....Homofobia....
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 179
- Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00
Czy na tym forum zawsze trzeba brnąć w skrajności i stereotypy?
Znam bardzo wiele osób homoseksualnych z różnych środowisk. Nigdy nie zauważyłam u nich epatowania swoją seksualnością, ani tandetnego szpanu.
Połowa ludzi dostrzega tylko garść homoseksualistów-imprezowiczów, obecnych na imprezach młodej warszawki i na podstawie głupich smarkaczy lub ambitnych działaczy usiłujących się wybić z tłumu, wytwarza sobie opinię o całym homoseksualnym srodowisku.
Widzę, że jednak myślenie w szerszej perspektywie nie jest zbyt popularne.
Bo z kim wam się kojarzy słowo HOMOSEKSUALISTA? Podejrzewam że pierwszym skojarzeniem jest młodzieniec lub podstarzały facecik w obcisłych ciuszkach, specyficznym chodzie i głosie. A tych jest de facto mniejszość. Poza tym jednym typem nie rozpoznacie homoseksualisty choćby na was spadł z nieba
Znam bardzo wiele osób homoseksualnych z różnych środowisk. Nigdy nie zauważyłam u nich epatowania swoją seksualnością, ani tandetnego szpanu.
Połowa ludzi dostrzega tylko garść homoseksualistów-imprezowiczów, obecnych na imprezach młodej warszawki i na podstawie głupich smarkaczy lub ambitnych działaczy usiłujących się wybić z tłumu, wytwarza sobie opinię o całym homoseksualnym srodowisku.
Widzę, że jednak myślenie w szerszej perspektywie nie jest zbyt popularne.
Bo z kim wam się kojarzy słowo HOMOSEKSUALISTA? Podejrzewam że pierwszym skojarzeniem jest młodzieniec lub podstarzały facecik w obcisłych ciuszkach, specyficznym chodzie i głosie. A tych jest de facto mniejszość. Poza tym jednym typem nie rozpoznacie homoseksualisty choćby na was spadł z nieba

-
- WSR Guru
- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
Homoseksualistów jest w dalszym ciągu tyle samo co było, a wydaję się nam że jest ich więcej, bo się coraz częściej ujawniają. Osobiście uważam iż jest to choroba, pewnego rodzaju wynaturzenie. Ale póki swoją miłość i orientację zostawiają dla siebie nic do nich nie mam. I proszę mi nie mówić, że są prześladowani, bo nie są i taka jest prawda, zdarzają się tam pewnie pojedyńczy ekscesy ale to jak np. przy różnicach religijnych czy subkulturowych. A parady równości nie są skierowane przeciw nietolerancji wobec nich, tylko chcą się pokazać, swego rodzaju show, chcą zaistenić jako niby ci normalni, a tym samym przekonać większość społeczeństwa do poparcia w walce o większe prawa dla nich. W Hiszpanii się im udało
, obym nie doczekał tego dnia w Polsce.

-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Cóż tutaj chyba mam wrażenie muszę zwrócić uwagę na pewien nazwijmy to "błąd logiczny". Sprawa bowiem mam wrażenie polega na tym że te osoby które tutaj nawet ganią na rozmaite sposoby to zjawisko "nie wściubiają nochala". Bardziej komentują gdyż przychodzi do nich, niejako samo, można było by powiedzieć że rzucając się w jakiś sposób na oczy/uszy. Dyskusje na ten temat mam wrażenie zaczęły się np. tutaj nie same z siebie, tylko za sprawą tak zwanej "parady równości" - gdyż to poniekąd wymusiło na ludziach jakieś tam własne stanowisko.dreamlife [url=http://szkolareklamy.pl/ftopicp-86277.html#86277]tutaj[/url] pisze:Może dać w końcu im żyć w spokoju zamiast wściubiać nochal tam, gdzie jest on zupełnie zbędny?
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 179
- Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00
Hm... jak tu widzę wypowiedzi typu "homosie" , "choroba", "leczyć ich", to jakoś nie myślę o tym, że to taka sobie ogólna dyskusja, ale możliwość wylania z siebie czegoś więcej niz tylko poglądów.
I pozostaje to dla mnie wściubianiem nochala, bo mam podejrzenia że gdyby kilka osób miało mozliwość interwencji w życie Terrence'a czy jak mu tam było, to skwapliwie by z widłami i pochodniami z tej możliwości skorzystało.
Jak to jest żyć z tak palącą nienawiścią w sobie? A do tego z przekonaniem o tym, że mamy prawo decydować co jest dobre dla innych?
