Nie zapominajmy, co było wcześniej. Na początku koczowali tam tylko "obrońcy". I trzeba przyznać, że "bronili" dosyć skutecznie. Ale zachowywali się przy tym absurdalnie i niepoważnie. Bo kto w wieku 60+ lat przywiązuje się do kawałka drewna, za przeproszeniem piłuje japę pod pałacem prezydenckim, duchownego, chcącego najpierw zabrać krzyż do kościoła, a zobaczywszy co się tam dzieje, przynajmniej go poświęcić, określa "ubeckim psem" "kurwą z sb" i paroma jeszcze epitetami? To co zaprezentowali młodzi jest odpowiedzią na absurdalne zachowanie starszych. Może to już po prostu demencja jest wszystkiemu winna?s_wojtkowski pisze:<Wobec obrońców krzyża popełniane są najbardziej wulgarne, odrażające prowokacje. Służby porządkowe, odpowiedzialne przed obecnym rządem i panią prezydent miasta z Platformy, zachowuja przy tym zadziwiającą bierność. A warto przypomnieć, że atakowani sa głównie starsi, słabi ludzie. Atakujący zaś to agresywna żulia. Zgoda na demonstrację przeciwko krzyżowi w środku nocy przywodzi na myśl najgorsze esbeckie metody walki z symbolami chrześcijaństwa. Prezydent Komorowski mógłby tę spiralę przeciąć jednym słowem, ale on milczy. Jeśli komuś pod krzyżem coś się stanie, część winy spadnie i na niego.> (Łukasz Warzecha)
On był moim Prezydentem
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Nowy(a)
- Posty: 14
- Rejestracja: 29 sty (pt) 2010, 01:00:00
Re: Komentarze prasowe po manifeastacji 09/08/2010
-
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: 30 wrz (ndz) 2007, 02:00:00
Primo - można się nie zgadzać z czyimiś poglądami, ale nie uważam za stosowne nazywania symbolu jednej z największych religii świata "kawałkiem drewna". Akurat tak nieszczęśliwie się złożyło, że symbol chrześcijaństwa został upolityczniony, za co wszyscy zamieszani w ten incydent powinni najdelikatniej mówiąc się wstydzić.
Secundo - ten kraj naprawdę stoi przed poważniejszymi problemami. I to są właśnie stare esbeckie metody - ociągnięcie uwagi ogółu od rzeczy istotnych (przepraszam za wyrażenie) pierdołami. Tanimi aferkami, które motłoch kupuje i się nimi zajmuje i nie będzie się wysilał nad myśleniem, o czym do niego w tym szklanym pudełku mówią. Ekonomia? Nie, nudne, głupie, jakieś zawiłe no i nie ma szarpanin ani cycków, to po co mie to? Oto demokracja.
Secundo - ten kraj naprawdę stoi przed poważniejszymi problemami. I to są właśnie stare esbeckie metody - ociągnięcie uwagi ogółu od rzeczy istotnych (przepraszam za wyrażenie) pierdołami. Tanimi aferkami, które motłoch kupuje i się nimi zajmuje i nie będzie się wysilał nad myśleniem, o czym do niego w tym szklanym pudełku mówią. Ekonomia? Nie, nudne, głupie, jakieś zawiłe no i nie ma szarpanin ani cycków, to po co mie to? Oto demokracja.
-
- Nowy(a)
- Posty: 44
- Rejestracja: 10 paź (pt) 2008, 02:00:00
nie mówi się o ekonomii dlatego, że nie istnieje w tej dziedzinie spór który tak ostro dzieliłby Polaków na dwa obozy... wszyscy zwrócili uwagę na podniesienie podatków i nikomu właściwie się to nie podoba i o czym tu dyskutować? kłócić się? "motłoch", jak Ty to nazwałeś, sam wybiera co go interesuje... jak pogorszy się jakość życia i kraj przestanie się rozwijać to prędzej czy później partia rządząca nie dostanie kolejnej szansy na rządzenie... a sprawa krzyża jest znacząca...
otóż grupka ludzi stanęła i powiedziała "nie zabierzecie" i wszyscy mają z nimi dyskutować i spełniać ich postulaty... gdybym wszedł na teren państwowy i postawił coś co jest dla mnie znaczące, bo np. umarła mi bliska osoba to wywleczono by mnie stamtąd... i dobrze, bo tak powinno się robić... jak górnicy rozwalają szyby w sklepach i z pałkami domagają się przywilejów to też się im ustępuje mimo, że to bandyci... to słabość tego państwa, że nie stosuje przemocy kiedy się powinno...
