Mini-wybory prezydenckie 2010
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Tyle, że jak mówię : obojętność i brak podejmowania działań jest równa pewnego rodzaju akceptacji i zgody na następstwa. Bo o ile brak głosu jest brakiem bezpośredniego przyłożenia się do wygranej któregoś z kandydatów, pozostaje jednak przyłożeniem się do sytuacji jaka nastąpi po dokonaniu wyboru przez innych.
-
- Początkujący(a)
- Posty: 51
- Rejestracja: 10 kwie (czw) 2008, 02:00:00
-
- Początkujący(a)
- Posty: 78
- Rejestracja: 03 sie (pn) 2009, 02:00:00
A mnie irytuje taka postawa. Musze iść i głosować na któregoś z cwaniaczków bo inaczej nie mam prawa komentarzu do późniejszych zdarzeń. Jak mam głosować skoro jestem do tego zniechęcany. Z jednej strony powódź i biedota, a z drugiej miasto znów usłało się parszywymi mordami. Nawet jak bym próbował zgłębić wiedzę o którymś z kandydatów i przekonał się do tej osoby, to czas przed wyborami skutecznie zniechęca mnie do oddania głosu.
Jak zawsze nie idę na wybory i wątpię żebym kiedykolwiek poszedł. Mimo to zamierzam komentować (bądź narzekać), postępowanie osób przy władzy.
Jak zawsze nie idę na wybory i wątpię żebym kiedykolwiek poszedł. Mimo to zamierzam komentować (bądź narzekać), postępowanie osób przy władzy.
-
- Początkujący(a)
- Posty: 51
- Rejestracja: 10 kwie (czw) 2008, 02:00:00
ah ta polska mentalność...anton868 pisze:A mnie irytuje taka postawa. Musze iść i głosować na któregoś z cwaniaczków bo inaczej nie mam prawa komentarzu do późniejszych zdarzeń. Jak mam głosować skoro jestem do tego zniechęcany. Z jednej strony powódź i biedota, a z drugiej miasto znów usłało się parszywymi mordami. Nawet jak bym próbował zgłębić wiedzę o którymś z kandydatów i przekonał się do tej osoby, to czas przed wyborami skutecznie zniechęca mnie do oddania głosu.
Jak zawsze nie idę na wybory i wątpię żebym kiedykolwiek poszedł. Mimo to zamierzam komentować (bądź narzekać), postępowanie osób przy władzy.
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12653
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
Mój komentarz na 09/06/2010
No, widzę, że gdyby to tylko środowisko WSR miało decydować o tym, kto zostanie Głową Państwa, wybory byłyby dużo ciekawsze niż te, które rzeczywiście się odbędą. A na pewno byłyby bardziej, hmm, wielowątkowe.
Mamy, jak widać w wynikach ankiety (stan na 09/06/2010, 44 głosy), nie dwóch, a czterech równorzędnych rywali. Oprócz Kaczyńskiego i Komorowskiego (jednak mimo wszystko kandydatów środka) doszły nam dwie bardziej skrajne w poglądach kandydatury: prawicowa Janusza Korwin-Mikke i lewicowa Grzegorza Napieralskiego.
To tych dwóch panów odbiera u nas głosy głównym rywalom, co powoduje, że mają ci główni rywale (w tym zapewne przyszły Prezydent Polski) w naszym środowisku ostatecznie dużo mniejsze poparcie niż wśród ogółu społeczeństwa.
Szóstka pozostałych kandydatów - tak jak w realu - zupełnie się nie liczy.
Mamy, jak widać w wynikach ankiety (stan na 09/06/2010, 44 głosy), nie dwóch, a czterech równorzędnych rywali. Oprócz Kaczyńskiego i Komorowskiego (jednak mimo wszystko kandydatów środka) doszły nam dwie bardziej skrajne w poglądach kandydatury: prawicowa Janusza Korwin-Mikke i lewicowa Grzegorza Napieralskiego.
To tych dwóch panów odbiera u nas głosy głównym rywalom, co powoduje, że mają ci główni rywale (w tym zapewne przyszły Prezydent Polski) w naszym środowisku ostatecznie dużo mniejsze poparcie niż wśród ogółu społeczeństwa.
Szóstka pozostałych kandydatów - tak jak w realu - zupełnie się nie liczy.
-
- Początkujący(a)
- Posty: 78
- Rejestracja: 03 sie (pn) 2009, 02:00:00
Tylko, że to Twoja postawa jest bliższa ogółowi.amroczkowska pisze: ah ta polska mentalność...
