T or F?:P
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 553
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
MARKETING KOBIECY:
1. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest marketing bezpośredni.
2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest reklama.
3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz "Jestem dobra w łóżku". To z kolei jest telemarketing.
4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz "pamiętasz jak dobra jestem w łóżku?" to się nazywa Customer Relationship Management.
5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.
6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek, lub cala pierś. To jest Merchendising.
7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi: "Słyszałem, ze jesteś świetna w łóżku" – To jest uznana marka - branding.
MARKETING MĘSKI:
Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.
1. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest marketing bezpośredni.
2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest reklama.
3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz "Jestem dobra w łóżku". To z kolei jest telemarketing.
4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz "pamiętasz jak dobra jestem w łóżku?" to się nazywa Customer Relationship Management.
5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.
6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek, lub cala pierś. To jest Merchendising.
7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi: "Słyszałem, ze jesteś świetna w łóżku" – To jest uznana marka - branding.
MARKETING MĘSKI:
Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 949
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
czemu tak uwazam? ... to moje indywidualne zdanie. Może jakiejś innej lasce sprawia przyjemność jak ją ktoś ... od tylca. Ja dziękuje. Mój odbyt słuzy do czegoś innego. Pozwalając facetowi, żeby jednak mógł to zrobic czuła bym się upokorzona. To mnie brzydzipo prostu. To chyba normalne . Wszystko poza analemmi pasuje...
niopoważnie się zrobiło
. Nie wiem czy ktoś wcześniej na tym forum, aż tak poruszał sprawde sexu .... a może sie myle 
niopoważnie się zrobiło


-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Hyhy Niom zgadza sie - choc ja nie jestem kierowca sensu stricte to zawsze to powtarzam : niektore ulice sa jednokierunkowe - niekoniecznie z natury czasem wylacznie z nadania im takich praw przez lokalny organ decyzyjny, ktory czasem znosi takie rozporzadzenie
Hyhy bo o ile ja tam pojezdzic pod prad moge [nie musze] to raczej na to by ktos jezdzil w ten sposob po moim podworku nie ma co liczyc.


Hyhy bo o ile ja tam pojezdzic pod prad moge [nie musze] to raczej na to by ktos jezdzil w ten sposob po moim podworku nie ma co liczyc.

-
- WSR Guru
- Posty: 2366
- Rejestracja: 06 paź (pn) 2003, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
To sie nazywa Warszawska (Wyzsza) Szkola Jazdy
A w ogole osiagnelismy juz taki poziom abstrakcji ze nie wiem czy osoby postronne wiedza o czym tu mowa 
Niech bedzie Warszawska. Nie ma to jak kooocie lbyyyy



Niech bedzie Warszawska. Nie ma to jak kooocie lbyyyy


Ostatnio zmieniony 23 mar (śr) 2005, 16:37:22 przez sinar, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Ekspert
- Posty: 1207
- Rejestracja: 30 wrz (wt) 2003, 02:00:00
ja wychodze z tego założenia ... nie pasuje Ci - to sobie zmień.
Jako kierowca (świerzo upieczony) wiem, że nalezy zaakceptować i przyzwyczaić się do ulic jednokierunkowych. Czasami gdy się wiedzie w taką (pod prąd) to można obie narobic dużo biedy. oczywiście, że bywa i tak, że niektorym uda się przejechać niezauważonym, ale ... to bywa ryzykowne. Gorzej jak spowoduje wypadek (czołowe) i juz nigdy nie będzie mógł wsiąśc do samochodu ... i prowadzić .. to dopiero porażka
Jako kierowca (świerzo upieczony) wiem, że nalezy zaakceptować i przyzwyczaić się do ulic jednokierunkowych. Czasami gdy się wiedzie w taką (pod prąd) to można obie narobic dużo biedy. oczywiście, że bywa i tak, że niektorym uda się przejechać niezauważonym, ale ... to bywa ryzykowne. Gorzej jak spowoduje wypadek (czołowe) i juz nigdy nie będzie mógł wsiąśc do samochodu ... i prowadzić .. to dopiero porażka
-
- WSR Guru
- Posty: 2366
- Rejestracja: 06 paź (pn) 2003, 02:00:00
Ja nie wychodze z zalozenia jak ci sie nie podoba to s zmien gdyz osobiscie powiem ze mozna zawsze pojsc na kompromis znalezc wspolny temat czy rozwiazanie. Nie mozna kogos odrazu spisywac na straty dlatego ze ma inny punkt widzenia i sie z nami nei zgadza.
Ze mna raczej jak z dzieckiem za raczkie i do baru...
Ze mna raczej jak z dzieckiem za raczkie i do baru...

-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Buhahahahsinar pisze:Nie ma to jak kooocie lbyyyy![]()

Co do zmiany i przyzwyczajania sie : jezeli ktos koniecznie potrzebuje 'dwukierunkowych' to takich szuka i sobie zmienia; gdy jest to poprieranie jednokierunkowosci to wtedy tez sie zmienia i szuka takich 'wlasciwych' - a kiedy ktos traktuje tylko jako eksperyment, dodatek lub tez mozliwosc to zawsze mozna sie jakos dogadac - jedno jest pewne : im bardziej se czegos zabrania tym wieksza pojawia sie potrzeba sprobowania :]