Chciałbym umieszczać w tym temacie (poniekąd założonym z okazji 666 posta) muzyczne dedykacje dla osób ze świata polityki i mediów.
Pierwsze dla całej naszej klasy politycznej - tej co była, jest i będzie:
Ja prosty człowiek - wierzę w słowo.
Powiedzą - wstań i idź - to idę.
Zarabiam ręką, a nie głową
Nie grzeszę pychą, ani wstydem.
Dla ludzi mam otwarte drzwi,
Niewiele zabrać można mi,
Ale jak ktoś mi da po pysku -Oddam z nawiązką- Ja nie Chrystus!
Ja prosty człowiek - mądrym ufam,
Sprytnym nie wchodzę raczej w drogę,
Mówię niewiele, chętniej słucham,
Pojmuję to, co pojąć mogę.
Dla głodnych talerz mam i stół,
Z tego com zebrał - oddam pół.
Ale jak sięgnie ktoś po wszystko -Łapy przetrącę- Ja nie Chrystus!
Ja prosty człowiek - krwi oszczędzam,
O byle co jej nie przeleję.
Milsze mi życie niż śmierć nędzna
Za obietnice i nadzieje.
Bliźniemu też użyczę krwi
Byle starczyło jeszcze mi.
Lecz niechby ktoś mi kroplę wyssał -Z gardła wyszarpię- Ja nie Chrystus!Ja prosty człowiek - cóż mi skarga?
Kadzą mi albo palcem grożą.
Każdy swój krzyż przez życie targa,
A jeszcze kamień mu dołożą.
Dźwignę to dobrze, nie - to nie: Drżyjcie, gdy krew zaleje mnie!
Zaleje mnie!
Jacek Kaczmarski05.06.1993
Następnie dla naszej Narodowej Szkapy:
We don't need no education.
We don't need no thought control.
No dark sarcasm in the classroom.
Teacher leave the kids alone.
Hey, teacher leave the kids alone!
All in all it's just another brick in the wall.
All in all you're just another brick in the wall
We don't need no education.
We don't need no thought control.
No dark sarcasm in the classroom.
Teachers leave those kids alone.
Hey, Teacher leave those kids alone!
All in all you're just another brick in the wall.
All in all you're just another brick in the wall.
Pink Floyd
Teraz trochę nisko - dla pierwszych Bliźniaków IV RP:
Marchewkowe pole rośnie wokół mnie
W marchewkowym polu jak warzywo tkwię
Głową na dół zakopany niczym struś
Chcesz mnie spotkać - głowę obok w ziemię wpuść
Wszystko się może zdarzyć
Wszystko się może zdarzyć
Marchewkowe o ogrodzie miewam sny
W marchewkowym stanie jest najlepiej mi
Rosnę sobie - dołem głowa, górą nać
- Kto mi powie: co się jeszcze może stać ?
Wszystko się może zdarzyć
Wszystko się może zdarzyć
Wszystko się może zdarzyć
Wszystko się może zdarzyć
Lady Pank
Teraz dla duchowego autorytetu IV RP:
Aniołowie, jeśli tylko są...
Kryją się w metalowych bunkrach
Takie listy szybko drą
Chcą mnie dziś, chcą mnie widzieć jutro
Paru kumpli już tam jest
Mówią, że krzyżyk piecze w usta
Nauczeni nie bać się
Tylko coś nie pozwala usnąć
Zawsze iść - rozkaz, który mam we krwi
Małą wojnę w sobie mieć
Z każdym z was walczyć do utraty tchu
I bez słów...
mogę zwalić ciebie z nóg
wrogu mój, co wykrzywiasz usta
Nie przepraszaj - tylko wstań
Nigdy już nie zobaczysz lustra
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Tacy są...
Ktoś zapłacił za twój ból
Za szampana łyk
Od tej chwili będziesz mój
Nie, nie odwracaj się...
Patrz mi w oczy. Patrz !
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są... Nie będą nigdy lepsi
Ludzie są... Nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Nie będą, nie
Nie będą, nie
Nie będą, nie
Nie...
"Mała wojna"
(muzyka: Jan Borysewicz, słowa: Zbigniew Hołdys)
Uff... Na razie to tyle - będzie więcej
