokami reklam. W naszym odczuciu jest to ewidentne łamanie praw autorskich i brak szacunku dla twórców filmowych. Jest to akt barbarzyństwa dyktowany żądzą zysku, uderzający w widzów – miłośników stuki filmowej. Wierzymy, że Sejm RP podejmie tę inicjatywę i wprowadzi rzeczony zapis przywracający kryterium przyzwoitości do działań medialnych.
Jest to apel uczestników i organizatorów CAMERIMAGE.
APEL DO KOMERCYJNYCH STACJI TELEWIZYJNYCH PRZERYWAJĄCYCH FILMY BLOKAMI REKLAMOWYMI
Uczestnicy i organizatorzy festiwalu CAMERIMAGE zwracają się z apelem o zaprzestanie naruszania praw autorskich twórców filmowych oraz niszczenia integralności filmów fabularnych przerywaniem ich projekcji blokami reklamowymi. Względy komercyjne i merkantylne nie mogą być usprawiedliwieniem dla barbarzyńskich aktów braku szacunku zarówno dla artystów, dla widzów i sztuki filmowej.
Ostatnio zmieniony 01 gru (czw) 2005, 20:16:40 przez sinar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Nowy(a)
- Posty: 3
- Rejestracja: 07 wrz (śr) 2005, 02:00:00
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 523
- Rejestracja: 09 wrz (czw) 2004, 02:00:00
Reklama. Ma być, czy nie być?
Ale zawsze siusiu można iść albo kawki sobie zrobić
No i gdyby nie było reklam to byśmy musieli za każdy kanał płacić, bo przecież te kanały z tego żyją, że reklamy emitują.
Oczywiście tez mnie czasem reklamy wnerwiają, choć do telewizyjnych jakoś się juz przyzwyczaiłam albo mam na nie metody na przykład przegląd kanałów, właśnie wyjście za potrzeba czy też przełączenie się na jakiś kanał muzyczny.
Bardziej ostatnio denerwują mnie reklamy w Internecie takie, co ci pod myszkę wchodzą, pisać nie pozwalają czy tez zasłaniają ci cały ekran.
Rzecz jasna I love reklamy w końcu dzięki nim zamierzam żyć w przyszłości:P


No i gdyby nie było reklam to byśmy musieli za każdy kanał płacić, bo przecież te kanały z tego żyją, że reklamy emitują.
Oczywiście tez mnie czasem reklamy wnerwiają, choć do telewizyjnych jakoś się juz przyzwyczaiłam albo mam na nie metody na przykład przegląd kanałów, właśnie wyjście za potrzeba czy też przełączenie się na jakiś kanał muzyczny.
Bardziej ostatnio denerwują mnie reklamy w Internecie takie, co ci pod myszkę wchodzą, pisać nie pozwalają czy tez zasłaniają ci cały ekran.
Rzecz jasna I love reklamy w końcu dzięki nim zamierzam żyć w przyszłości:P

-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
-
- Bywalec
- Posty: 351
- Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00
dokładnie, nie umiem sobie wyobrazić filmów bez reklam, wręcz kiedy oglądam coś na tvp 1lub 2, to mi ich brakuje! jest wtedy chwila na zrobienie popcornu, skorzystanie z łazienki lub po prostu zobaczenie, jakie są nowe reklamy. z resztą, jak ktoś wiąże swoją przyszłość z reklamą, to na pewno coś takiego nie ucieszy go...
-
- Loża WSR
- Posty: 7154
- Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12706
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Dawno nie czytałem tak bulwersująco głupiej wiadomości!!!
Jestem absolutnie przeciw wpisywaniu zakazu emisji reklam w trakcie filmów do jakiejkolwiek ustawy, a list otwarty uczestników Cameraimage do prezydenta RP to jakiś przeraźliwy nonsens!
Lubię reklamy telewizyjne. Są prawie zawsze ciekawsze i lepiej zrealizowane niż filmy, które przerywają. Jeśli natomiast przerywanie filmów kogoś denerwuje - niech kupi sobie mozliwość oglądania filmów bez reklam w jakiejś płatnej telewizji, a nie żąda od prezydenta żeby mu to dał!