Najłatwiej jest uciec w taką odpowiedź, gdy nie ma się nic racjonalnego do powiedzenia
Nie narzekam, że mi źle bo na to politycy wpływu nie mają (podejrzewam, że to masz na myśli mówiąc o polskiej mentalności). Ale krytykować postępowania władzy mam prawo i irytuje mnie gdy ktoś mi to prawo odbiera.
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 592
- Rejestracja: 13 gru (pn) 2004, 01:00:00
Sam sobie to prawo odbierasz... naprawdę nie rozumiem takiej postawy... przez osoby takie jak Ty mamy śmiesznie niską frekwencję i wybór prezydenta czy kogokolwiek innego nie jest wyborem całego społeczeństwa tylko garstki ludzi a narzekać chcą wszyscy. I właśnie dlatego sądzę, że nie masz prawa narzekać. Rusz tyłek do wyborów i jeśli nie chcesz głosować na kandydata to zagłosuj na partię, która jest najbliżej Twoim przekonaniom. No chyba, że nie masz pojęcia (jak większość ludzi) jakie programy mają kandydaci, skąd się wywodzą i co sobą reprezentują, ale zamierzasz się mądrować, że żaden Ci nie pasuje...anton868 pisze:Ale krytykować postępowania władzy mam prawo i irytuje mnie gdy ktoś mi to prawo odbiera.
to moje zdanie, możesz się nie zgodzić (i pewnie tak będzie), ale chociaż pokaż mi swoje argumenty, bo dyskusja jednej strony nie jest dyskusją...
-
- Początkujący(a)
- Posty: 51
- Rejestracja: 10 kwie (czw) 2008, 02:00:00
ja się pod tym całkowicie podpisuję.a_anka pisze:Sam sobie to prawo odbierasz... naprawdę nie rozumiem takiej postawy... przez osoby takie jak Ty mamy śmiesznie niską frekwencję i wybór prezydenta czy kogokolwiek innego nie jest wyborem całego społeczeństwa tylko garstki ludzi a narzekać chcą wszyscy. I właśnie dlatego sądzę, że nie masz prawa narzekać. Rusz tyłek do wyborów i jeśli nie chcesz głosować na kandydata to zagłosuj na partię, która jest najbliżej Twoim przekonaniom. No chyba, że nie masz pojęcia (jak większość ludzi) jakie programy mają kandydaci, skąd się wywodzą i co sobą reprezentują, ale zamierzasz się mądrować, że żaden Ci nie pasuje...anton868 pisze:Ale krytykować postępowania władzy mam prawo i irytuje mnie gdy ktoś mi to prawo odbiera.
to moje zdanie, możesz się nie zgodzić (i pewnie tak będzie), ale chociaż pokaż mi swoje argumenty, bo dyskusja jednej strony nie jest dyskusją...
sama osobiście głosuję bardziej na partię, tym bardziej że najlepszy wg. mnie kandydat zginął w katastrofie pod Smoleńskiem(mówię tu o Szmajdzińskim). mogłabym oczywiście w tej sytuacji stwierdzić, że nie głosuję bo mój kandydat nie startuje, ale to nie o to moim zdaniem chodzi.
-
- Początkujący(a)
- Posty: 78
- Rejestracja: 03 sie (pn) 2009, 02:00:00
Obejrzyjcie sobie "Jak to się robi".
Frekwencja jest taka jaką sobie rząd wypracował. Skoro ludzie widzą, że nie ważne kogo wybiorą i tak jest ciągle to samo to na wybory nie chodzą. Proste i logiczne. Wyjaśnia to również sens zgłębiania programów tych partii. Co do informacji o kandydatach to dochodzi pytanie w co wierzyć. Przypomnijcie sobie co było w mediach o Kaczyńskim przed jego śmiercią i po jego śmierci. Gdyby ktoś budował wizerunek tego człowieka tylko na podstawie telewizji to przed śmiercią miał by wrażanie, że to idiota bez krztyny wychowania. Po śmierci okazuje się, że jednak potrafi się wyrażać i zachować. Nie ma czysto obiektywnej informacji w żadnym z mediów. Zawsze osoba pisząca artykuł, robiąca reportaż itp będzie miała jakiś pogląd choćby będzie bardziej lewicowa lub prawicowa. W ten sposób powstaje fałszywy wizerunek danej osoby, partii.
Więc owszem mam problem ze zdobyciem rzetelnych informacji o kandydatach.
Nie mam prawa narzekać na to kto został wybrany, bo to by było przesadą. Ale jak widzę poczynania powiedzmy rządzącej partii, to mimo, iż na nich nie głosowałem będę narzekał, komentował, krytykował (chyba, że było to zgodne z ich założeniami). Każdy ma do tego prawo. Wiadomo, że osoby które głosowały na daną partię będą przymykały oczy na jej złe kroki. Co by więc było gdyby dodatkowo zatkać gębę osobom nie głosującym.