I pozostaje to dla mnie wściubianiem nochala, bo mam podejrzenia że gdyby kilka osób miało mozliwość interwencji w życie Terrence'a czy jak mu tam było, to skwapliwie by z widłami i pochodniami z tej możliwości skorzystało.
Jak to jest żyć z tak palącą nienawiścią w sobie? A do tego z przekonaniem o tym, że mamy prawo decydować co jest dobre dla innych?
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Cóż o ile np. "homosie" czy coś rozumiem że brzmi to jakoś negatywnie ale w określeniu "choroba" widze bardziej przedstawienie czyjegoś stanowiska a nie obrażanie - czyli przedstawiania punktu widzenia na podłoże.
Hmm przyznam że też trochę mnie zastanawia zderzenie ze sobą tego że dziwisz się jak można żyć z nienawiścią w sobie ale sama stosujesz ten sam tryb upraszczająco-skojarzeniowy o który masz pretensje, mówiąc zaraz o widłach i pochodniach. Tak więc sądzę to też trochę niektórych zachęca do stosowanie tej samej linii wypowiedzi.
Hmm przyznam że też trochę mnie zastanawia zderzenie ze sobą tego że dziwisz się jak można żyć z nienawiścią w sobie ale sama stosujesz ten sam tryb upraszczająco-skojarzeniowy o który masz pretensje, mówiąc zaraz o widłach i pochodniach. Tak więc sądzę to też trochę niektórych zachęca do stosowanie tej samej linii wypowiedzi.
-
- Ekspert
- Posty: 1082
- Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00
1. Życie z "palącą nienawiścią w sobie" służy całkiem nieźle... Człowiek ma niewyczerpane pokłady energiidreamlife pisze:Hm... jak tu widzę wypowiedzi typu "homosie" , "choroba", "leczyć ich", to jakoś nie myślę o tym, że to taka sobie ogólna dyskusja, ale możliwość wylania z siebie czegoś więcej niz tylko poglądów.
I pozostaje to dla mnie wściubianiem nochala, bo mam podejrzenia że gdyby kilka osób miało mozliwość interwencji w życie Terrence'a czy jak mu tam było, to skwapliwie by z widłami i pochodniami z tej możliwości skorzystało.
Jak to jest żyć z tak palącą nienawiścią w sobie? A do tego z przekonaniem o tym, że mamy prawo decydować co jest dobre dla innych?

2. Ja nie chcę decydować o tym co ktoś robi ze swoim życie - ja nie chce, żeby mi się z tym życiem narzucał - a tym właśnie jest "parada równości".
3. Tak, uważam, że to choroba ale z widłami na nikogo (prawie) chorego nie będę.
4. Nie używam określenia "homosie" na ludzi chorych tylko na tych, który z choroby robią widowisko ku uciesze (albo niesmaku) gawiedzi.
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 179
- Rejestracja: 10 maja (śr) 2006, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
To znaczy ze Happy byla sama na tej paradzie rownosci w tym roku...Kali pisze:A parady równości nie są skierowane przeciw nietolerancji wobec nich, tylko chcą się pokazać, swego rodzaju show, chcą zaistenić jako niby ci normalni, a tym samym przekonać większość społeczeństwa do poparcia w walce o większe prawa dla nich.

Nie czuje w sobie nienawisci do homoseksualistow. Juz bardziej wyczywalbym lekka nienawisc a przynajmniej zlosc w Twoich slowach skierowanych do nas ze jestesmy takie nietolerancyjne ciemnotydreamlife pisze:Jak to jest żyć z tak palącą nienawiścią w sobie?
Widzisz ale ktos akurat zdecydowal co jest dobre dla tego chlopca kiedy byl jeszcze bardzo maly. Tez moge sie zapytac: Jakim prawem? Ciagle mowi sie tylko o prawach homoseksualistow m.in do adopcji. A czemu nie rozwaza sie problemu z drugiej strony np. nie prawa dziecka do posiadania matki (i ojca)A do tego z przekonaniem o tym, że mamy prawo decydować co jest dobre dla innych?
Nie uwazam sie za homofoba (moze nieslusznie). Ale uwazam ze jezeli na porzadku dziennym sa i sa tolerowane bluzganie, antysemityzm i seksistowskie dowcipy i inne oficjalnie naganne zachowania to a maiori ad minus i ja mam prawo pozwolic sobie na wolnosc myslenia i wypowiedzi w duzo bardziej ograniczonym zakresie. Dlatego uwazam ze mam prawo werbalnie sprzeciwiac sie adopcjom i wychowywaniu dzieci przez pary homoseksualne.