Może też przecież zresztą jeszcze pójść do kina albo użyć domowego odtwarzacza VHS czy DVD. Telewizja komercyjna, która emituje program za darmo ma prawo nie słuchać bezmyślnych żądań (dokładnie tak samo jak widzowie mają prawo nie oglądać filmów w niej emitowanych).
Może napiszemy list otwarty mieszkańców i innych użytkowników ulic i chodników Ursynowa, żeby zabronić stawiania bilboardów (i obalić te, które już stoją) w przerwach pomiędzy blokami i pomiędzy drzewami. Niech tablice reklamowe stoją tylko na początku i końcu danego chodnika lub ulicy! Albo jeszcze lepiej - osiedla, dzielnicy, miasta albo województwa.
Powinienem chyba uważać też, że jako czytelnik Rzeczpospolitej, mam prawo żądać, aby reklamy publikowane w tej gazecie były wyłącznie na pierwszych i ostatnich kolumnach - nigdy w środku wydania! Jakoś nie przychodzi mi to do głowy, mimo, że za Rzepę płacę.
Wnioski? Tzw. twórcy filmowi, ich zwolennicy i admiratorzy powinni zacisnąć swe prawe pięści, podnieść je w okolice nieco powyżej własnego nosa (na wprost twarzy) i wykonać kilka energicznych ruchów w kierunku własnego czoła, dopóki nie poczują, że już im lepiej i są spokojniejsi.
Lubię reklamy telewizyjne. Są prawie zawsze ciekawsze i lepiej zrealizowane niż filmy, które przerywają. Jeśli natomiast przerywanie filmów kogoś denerwuje - niech kupi sobie mozliwość oglądania filmów bez reklam w jakiejś płatnej telewizji, a nie żąda od prezydenta żeby mu to dał!
Może też przecież zresztą jeszcze pójść do kina albo użyć domowego odtwarzacza VHS czy DVD. Telewizja komercyjna, która emituje program za darmo ma prawo nie słuchać bezmyślnych żądań (dokładnie tak samo jak widzowie mają prawo nie oglądać filmów w niej emitowanych).
Może napiszemy list otwarty mieszkańców i innych użytkowników ulic i chodników Ursynowa, żeby zabronić stawiania bilboardów (i obalić te, które już stoją) w przerwach pomiędzy blokami i pomiędzy drzewami. Niech tablice reklamowe stoją tylko na początku i końcu danego chodnika lub ulicy! Albo jeszcze lepiej - osiedla, dzielnicy, miasta albo województwa.
Powinienem chyba uważać też, że jako czytelnik Rzeczpospolitej, mam prawo żądać, aby reklamy publikowane w tej gazecie były wyłącznie na pierwszych i ostatnich kolumnach - nigdy w środku wydania! Jakoś nie przychodzi mi to do głowy, mimo, że za Rzepę płacę.
Wnioski? Tzw. twórcy filmowi, ich zwolennicy i admiratorzy powinni zacisnąć swe prawe pięści, podnieść je w okolice nieco powyżej własnego nosa (na wprost twarzy) i wykonać kilka energicznych ruchów w kierunku własnego czoła, dopóki nie poczują, że już im lepiej i są spokojniejsi.