Ci państwo sprzed krzyża mają gdzieś moje odczucia i niechęć do chrześcijańskiej moralności... uważają, że skoro zostałem wychowany w jakimś obrządku i otacza mnie jakaś tradycja to ja mam się dostosować, a jesli mi nie pasuje to siedzieć cicho... nie traktują mojego poglądu na życie jako czegoś, co nie jest gorsze od chrześcijaństwa i nie darzą tego takim samym szacunkiem, więc nie mają prawa oczekiwać, że ja będę szanował ich symbole, moralność i sposób na życie... dlatego popieram usunięcie krzyża sprzed pałacu i tych wszystkich wiszących na budynkach państwowych... na terenie prywatnym niech każdy sobie wiesza co chce, na państwowym ma być świecko...
otóż grupka ludzi stanęła i powiedziała "nie zabierzecie" i wszyscy mają z nimi dyskutować i spełniać ich postulaty... gdybym wszedł na teren państwowy i postawił coś co jest dla mnie znaczące, bo np. umarła mi bliska osoba to wywleczono by mnie stamtąd... i dobrze, bo tak powinno się robić... jak górnicy rozwalają szyby w sklepach i z pałkami domagają się przywilejów to też się im ustępuje mimo, że to bandyci... to słabość tego państwa, że nie stosuje przemocy kiedy się powinno...
Ci państwo sprzed krzyża mają gdzieś moje odczucia i niechęć do chrześcijańskiej moralności... uważają, że skoro zostałem wychowany w jakimś obrządku i otacza mnie jakaś tradycja to ja mam się dostosować, a jesli mi nie pasuje to siedzieć cicho... nie traktują mojego poglądu na życie jako czegoś, co nie jest gorsze od chrześcijaństwa i nie darzą tego takim samym szacunkiem, więc nie mają prawa oczekiwać, że ja będę szanował ich symbole, moralność i sposób na życie... dlatego popieram usunięcie krzyża sprzed pałacu i tych wszystkich wiszących na budynkach państwowych... na terenie prywatnym niech każdy sobie wiesza co chce, na państwowym ma być świecko...
-
- Nowy(a)
- Posty: 14
- Rejestracja: 29 sty (pt) 2010, 01:00:00
W pełni zgadzam się z kominovskym. Co do krzyży w miejscach publicznych- nie powinno ich być, mamy wolność wyznania. A to, że tylko katoliccy księża mają taki wpływ na władzę nie znaczy, że wszyscy w Polsce są katolikami i życzą sobie tego symbolu na każdym kroku.
Naprawdę nikt nie zauważył jeszcze, że cały świat śmieje się z Polaków? Ludzie, róbmy coś. Chyba nie chcecie być "Polaczkami spod krzyża"?
Naprawdę nikt nie zauważył jeszcze, że cały świat śmieje się z Polaków? Ludzie, róbmy coś. Chyba nie chcecie być "Polaczkami spod krzyża"?
-
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: 30 wrz (ndz) 2007, 02:00:00
Zastanawia mnie tylko, dlaczego nikt nie protestuje w Stanach Zjednoczonych, że na wszystkich banknotach jest hasło "In God We Trust" - nikt nie czuje się obrażony, a przecież w USA jest pierdyliard różnych wyznań, włącznie ze Scjentologią i Jedi na czele. Nikomu też nie przeszkadza, że w podstawówce codziennie ich dzieci odmawiają the Pledge of Alliance, które idzie:
"I pledge allegiance to the Flag
of the United States of America,
and to the Republic for which it stands:
one Nation under God, indivisible,
With Liberty and Justice for all."
