CZAD
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
- 
				sinar
 - Loża WSR

 - Posty: 7525
 - Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
 
- 
				wit3k
 - Czasami coś napisze

 - Posty: 172
 - Rejestracja: 13 maja (pt) 2005, 02:00:00
 
a moje głupie psisko ma swoją stałą trase i jak sie go za wcześnie spuści ze smuczy to sam leci tam gdzie chce. Naszczęście wiem gdzie konkretnie pujdzie i wystrczy pujśćw konkretne miejsce gdzie zawsze na mnie czeka kiedy odwali taki numer. Problem sie tylko robi jak ktoś go sie wystraszy. Przysłowie brzoza/koza pasuje do niego idealnie
			
			
									
									
						- 
				seize
 - Loża WSR

 - Posty: 9045
 - Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
 
010100110111011101101111011010010111001101110100
011110010010000001110011011011010111010101110100
011001010110101100100000011000110110111101110010
011000010111101000100000011001110110010101110011
011000110110100101100101011010100010000001110111
011010010111001101101001011000010110110000100000
011101110010000001110000011011110111011101101001
011001010111010001110010011110100111010100100000
011000010111101000100000011000110110100001101101
011101010111001001111001001000000111001101101011
011011000110010101100010011010010110111101101110
011001010010000001110111001000000110010001110101
011100110111101001111001001000000110111001100001
011001000010000001100011011010010110000101101100
011001010110110100100000011110100110000101100011
011110100110010101101100011110010010000001110010
011011110111001101101001011000110010000001110000
011010010110010101110010011101110111001101111010
011001010010000001101011011100100110111101110000
0110110001100101
			
			
									
									
						011110010010000001110011011011010111010101110100
011001010110101100100000011000110110111101110010
011000010111101000100000011001110110010101110011
011000110110100101100101011010100010000001110111
011010010111001101101001011000010110110000100000
011101110010000001110000011011110111011101101001
011001010111010001110010011110100111010100100000
011000010111101000100000011000110110100001101101
011101010111001001111001001000000111001101101011
011011000110010101100010011010010110111101101110
011001010010000001110111001000000110010001110101
011100110111101001111001001000000110111001100001
011001000010000001100011011010010110000101101100
011001010110110100100000011110100110000101100011
011110100110010101101100011110010010000001110010
011011110111001101101001011000110010000001110000
011010010110010101110010011101110111001101111010
011001010010000001101011011100100110111101110000
0110110001100101
- 
				Havoc
 - Loża WSR

 - Posty: 3908
 - Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
 
01000111011001000111100100100000011110100110001001101100011010010111101001100001001000000111001101101001011001010010000001110100011000010111001101101011011010010010000001100100011011000111010101110101011101010110011101101001001000000111011101100101011001010110101101100101011011100110010000100000011101000110111100100000011110100111100101100011011010010110010100100000011100110110100101100101001000000110111101100100001000000111001001100001011110100111010100100000011100110111010001100001011010100110010100100000011100000110100101100101011010110110111001101001011001010110101001110011011110100110010100101110
Nie uwazacie
  
			
			
									
									
						Nie uwazacie
- 
				seize
 - Loża WSR

 - Posty: 9045
 - Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
 
Niestety uczeni sie spierajaHappy pisze:Tak, tak lekarz mówi, że wszyscy zdrowi!!
Dobrze Wy się czujecie??!
...
czy to glupota czy geniusz ... czy to slowa czy to cyferki...
A czas skad i dokad plynie? Splywa kropla po szybie ?
Czy to my stawiamy kroki ; czy tez one nas niosa ?
Swieczka czasem bowiem rozswietla fragment przestrzeni ..
a czasem tylko nie pozwala oczom przywyknac do ciemnosci..
A slowa lub gesty czy maja konkretna wartosc przypisana ...
czy tez sa tylko subiektywna wartoscia odebrana ?
Raz ze smutkiem raz z smiechem spogladamy w lustro ..
patrzac wciaz na twarz ta sama baczaca na nas, bezradna.
Cisza jest ciagiem zdan ktorych nie potrafimy powiedziec...
Mysla natretna niczym latajacy komar brzeczacy przy uchu...
To nie czas rzezbi rysy na taszych twarzach i zmarszczki,
to lzy zaschniete na poduszcze o ktora ocieramy sie przez sen.
Sen ktory niejednokrotnie prostsze ma zrozumienie,
nizli chocby rzeczywistosci fragment maly...
Nie - Tak ... Tick - Tack ... Tick - Tak
Nie - Tak ... Plusk - Plask ... Nie - Plask
...
- 
				visenna-chan
 - Zaczyna działać

 - Posty: 290
 - Rejestracja: 23 lis (wt) 2004, 01:00:00
 
- 
				visenna-chan
 - Zaczyna działać

 - Posty: 290
 - Rejestracja: 23 lis (wt) 2004, 01:00:00
 
- 
				Raven
 - Nowy(a)
 - Posty: 17
 - Rejestracja: 12 maja (czw) 2005, 02:00:00
 
[?] . . . . n*v*m* . . . . [?]
... krakanie wciaz dobiega zza okna, przeciagle jednym tchem rzucane...
kra kra nevermore... bylo i nie ma takie to zycie 'ukochane'...
idee kaza gonic cien co za drzewem skryl sie gdzies...
Ty sie patrz, Ty sie smiej i do przodu cialo swe i mysli nies...
to litania ktora wiecznie ci do ucha wlewa ktos...
bys uwierzyl ze istnieje tylko 'to' a nie istnieje to szukane 'cos'...
Myślałam...
bladzilam i szukalam
mowiac sobie moze tedy droga, moze tutaj to wstretne ptaszysko mnie nie znajdzie...
ono jednak zawsze swym okiem wylupiasytym odnajdzie...
i skrzeczec bedziem bym wiedziala ze juz jest i mą dole gotow pisac znow...
i zmyc budzacy sie usmiech na mej twarzy a swe kra kra nevermore wsunac w sklad moich snow...
Gdzie nie mostawie swoich stop on gotowy jest by krakac i pozbawiac swiat moj barw...
cisza co odbija sie od scian zabic glosny dzwiek radosci salw...
Czy to ja zaprosilam go gdzies sama na swej drodze zycia mego...
czy tez to jakis wielki plan wiecznie czuwajacego?
			
			
									
									
						... krakanie wciaz dobiega zza okna, przeciagle jednym tchem rzucane...
kra kra nevermore... bylo i nie ma takie to zycie 'ukochane'...
idee kaza gonic cien co za drzewem skryl sie gdzies...
Ty sie patrz, Ty sie smiej i do przodu cialo swe i mysli nies...
to litania ktora wiecznie ci do ucha wlewa ktos...
bys uwierzyl ze istnieje tylko 'to' a nie istnieje to szukane 'cos'...
Myślałam...
bladzilam i szukalam
mowiac sobie moze tedy droga, moze tutaj to wstretne ptaszysko mnie nie znajdzie...
ono jednak zawsze swym okiem wylupiasytym odnajdzie...
i skrzeczec bedziem bym wiedziala ze juz jest i mą dole gotow pisac znow...
i zmyc budzacy sie usmiech na mej twarzy a swe kra kra nevermore wsunac w sklad moich snow...
Gdzie nie mostawie swoich stop on gotowy jest by krakac i pozbawiac swiat moj barw...
cisza co odbija sie od scian zabic glosny dzwiek radosci salw...
Czy to ja zaprosilam go gdzies sama na swej drodze zycia mego...
czy tez to jakis wielki plan wiecznie czuwajacego?


