Raczej nie, chyba, że w jakimś potocznym rozumieniu. Miłość platoniczna we właściwym sensie (a więc zgodnym z poglądami Platona) może być wieczna: dusza ludzka istnieje po śmierci bez końca, a miłość jest stanem jej szczęśliwości; co ciekawe ta miłość nie musi dotyczyć innej duszy, ale może dotyczyć po prostu (?) idei, które kontempluje, w tym przede wszystkim Idei Dobra (czyli dobra samego w sobie). Co więcej - miłość dobra jako dobra jest najdoskonalszą postacią miłości wg Platona.marcin1978wawa pisze:jakby miłość platoniczna
Czy wiecie, że....
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12698
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Re: Nie tak łatwo ze szczęściem
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Re: Nie tak łatwo ze szczęściem
Nie do końca gdyż miłość jest uczuciem, które funkcjonuje w człowieku i tworzy sie zasadniczo między dwoma realnie istniejącymi bytami, ale miłość może trwać w człowieku nawet gdy jeden z tych bytów kończy swój byt. Uczucie nie wymaga bezpośredniego ciągłego funkcjonowania dwóch bytów, podmiotów - do jego funkcjonowania wystarczy jeden byt.wojtkowski pisze:(...) Miłość bowiem jest relacją, która trwa pomiędzy realnie isniejącymi bytami. (...)
Jak rozumiem zatem miłość do Boga zatem czym jest? Tylko wyobrażeniem miłości do Niego ? I tak naprawdę to np. kochamy tylko rodziców ale "Ojca w niebiosach" to tylko quasi-kochamy ?
Dlatego nie myl relacji z samym uczuciem, bo to alogiczne; tym samym bowiem można powiedzieć że jeżeli dwie osoby sie rozstają, rozdzielają, nie bytują razem to nie oznacza to końca miłości, która żyje w człowieku i trwa.
Taka miłość nie jest tylko myślą o miłości ale jest co najwyżej myślą o osobie która darzy sie miłością.
Eee sorry ale np. ciąża przeczy Twojemu stwierdzeniu.wojtkowski pisze:To poezja. Figury stylistyczne. Nie ma czegoś takiego jak bytowanie jednego bytu w drugim. (...)
Nie będę tu już wchodził w kwestie bytu Boga w ciele Jezusa, bo ostatnio w czadzie wyszło już że może sie to zakończyć quasi-tyradą..
-
- Bywalec
- Posty: 420
- Rejestracja: 24 lip (wt) 2007, 02:00:00
-
- Zaczyna działać
- Posty: 276
- Rejestracja: 10 lip (wt) 2007, 02:00:00
-
- Bywalec
- Posty: 420
- Rejestracja: 24 lip (wt) 2007, 02:00:00
-
- Bywalec
- Posty: 420
- Rejestracja: 24 lip (wt) 2007, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Zgoda z SeIZe nie jest jazzy ;D
No to robimy pętlę



Zresztą tak na prawdę to ja tylko odpowiadam na różne pytania i wychodząc na przeciw ustawicznemu wytykaniu błędów; ale cóż każdy ma swoje hobbyseize pisze:No tyle, że jeżeli ten czas sobie znajdujesz i pozwalasz sobie na takie myślenie, analizowanie i szukanie możliwych dróg do tego szczęścia - to możesz się bardzo prosto spotkać ze zdaniem, iż zwyczajnie poświęcasz czas na rzeczy zbędne, że lepiej się wpasować w któryś z obecnych/modnych/aktualnych kanonów i śmiać jak inni będący w tym kanonie, bo tak prościej, "milej", "lepiej" ...


-
- Zaczyna działać
- Posty: 276
- Rejestracja: 10 lip (wt) 2007, 02:00:00
ja już jestem po 2 semestrach filozofii i egzaminie oko w oko z prof. Ochockim i ...to mi wystarcza
przepraszam wszystkich filozofów do których wielki szacunek mam ale filozofia przypomina mi wkładanie do szufladek tematów
a tematy jako byty nniezależne i tak z tych szuflad wychodzą i zmierzaja w z góry nieustalonym kierunku
przepraszam wszystkich filozofów do których wielki szacunek mam ale filozofia przypomina mi wkładanie do szufladek tematów
a tematy jako byty nniezależne i tak z tych szuflad wychodzą i zmierzaja w z góry nieustalonym kierunku
-
- Bywalec
- Posty: 420
- Rejestracja: 24 lip (wt) 2007, 02:00:00
-
- Bywalec
- Posty: 420
- Rejestracja: 24 lip (wt) 2007, 02:00:00
Czy wiecie że:
słucham sobie muzyczki McKennit i w ogóle takich klimatów i zawsze wtedy dzieje się ze mną coś dziwnego. Jakoś tak zawsze kiedy słucham takiej muzyki jaką niezidentyfikowana tęsknota mnie dopada. Tak samo jak oglądam filmy czy zdjęcia z Irlandią i Szkocja w roli głównej. Hmmm , moze to ma coś wspólnego z poprzednim wcieleniem, albo coś ... Ale autentycznie
jakoś tak inaczej sie czuje...........
może to te proszki
słucham sobie muzyczki McKennit i w ogóle takich klimatów i zawsze wtedy dzieje się ze mną coś dziwnego. Jakoś tak zawsze kiedy słucham takiej muzyki jaką niezidentyfikowana tęsknota mnie dopada. Tak samo jak oglądam filmy czy zdjęcia z Irlandią i Szkocja w roli głównej. Hmmm , moze to ma coś wspólnego z poprzednim wcieleniem, albo coś ... Ale autentycznie
jakoś tak inaczej sie czuje...........
może to te proszki

-
- Zaczyna działać
- Posty: 276
- Rejestracja: 10 lip (wt) 2007, 02:00:00
-
- Bywalec
- Posty: 420
- Rejestracja: 24 lip (wt) 2007, 02:00:00