I nikomu to nie przeszkadza - czy wierzy czy nie.
W PRL krzyże też wisiały w sejmie - nikt się nie burzył.
Wiarę każdy może sobie wybrać sam - inna sprawa, że Europa wyrosła na chrześcijaństwie i cała cywilizacja białego człowieka opiera się w zasadzie na chrześcijaństwie.
W "aferze krzyżowej" nie chodzi o symbol † tylko chodzi o to, że został on upolityczniony. To jest moim zdaniem draństwo - żeby tym symbolem wydzierali sobie mordę wszyscy populiści, którzy liczą na łatwe nabijanie sobie słupków poparcia.
"I pledge allegiance to the Flag
of the United States of America,
and to the Republic for which it stands:
one Nation under God, indivisible,
With Liberty and Justice for all."
I nikomu to nie przeszkadza - czy wierzy czy nie.
W PRL krzyże też wisiały w sejmie - nikt się nie burzył.
Wiarę każdy może sobie wybrać sam - inna sprawa, że Europa wyrosła na chrześcijaństwie i cała cywilizacja białego człowieka opiera się w zasadzie na chrześcijaństwie.
W "aferze krzyżowej" nie chodzi o symbol † tylko chodzi o to, że został on upolityczniony. To jest moim zdaniem draństwo - żeby tym symbolem wydzierali sobie mordę wszyscy populiści, którzy liczą na łatwe nabijanie sobie słupków poparcia.
-
- Nowy(a)
- Posty: 14
- Rejestracja: 29 sty (pt) 2010, 01:00:00
Nie obchodzą nas teraz Stany Zjednoczone. To co oni sobie mają na banknotach, budynkach i w gaciach to ich sprawa. Ja tu się martwię o nas. Ktoś po prostu przegiął pałę z tym wszystkim, dlatego a propos Twojego poprzedniego posta- to JEST tylko kawałek drewna. No chyba, że ma dla Ciebie wartość emocjonalną(w co szczerze wątpię, wnioskując z tego co piszesz).
A poza tym Europa nie zawsze była chrześcijańska
Proponuję powrót do korzeni, o posąg Swaroga nikt by nikomu oczu nie wydrapywał
A poza tym Europa nie zawsze była chrześcijańska

Proponuję powrót do korzeni, o posąg Swaroga nikt by nikomu oczu nie wydrapywał

- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12650
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Rozdział kościoła od państwa
Chrystianofobia, jak widzę, ma się już w Polsce dużo lepiej niż homofobia.
Może (1) zburzmy kościoły i katedry (lub przynajmniej strąćmy z nich krzyże), bo stoją w miejscach publicznych i to jeszcze eksponowanych (jakim prawem, na przykład, na tym osławionym Krakowskim Przedmieściu, stoi, i to jeszcze na podwyższeniu, pomnik Chrystusa dźwigającego krzyż?!); nie mówiąc już o (2) przydrożnych kapliczkach i krzyżach - toć to przecież zwykłe kawałki drewna lub konstrukcje z cegieł czy betonu, a poza tym samowole budowlane; może (3) zacznijmy pisać słowa Bóg i Chrystus małą literą i w cudzysłowie, no i wyrzućmy je z mediów (te przede wszystkim powinny być wszak neutralne światopoglądowo); może też słowa (4) "tak mi dopomóż Bóg" przy składaniu przysiegi państwowej powinny być zabronione i karane; może (5) z historii Polski powinniśmy wykreślić informacje i rozdziały nie tylko o Chrzcie, ale również o Potopie, Cudzie nad Wisłą i setkach innych faktów i osób mających choćby pośredni związek z wiarą i symboliką chrześcijańską; (6) obrazy o tematyce religijnej, w szczególności prezentujące religię chrześcijańską w pozytywnym świetle, powinny być usunięte z muzeów - przynajmniej państwowych (a przynajmniej krzyże na tych dziełach powinny być zasłonięte) - ale uwaga, dzieła typu krzyż zanurzony w moczu albo genitalia męskie rozwieszone na krzyżu, jako przykłady sztuki prawdziwie postępowej i nowoczesnej, mogą ewentualnie zostać (precz z ciemnogrodem!); na koniec (7) zakarzmy też sprzedaży Biblii i innych książek o tematyce religijnej w innych księgarniach niż przykościelne (ewentualnie wprowadźmy nakaz przysłaniania, na wzór prasy porno, ich okładek, bo przecież ktoś może czuć się ich widokiem obrażony).
