O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
Sebek
- Zaczyna działać

- Posty: 231
- Rejestracja: 19 wrz (pn) 2005, 02:00:00
Post
autor: Sebek » 06 gru (wt) 2005, 07:45:39
A dla mnie kultowa jest seria horrorów Hellriser, choć części 1 i 2 mocno już trącą myszką - lata ich powstawania to lata 80-te i niestety mocno to widać. 3 część należy omijać z daleka, ale następne już, a zwłaszcza 6 to prawdziwy hardcore. Za klimat dałbym tej serii, (a zwłaszcza 1) części wysoką ocenę.
Poza tym japoński Ring mocno wbił mi się w pamięć, bo niby nic specjalnego się nie działo, ale moja żona przez 2 dni spała przy zapalonym świetle
pozdr. Sebek
-
Kali
- WSR Guru

- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
Post
autor: Kali » 06 gru (wt) 2005, 16:47:50
Ring japoński nie wiem dlaczego nie którzy uważają go za o wiele lepszego od amerykańskiej wersji

dla mnie to chała nie ma nic ciekawego w tym filmie np. motywów koni itp. A poza tym jęsli chodzi o nowsze produkcje to Klątwa

pamiętam do dziś tą gęsią skórkę

i ten dźwięk trrrrrrrrrrr..... nie wiedziałem jak innaczej go opisać

No i nie wiem dlaczego ale strasznie podobał mi się White Noise.
-
dis
- Bywalec

- Posty: 351
- Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00
Post
autor: dis » 06 gru (wt) 2005, 17:35:02
popieram, że
smakosz to gniot.
żaden japoński horror mi się nie podobał ani żadna amerykańska wersja tych samych tytułów (a oglądałam w obu wersjach: ring 1 i 2, dark water, klątwa) i żadna scena mnie nie ruszyła.
długo bałam się zanąć po
darkness (pol. tłum. mrok), ale oglądałam to kilka lat temu
przypadł mi do gustu resident evil - ale nie jako horror, tylko po prostu pomysł. pewnie dlatego, że od dawna męczyłam muzykę do 2. części (polecam ten soundtrack!)
to na razie tyle, więcej nie pamietam

-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Post
autor: seize » 06 gru (wt) 2005, 17:36:29
Mi osobiscie Ring japonski bardziej przypadl do gustu o czym zreszta mowilem niejednokrotnie otwarcie - czemu ? a no dlatego ze jak dla mnie ma wiecej klimatu. chocbysama ta tasma ktora ogladaja bohaterowie w wydaniu pierwotnym duzo bardziej mi sie podobala. Dla mie nieliczy sie jakis tam efekt specjalny ale to co moze ze soba czesto niesc swoista 'prostota' - jest w stanie bowiem efekttworzyc w srodku, w odbiorze a nie wykladac wszystko nie zostawiajac prawie nic odczuciu i wyobrazni. Ja cenie sobie groze, a groza czai sie czesto w prostych rzeczach. Stad np lubie takie rzeczy jak "Lokator" czy tez "Powiększenie" bo choc nie sa to jakies filmy typu horror z facetem biegajacym z pila mechaniczna rznacego nia podbite nastolatki na campingu jak dla mnie maja w sobie to czego wielu horrorom brakuje : NASTROJ.
Co do "Głosów" (white noise) to owszem film jest fajny ale do pewnego momentu, zwlaszcza koncowka jak dla mnie jest juz 'naciagana' i zabraklo na nia pomyslu.