Pluszowy Miś

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
yarlan
Zawsze coś napisze
Zawsze coś napisze
Posty: 949
Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00

Pluszowy Miś

Post autor: yarlan » 25 lis (pt) 2005, 08:07:52

Dziś jest Światowy Dzień Pluszowego Misia...
:D
Ale musze przyznać że pierwszy pluszak jakiego mialem to byla pluszowa żółta małpka... Ale co tam:] za nią też dziś wychyle :D

kinia
Zaczyna działać
Zaczyna działać
Posty: 246
Rejestracja: 24 cze (czw) 2004, 02:00:00

Post autor: kinia » 25 lis (pt) 2005, 11:00:46

misie? chyba u mnie nie było misiaków
mój faworyt z dzieciństwa to
wielka różowa pantera :)
była tak ogromniasta że wzrokiem nie mogłam jej objąć
miałam dwa lata, może troszke mniej..
przetrwała w rodzinie jeszcze potem długi czas

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 25 lis (pt) 2005, 15:24:36

A u mnie byl Lew - taki puchar przechodni po starszym bracie - ale byl to chyba jedyny pluszak ktorego jakos mozna powiedziec "pamietam i tolerowalem" - mimo tego ze byl wlasnie jakby "przechodni" :) Te rozne zabawki typu samochodziki, wywrotki, klocki etc to byla inna bajka bo Lew byl Lew :) Z Lwem mozna bylo sobie pogadac, przytulic czy tez nawet wyczesac mu grzywe :) A ten jego 'nostalgiczny' - jak dla mnie - wyraz plastikowych oczu pamietam w sumie do dzis :)

Magdusia
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 4838
Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00

Post autor: Magdusia » 26 lis (sob) 2005, 08:25:46

ja miałam małpkę. dostałam ją od mojej prababci na 1sze urodziny. małpka zyje do dziś / mieszka w szafce we Wrocławiu /, dałam jej na imię Gentelmen, miała zaszywany brązową łątką brzuszek bo się przetarł i łapki miała obcinane i doszywane bo sie wylatały bardzo i w pewnym momencie wisialy na nitce. pozatym to bardzo ją kocham do tej pory :) jest juz zmechacona, ma takie kulki, cienki materiał a kiedyś była pluszowa. i taka mleczno-zółta :)
eeehhhhh 8) :oops:

Magdusia
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 4838
Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00

Post autor: Magdusia » 27 lis (ndz) 2005, 13:52:25

eeeeeeej nie wierze ze nikt wiecej nie mial pluszaka ulubionego !!!

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 27 lis (ndz) 2005, 13:55:30

to całkiem możliwe nie zakladaj z gory ze reszta miala nei majac twardych danych :P

dis
Bywalec
Bywalec
Posty: 351
Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00

Post autor: dis » 13 gru (wt) 2005, 21:14:23

ja mam dwa ulubione misie i nie są one zbyt stare. jednego kupiłam w endo w zakopanem, a drugiego dostałam w zeszłym roku na gwiazdkę - wcześniej z chłopakiem robiliśmy go w fabryce misiów w smyku :)
a z dzieciństwa? pluszaków miałam sporo, ale najlepiej pamiętam:
- krecika - był obszyty filcem, ale wyglądał jak w bajce
- królik, ale kształt takiego prawdziwego, nie miś tylko z długimi uszami
- no i nici - mam ich sporo, ale nie noszę ze sobą przy każdym plecaku czy torebce

Madeleine
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 162
Rejestracja: 12 lip (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: Madeleine » 13 gru (wt) 2005, 21:26:07

Ja miałam typowego misia, brązowego w bananowej bluzeczce. Nazywa się Pan Miś... był ze mną od zawsze.
Miałam też innego pluszaka, z którym chodziłam wszędzie. Był to wściekle żółty zając, który sie nazywa Zając Poziomka (pamietacie, byl taki program z zajacem pioziomką) Pamietam jak raz oderwalam mu ucho, bo chcialam sprawdzic czy sie oderwie... porządne szwy:)
No i więcej misiów nie było w moim życiu... (nie licząc Kubusia Puchatka:))

Magdusia
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 4838
Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00

Post autor: Magdusia » 14 gru (śr) 2005, 09:17:39

a reszta? nooo pisać. bo kurcze, czuje sie zaciekawiona co to dalej wyjdzie z WSRowców, jakie słabości do jakich pluszaków :D

Sebek
Zaczyna działać
Zaczyna działać
Posty: 231
Rejestracja: 19 wrz (pn) 2005, 02:00:00

Post autor: Sebek » 14 gru (śr) 2005, 09:49:55

a ja mam do dzisiaj swojego misia - który był większy ode mnie - było to jakieś 27 lat temu hihi, kawał czasu - co ciekawe, jest w doskonałej formie fizycznej, jak i ja:)
To taki wielki ciemnobrązowy micho ze skórzanym noskiem:) tylko się przytulać :)

cizma
Nowy(a)
Posty: 44
Rejestracja: 29 maja (ndz) 2005, 02:00:00

Post autor: cizma » 15 gru (czw) 2005, 15:28:09

ja mam w domu dużego pluszowego misia - dostałam go rok temu od mojego eks, no i tylko miejsce mi zagraca. Ładny jest ale chyba go sprzedam - wiem, wiem prezentów się nie oddaje, ale co tam. Może ktoś chce kupić? Naprawdę ładny misiek i jeszcze w folii

zielonyszerszen
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7154
Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00

Post autor: zielonyszerszen » 15 gru (czw) 2005, 16:31:20

oj ze mną Mój Miś przeżył już nie jedno a dostałem go jak miałem roczek.
I zdążył już przejść w nowe pokolenie .
Mama tyle razy chciała go wyrzucić ale nigdy jej się to nie udało .
Jak stwierdziła zę się go nie da pozbyć pomagała mi reaktywować tyle razy , że jak teraz o tym pomyśle to śmiać mi się chce.
Dla przykładu rzucę tylko to : kupowała brązowy lakier do paznokci abyśmy mogli misiowi pomalować oczka bo mu sie już powycierały. :wink:

ODPOWIEDZ