Nie chce mi się tu już zajmować dokładniej pomniejszymi sprawami raniącymi uczucia osób niewierzących typu: ( 8 ) bicie dzwonów, ( 9 ) sutanna na ulicy lub ( 10 ) nazwa i obchodzenie Świąt "Wielkiej Nocy" czy - o zgrozo - Bożego (sic!) Narodzenia.
Dopiero wprowadzenie w życie powyższych postulatów rozpoczęłoby realne rozdzielanie kościoła od państwa. Póki tego nie zrobimy - będziemy mieć w Polsce, jak dotąd, prawdziwe państwo wyznaniowe! I co jeszcze gorsze - świat nadal będzie się z nas śmiał

Może (1) zburzmy kościoły i katedry (lub przynajmniej strąćmy z nich krzyże), bo stoją w miejscach publicznych i to jeszcze eksponowanych (jakim prawem, na przykład, na tym osławionym Krakowskim Przedmieściu, stoi, i to jeszcze na podwyższeniu, pomnik Chrystusa dźwigającego krzyż?!); nie mówiąc już o (2) przydrożnych kapliczkach i krzyżach - toć to przecież zwykłe kawałki drewna lub konstrukcje z cegieł czy betonu, a poza tym samowole budowlane; może (3) zacznijmy pisać słowa Bóg i Chrystus małą literą i w cudzysłowie, no i wyrzućmy je z mediów (te przede wszystkim powinny być wszak neutralne światopoglądowo); może też słowa (4) "tak mi dopomóż Bóg" przy składaniu przysiegi państwowej powinny być zabronione i karane; może (5) z historii Polski powinniśmy wykreślić informacje i rozdziały nie tylko o Chrzcie, ale również o Potopie, Cudzie nad Wisłą i setkach innych faktów i osób mających choćby pośredni związek z wiarą i symboliką chrześcijańską; (6) obrazy o tematyce religijnej, w szczególności prezentujące religię chrześcijańską w pozytywnym świetle, powinny być usunięte z muzeów - przynajmniej państwowych (a przynajmniej krzyże na tych dziełach powinny być zasłonięte) - ale uwaga, dzieła typu krzyż zanurzony w moczu albo genitalia męskie rozwieszone na krzyżu, jako przykłady sztuki prawdziwie postępowej i nowoczesnej, mogą ewentualnie zostać (precz z ciemnogrodem!); na koniec (7) zakarzmy też sprzedaży Biblii i innych książek o tematyce religijnej w innych księgarniach niż przykościelne (ewentualnie wprowadźmy nakaz przysłaniania, na wzór prasy porno, ich okładek, bo przecież ktoś może czuć się ich widokiem obrażony).
Nie chce mi się tu już zajmować dokładniej pomniejszymi sprawami raniącymi uczucia osób niewierzących typu: ( 8 ) bicie dzwonów, ( 9 ) sutanna na ulicy lub ( 10 ) nazwa i obchodzenie Świąt "Wielkiej Nocy" czy - o zgrozo - Bożego (sic!) Narodzenia.
Dopiero wprowadzenie w życie powyższych postulatów rozpoczęłoby realne rozdzielanie kościoła od państwa. Póki tego nie zrobimy - będziemy mieć w Polsce, jak dotąd, prawdziwe państwo wyznaniowe! I co jeszcze gorsze - świat nadal będzie się z nas śmiał



Ostatnio zmieniony 12 sie (czw) 2010, 16:50:42 przez s_wojtkowski, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Nowy(a)
- Posty: 44
- Rejestracja: 10 paź (pt) 2008, 02:00:00
po pierwsze na tych banknotach nie ma symboliki religijnej, a pod Boga można sobie przypisać wszystko, zaś krzyż odwołuje się do religii...