Ostatnio zmieniony 01 gru (czw) 2005, 21:16:33 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Ja mimo wszystko opowiem swym zwyczajem : zalezy
Jezeli ogladam 'glupia' rzecz to jest mi to obojetne a rozne reklamy ogladam czesto z mila checia / tak jak tego ostatniego Lecha / ale w przypadku czegos 'ambitniejszego' gdzie poczuc klimat, wczuc sie w film itd wnerwia mnie jak rozprasza sie mnie blokiem reklamowym a zwlaszcza juz takim ze zdazylem skorzystac z lazienki, zrobic sobie herbate, sprawdzic inne kanaly i zalapac sie jeszcze na trzy reklamy i jeden/dwa spot/y autopromocyjne.Bo reklamy przerywane skrawkami filmu to zero przyjemnosci z filmu. Zwlaszcza ta roznica odbioru sygnalu na lini film-reklama : scena angazuje, czlowiek czeka az cos sie stanie, skupiai wsluchuje a tu co? Wyrywajacy z klimatu sygnal reklamy walacy po uszach. I za przeproszeniem ale czasem to jest tak jak gdyby ktos co jakis czas przeszkadzal komus podczas "pierwszego razu"
- bo efekt jest taki sam: trzeba zapoznac sie raz jeszcze bo wiele z tego nie bylo - konczy sie blokreklamowy czlowiek wprowadza sie znowu w klimati jak sie wprowadzi to Buum:!: znowy blok reklamowy. I jak tak nasaczony blokami reklamowymi mam ogladac np Mulholland Drive czy cos w tym stylu to juz chyba wole isc i go wypozyczyc... ba albo tak jak duza czec osob odpuscic sobie poczekac i za 10 zł napyc z gazeta, zaslonic okna, wlaczyc film i delektowac sie nim a nie tylko na pusto 'zaliczac'
To troche tak jakby lecacy w radiu utwor przerywac co minute by nadac jedna reklame - doznania sa zmiejszone ale istnieje mozliwosc zapoznania sie z terscia 
Mimo taki nakaz nie powinien byc narzucany a jedynie dobrowolny wynikajacy z podejscia i moznosci firmy odpowiedzialnej za dany kanal. Ci ktory chca obejrzec film na zasadzie przerywanej beda mieli mozliwosc wogole go zobaczyc a ci ktorych denerwuje zawsze moga wypozyczyc, isc do kina albo wykupic kanal platny. Wpisywanie tego w ustawe totakjakby wpisac ze w kazdy piatek lub niedziele mamy chodzic tak a nie inaczej, albo ze kazdy bez wyjatku musi obchodzic takie a nie inne swieto i to w dodatku w jeden konkretny sposob.




Mimo taki nakaz nie powinien byc narzucany a jedynie dobrowolny wynikajacy z podejscia i moznosci firmy odpowiedzialnej za dany kanal. Ci ktory chca obejrzec film na zasadzie przerywanej beda mieli mozliwosc wogole go zobaczyc a ci ktorych denerwuje zawsze moga wypozyczyc, isc do kina albo wykupic kanal platny. Wpisywanie tego w ustawe totakjakby wpisac ze w kazdy piatek lub niedziele mamy chodzic tak a nie inaczej, albo ze kazdy bez wyjatku musi obchodzic takie a nie inne swieto i to w dodatku w jeden konkretny sposob.
-
- Nowy(a)
- Posty: 47
- Rejestracja: 04 sie (czw) 2005, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Tez myslalem o gazetach (lub czasopismach). Ci dziennikarze takie fajne teksty pisza a oni im te reklamy wciskaja. A jakby ich nie bylo to by wiecej mogli napisac. Coz dla czesci z tych dziennikarzy pewnie nie byloby jednak miejsca do pisania (doslownie pracy) bo taka Wyborcza bylaby lzejsza (fajnie) i bardziej podobna do tej z 1989r.
Stacje prywatne i to nie tylko kodowane takze choc fakt w mniejszym stopniu finansuja produkcje filmowa w Polsce. No i pewnie powinny z czystego altruizmu jeszcze puszczac te roznej jakosci filmy za darmo bo przeciez nie tylko TVP powinna miec misje
Wydaje mi sie ze jak autor filmu chce to moze w stosownej umowie zastrzec ze jego film nie moze byc przerywany reklamami czy emitowany w stacji prywatnej. Nie trzeba zaraz innym narzucac swojego zdania ustawa.
Jako telewidz to mam mieszane uczucia. Jak ogladam cos co lubie to mnie troche denerwuje ze musze czekac. Ale czesto faktycznie reklamy zwlaszcza te swiezutkie albo "sprawdzone" sa lepsze od programu.
Stacje prywatne i to nie tylko kodowane takze choc fakt w mniejszym stopniu finansuja produkcje filmowa w Polsce. No i pewnie powinny z czystego altruizmu jeszcze puszczac te roznej jakosci filmy za darmo bo przeciez nie tylko TVP powinna miec misje

Wydaje mi sie ze jak autor filmu chce to moze w stosownej umowie zastrzec ze jego film nie moze byc przerywany reklamami czy emitowany w stacji prywatnej. Nie trzeba zaraz innym narzucac swojego zdania ustawa.
Jako telewidz to mam mieszane uczucia. Jak ogladam cos co lubie to mnie troche denerwuje ze musze czekac. Ale czesto faktycznie reklamy zwlaszcza te swiezutkie albo "sprawdzone" sa lepsze od programu.