Czym innym jest tolerancja dla homoseksualistow. Czym innym przyzwolenie na zwiazki partnerskie. A adopcje w takich zwiazkach to jeszcze dalej posuniety postulat srodowisk homoseksualnych. Sadze ze gdyby przeprowadzono badania w spoleczenstwie przyzwolenie i tolerancja w tych kwestiach tez bylaby na roznym poziomie.
-
- WSR Guru
- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
to ja w sprawie dwóch tatusiów. Holandia jest jak dla mnie zbyt wolnym krajem i powoli dzieje się to z innymi krajami. Boję się żeby to nie była taka druga Sodoma i Gomora tylko na dużą skalę(nie chodzi tu o religijne związki tylko porównanie).
A tak wogóle to już nawet nie jest chore to, że dziecko ma dwóch tatusiów tylko to, że duża liczba osób to poprostu akceptuje jak coś normalnego, a nie jest to normalne. Nie jest to normalny dom, to wynaturzenie, coś co napewno bez odciśnięć na psychice dziecka nie przejdzie.
Twoje podejście jest jakieś niezdrowe dreamlife skoro twierdzisz, że jak tak jest, to trzeba zaakceptować, to może mamy też zaakceptować stosunki półciowe 10 latki z 20 latkiem. Zastanów się nad tym jaką krzywdę wyrządzamy dzieciom, zresztą z kim ja gadam i kogo próbuję przekonać skoro ty dla swojego dziecka nie jesteś matką.
A tak wogóle to już nawet nie jest chore to, że dziecko ma dwóch tatusiów tylko to, że duża liczba osób to poprostu akceptuje jak coś normalnego, a nie jest to normalne. Nie jest to normalny dom, to wynaturzenie, coś co napewno bez odciśnięć na psychice dziecka nie przejdzie.
Twoje podejście jest jakieś niezdrowe dreamlife skoro twierdzisz, że jak tak jest, to trzeba zaakceptować, to może mamy też zaakceptować stosunki półciowe 10 latki z 20 latkiem. Zastanów się nad tym jaką krzywdę wyrządzamy dzieciom, zresztą z kim ja gadam i kogo próbuję przekonać skoro ty dla swojego dziecka nie jesteś matką.
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Celna uwaga że wymienione przez Ciebie kwestie to dwie różne sprawy.sinar pisze:Czym innym jest tolerancja dla homoseksualistow. Czym innym przyzwolenie na zwiazki partnerskie. A adopcje w takich zwiazkach to jeszcze dalej posuniety postulat srodowisk homoseksualnych.
Co do "związków partnerskich" to cóż tu moje zdanie nie jest jednoznaczne bo wszystko zależy od tego co miało by się kryć pod tym hasłem. Niemniej jedno jest pewne żaden "związek partnerski" [bez różnicy czy jest on homo- czy heteroseksualny] nie jest tożsamy z małżeństwem i nie może charakteryzować się tymi samym i prawami.
I przy całej ewentualnej tolerancji sprawa adopcji dzieci [czyli osób które przejść mają dopiero proces wychowawczy] jest dla mnie sprawą niezależną od tolerancji i raczej bardzo ciężką do zaakceptowania z różnych względów.
-
- WSR Guru
- Posty: 3179
- Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00
Nie wiem co insynuujesz, owszem byłem tam ale nie żeby wesprzeć marsz, prędzej bym Senyszyn za włosy pod sąd zawlukł (za jej słowa). Poprostu tak jak większąść fotografów szukałem dobrego materiału reportażowego.sinar pisze:To znaczy ze Happy byla sama na tej paradzie rownosci w tym roku...Kali pisze:A parady równości nie są skierowane przeciw nietolerancji wobec nich, tylko chcą się pokazać, swego rodzaju show, chcą zaistenić jako niby ci normalni, a tym samym przekonać większość społeczeństwa do poparcia w walce o większe prawa dla nich.![]()
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Domyślam się za które. Za te które przy swoim szacunku jaki mam - wedle Ciebie nikłego z tego co pamiętam ale Twoje prawo do takiego punktu widzenia - mnie one nie poruszyły gdyż rozumiałem na swój sposób intencje a dwa uważam że nie ma monopolu na używanie (parafrazowanie) pewnych słów oraz że tak to już bywa z różnymi zdaniami które niejako wkradają się do powszechnie znanego kanonu.Kali pisze:(...) prędzej bym Senyszyn za włosy pod sąd zawlukł (za jej słowa).
-
- Początkujący(a)
- Posty: 58
- Rejestracja: 06 gru (śr) 2006, 01:00:00