nie interesują mnie krzyże w kościołach i na budynkach prywatnych... to sprawa właściciela, co sobie wiesza... chrystus z krzyżem stoi na terenie kościoła św. krzyża, więc nie ma co komu przeszkadzać... jak ktoś chce powinien móc sobie wywieszać olbrzymiej wielkości krzyż, bądź genitalia na nim zawieszone, byleby za własne pieniądze, na prywatnych budynkach... świeckie państwo nie oznacza walki z religią, ale brak jej promowania, promowania jej wartości i symboliki przez państwo... fakt, że Europa przez jakiś czas była chrześcijańska nie oznacza, że zawsze taka była i że zawsze taka będzie... należy pamiętać, że była (bo się tego nie wymaże), ale to nie oznacza, że należy to przedstawiać w pozytywnym, czy negatywnym świetle, i nie znaczy, że należy to konserwować i utrzymywać...
nie interesują mnie krzyże w kościołach i na budynkach prywatnych... to sprawa właściciela, co sobie wiesza... chrystus z krzyżem stoi na terenie kościoła św. krzyża, więc nie ma co komu przeszkadzać... jak ktoś chce powinien móc sobie wywieszać olbrzymiej wielkości krzyż, bądź genitalia na nim zawieszone, byleby za własne pieniądze, na prywatnych budynkach... świeckie państwo nie oznacza walki z religią, ale brak jej promowania, promowania jej wartości i symboliki przez państwo... fakt, że Europa przez jakiś czas była chrześcijańska nie oznacza, że zawsze taka była i że zawsze taka będzie... należy pamiętać, że była (bo się tego nie wymaże), ale to nie oznacza, że należy to przedstawiać w pozytywnym, czy negatywnym świetle, i nie znaczy, że należy to konserwować i utrzymywać...
-
- Nowy(a)
- Posty: 14
- Rejestracja: 29 sty (pt) 2010, 01:00:00
Re: Rozdział kościoła od państwa
s_wojtkowski pisze:Chrystianofobia, jak widzę, ma się już w Polsce dużo lepiej niż homofobia.
Może (1) zburzmy kościoły i katedry (lub przynajmniej strąćmy z nich krzyże), bo stoją w miejscach publicznych i to jeszcze eksponowanych (jakim prawem, na przykład, na tym osławionym Krakowskim Przedmieściu, stoi, i to jeszcze na podwyższeniu, pomnik Chrystusa dźwigającego krzyż?!); nie mówiąc już o (2) przydrożnych kapliczkach i krzyżach - toć to przecież zwykłe kawałki drewna lub konstrukcje z cegieł czy betonu, a poza tym samowole budowlane; może (3) zacznijmy pisać słowa Bóg i Chrystus małą literą i w cudzysłowie, no i wyrzućmy je z mediów (te przede wszystkim powinny być wszak neutralne światopoglądowo); może też słowa (4) "tak mi dopomóż Bóg" przy składaniu przysiegi państwowej powinny być zabronione i karane; może (5) z historii Polski powinniśmy wykreślić informacje i rozdziały nie tylko o Chrzcie, ale również o Potopie, Cudzie nad Wisłą i setkach innych faktów i osób mających choćby pośredni związek z wiarą i symboliką chrześcijańską; (6) obrazy o tematyce religijnej, w szczególności prezentujące religię chrześcijańską w pozytywnym świetle, powinny być usunięte z muzeów - przynajmniej państwowych (a przynajmniej krzyże na tych dziełach powinny być zasłonięte) - ale uwaga, dzieła typu krzyż zanurzony w moczu albo genitalia męskie rozwieszone na krzyżu, jako przykłady sztuki prawdziwie postępowej i nowoczesnej, mogą ewentualnie zostać (precz z ciemnogrodem!); na koniec (7) zakarzmy też sprzedaży Biblii i innych książek o tematyce religijnej w innych księgarniach niż przykościelne (ewentualnie wprowadźmy nakaz przysłaniania, na wzór prasy porno, ich okładek, bo przecież ktoś może czuć się ich widokiem obrażony).
Nie chce mi się tu już zajmować dokładniej pomniejszymi sprawami raniącymi uczucia osób niewierzących typu: ( 8 ) bicie dzwonów, ( 9 ) sutanna na ulicy lub ( 10 ) nazwa i obchodzenie Świąt "Wielkiej Nocy" czy - o zgrozo - Bożego (sic!) Narodzenia.
Dopiero wprowadzenie w życie powyższych postulatów rozpoczęłoby realne rozdzielanie kościoła od państwa. Póki tego nie zrobimy - będziemy mieć w Polsce, jak dotąd, prawdziwe państwo wyznaniowe! I co jeszcze gorsze - świat nadal będzie się z nas śmiał![]()
![]()
Może bez przesady. Chodzi głównie o to, co z krzyżem wyprawia gawiedź pod pałacem prezydenckim. Mi osobiście przeszkadza głównie ich działalność.
Chociaż czasem będąc innego wyznania można się poczuć urażonym, na przykład dlatego, że wątpię, żeby każdy pracodawca uwzględniał zwolnienia Szabatowe dla swoich pracowników, albo wolne wszystkie dni Chanuki.
A jeśli chodzi o tę całą sprawę z krzyżem, to tak sobie teraz myślę, że tam chyba nie wszyscy ci ludzie to "fani" Lecha Kaczyńskiego, tylko nawiedzony motłoch, któremu może się wydawać, że w ten sposób zbliżają się do Boga i zaklepują sobie miejsce w Niebie... Oni z chrześcijaństwem nie mają wiele wspólnego
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 126
- Rejestracja: 30 wrz (śr) 2009, 02:00:00
Oj Sławku, daleko demagogicznie pojechałeś z ostatnim postem. Nikt nie mówi o burzeniu kościołów i zakazywaniu świąt, tylko o zaprzestaniu wycierania sobie co poniektórych gęb krzyżem. Niestety, dajemy sobie łatwo wmówić, że kwestia krzyża to kwestia światopoglądu religijnego, a to przecież w dalszym ciągu nic innego jak kampania wyborcza zorganizowana na trupach.
Widzę też, że używasz czarno-białej retoryki. Sądzę że nikt nawet z lewicy nie postuluje za takim niewątpliwie efektownym i "prawdziwym" rozdziałem państwa od kościoła, jaki przytoczyłeś. Sądzę, że wbrew temu co uważasz ogromna większość przeciwników krzyża ma poszanowanie dla tradycji i wiary drugiego człowieka. Sprzeciwia się za to upolitycznianiu tych czynników i wpychaniu ich na siłę komukolwiek, a właśnie to możemy zaobserwować. Jedni wyrażają to subtelnie, inni mniej, jeszcze inni chamsko.
Niestety ten krzyż i jego obrońcy za cholerę nie mieszczą się pojęciu "subtelności", także nie wiem dlaczego to kontrdemonstracja miała być czymś strasznym, haniebnym i obrzydliwym? Czyżby dlatego, że niepoprawne politycznie w naszym kraju jest wypowiadanie się w jakimkolwiek stopniu przeciwko czemukolwiek, co jest choćby odrobinę powiązane z wiarą? A może dlatego jest to takie okropne, że jedna demonstracja zwołana w internecie zgromadziła więcej osób niż w sumie jest tak zwanych "obrońców krzyża"? A może chodzi o to, że duża część osób wierzących ma po prostu tendencję do traktowania siebie jako obywateli wyższej kategorii: bo tradycja, bo większość, bo wiara? Ciekawe dlaczego połączenie naga Joanna Krupa i krzyż tak wielu raziło, a teraz ci sami ludzie nie są wcale urażeni połączeniem fanatycznie-polityczne szaleństwo + krzyż... Ale odbiegam już od tematu.
"Nie wypada, bo to starsi ludzie". Tym ludziom za to wypada wyzywać wszystkich dookoła od najgorszych, śmiać się w twarz prawu i nazywać Komorowskiego, Tuska "winnymi katastrofy". Bo padły już, zahaczające o największe granice absurdu, stwierdzenia, jakoby to rząd był winny bo nie organizował tego przelotu.
Zaiste, godne naśladowania zachowanie, pełne subtelności, godności i szacunku dla drugiego człowieka zachowanie.
Swoją drogą "chrystianofobia" mocniejsza niż homofobia - litości.
Widzę też, że używasz czarno-białej retoryki. Sądzę że nikt nawet z lewicy nie postuluje za takim niewątpliwie efektownym i "prawdziwym" rozdziałem państwa od kościoła, jaki przytoczyłeś. Sądzę, że wbrew temu co uważasz ogromna większość przeciwników krzyża ma poszanowanie dla tradycji i wiary drugiego człowieka. Sprzeciwia się za to upolitycznianiu tych czynników i wpychaniu ich na siłę komukolwiek, a właśnie to możemy zaobserwować. Jedni wyrażają to subtelnie, inni mniej, jeszcze inni chamsko.
Niestety ten krzyż i jego obrońcy za cholerę nie mieszczą się pojęciu "subtelności", także nie wiem dlaczego to kontrdemonstracja miała być czymś strasznym, haniebnym i obrzydliwym? Czyżby dlatego, że niepoprawne politycznie w naszym kraju jest wypowiadanie się w jakimkolwiek stopniu przeciwko czemukolwiek, co jest choćby odrobinę powiązane z wiarą? A może dlatego jest to takie okropne, że jedna demonstracja zwołana w internecie zgromadziła więcej osób niż w sumie jest tak zwanych "obrońców krzyża"? A może chodzi o to, że duża część osób wierzących ma po prostu tendencję do traktowania siebie jako obywateli wyższej kategorii: bo tradycja, bo większość, bo wiara? Ciekawe dlaczego połączenie naga Joanna Krupa i krzyż tak wielu raziło, a teraz ci sami ludzie nie są wcale urażeni połączeniem fanatycznie-polityczne szaleństwo + krzyż... Ale odbiegam już od tematu.
"Nie wypada, bo to starsi ludzie". Tym ludziom za to wypada wyzywać wszystkich dookoła od najgorszych, śmiać się w twarz prawu i nazywać Komorowskiego, Tuska "winnymi katastrofy". Bo padły już, zahaczające o największe granice absurdu, stwierdzenia, jakoby to rząd był winny bo nie organizował tego przelotu.

Swoją drogą "chrystianofobia" mocniejsza niż homofobia - litości.
-
- Bywalec
- Posty: 465
- Rejestracja: 30 wrz (ndz) 2007, 02:00:00
Re: Rozdział kościoła od państwa
Bzdura. Wg polskiego prawa pracodawca ma obowiązek respektować przekonania religijne swoich pracowników i wsio co za tym idzie.uladrakula pisze:wątpię, żeby każdy pracodawca uwzględniał zwolnienia Szabatowe dla swoich pracowników, albo wolne wszystkie dni Chanuki.
-
- Nowy(a)
- Posty: 14
- Rejestracja: 29 sty (pt) 2010, 01:00:00
-
- Nowy(a)
- Posty: 14
- Rejestracja: 29 sty (pt) 2010, 01:00:00
-
- Nowy(a)
- Posty: 41
- Rejestracja: 21 wrz (pn) 2009, 02:00:00
Aaaale gdzie tu nietolerancja?
Jak pracodawca potrzebuje ludzi w piątkowe popołudnie, to nie zatrudniają tych, co w piątkowe południe idą do domu ...a ponadto wtrącają się w politykę, spiskują przeciwko narodowi polskiemu, śmierdzą czosnkiem, nie jedzą świniny - za to jedzą cebulę, zabili Jezusa i nadal zabijają katolickie dzieci nasze, żeby robić z nich macę.

Jak pracodawca potrzebuje ludzi w piątkowe popołudnie, to nie zatrudniają tych, co w piątkowe południe idą do domu ...a ponadto wtrącają się w politykę, spiskują przeciwko narodowi polskiemu, śmierdzą czosnkiem, nie jedzą świniny - za to jedzą cebulę, zabili Jezusa i nadal zabijają katolickie dzieci nasze, żeby robić z nich macę.