Podsumowując
Nie mam swojego kandydata. Każdy z kandydatów dla mnie ma wartościowe cechy i na odwrót. Nie będę narzekał na wybór nie zależnie kto wygra. Ale jak zwycięzca zacznie prowadzić politykę która będzie mi nie odpowiadała to z pewnością będę to komentował.
Ps. Jestem płci męskiej
Frekwencja jest taka jaką sobie rząd wypracował. Skoro ludzie widzą, że nie ważne kogo wybiorą i tak jest ciągle to samo to na wybory nie chodzą. Proste i logiczne. Wyjaśnia to również sens zgłębiania programów tych partii. Co do informacji o kandydatach to dochodzi pytanie w co wierzyć. Przypomnijcie sobie co było w mediach o Kaczyńskim przed jego śmiercią i po jego śmierci. Gdyby ktoś budował wizerunek tego człowieka tylko na podstawie telewizji to przed śmiercią miał by wrażanie, że to idiota bez krztyny wychowania. Po śmierci okazuje się, że jednak potrafi się wyrażać i zachować. Nie ma czysto obiektywnej informacji w żadnym z mediów. Zawsze osoba pisząca artykuł, robiąca reportaż itp będzie miała jakiś pogląd choćby będzie bardziej lewicowa lub prawicowa. W ten sposób powstaje fałszywy wizerunek danej osoby, partii.
Więc owszem mam problem ze zdobyciem rzetelnych informacji o kandydatach.
Nie mam prawa narzekać na to kto został wybrany, bo to by było przesadą. Ale jak widzę poczynania powiedzmy rządzącej partii, to mimo, iż na nich nie głosowałem będę narzekał, komentował, krytykował (chyba, że było to zgodne z ich założeniami). Każdy ma do tego prawo. Wiadomo, że osoby które głosowały na daną partię będą przymykały oczy na jej złe kroki. Co by więc było gdyby dodatkowo zatkać gębę osobom nie głosującym.
Podsumowując
Nie mam swojego kandydata. Każdy z kandydatów dla mnie ma wartościowe cechy i na odwrót. Nie będę narzekał na wybór nie zależnie kto wygra. Ale jak zwycięzca zacznie prowadzić politykę która będzie mi nie odpowiadała to z pewnością będę to komentował.
Ps. Jestem płci męskiej

-
- Bywalec
- Posty: 304
- Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00
Re: Mój komentarz na 09/06/2010
Myślę, że wysoka pozycja JKM wynika tylko i wyłącznie z jego popularności wśród słuchaczy WSR-u. Wszyscy przecież mieliśmy zajęcia z marketingu;)wojtkowski pisze:Mamy, jak widać w wynikach ankiety (stan na 09/06/2010, 44 głosy), nie dwóch, a czterech równorzędnych rywali. Oprócz Kaczyńskiego i Komorowskiego (jednak mimo wszystko kandydatów środka) doszły nam dwie bardziej skrajne w poglądach kandydatury: prawicowa Janusza Korwin-Mikke i lewicowa Grzegorza Napieralskiego.
W rzeczywistości Napieralski ma spore szanse. JKM nie ma żadnych (stety, niestety - nieważne).
-
- Bywalec
- Posty: 304
- Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00
-
- Nowy(a)
- Posty: 47
- Rejestracja: 16 wrz (śr) 2009, 02:00:00
Re: Mój komentarz na 09/06/2010
Czemu uważasz że Napieralski ma niby większe szanse niż JKM ?Agfu pisze:Myślę, że wysoka pozycja JKM wynika tylko i wyłącznie z jego popularności wśród słuchaczy WSR-u. Wszyscy przecież mieliśmy zajęcia z marketingu;)
W rzeczywistości Napieralski ma spore szanse. JKM nie ma żadnych (stety, niestety - nieważne).
Moim zdaniem nie wynika to tylko z zajec z marketingu, dużo młodych ludzi popiera JKM, bo mamy już dośc lewicy, czy też aktualnej prawicy.
-
- Bywalec
- Posty: 304
- Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00
Re: Mój komentarz na 09/06/2010
Ponieważ nie jest to debiut JKM w wyborach i wątpię, żeby teraz historia potoczyła się dla niego inaczej. Dużo ludzi odbiera go z przymrużeniem oka i nie wiem na ile jest to kreowane przez media, a na ile on sam sobie taki wizerunek zawdzięcza. Oglądałam z nim wywiad, w którym nie chciał odpowiadać na pytania, bo mu się nie podobały... No to salut...michalmroz pisze:Czemu uważasz że Napieralski ma niby większe szanse niż JKM ?
Moim zdaniem nie wynika to tylko z zajec z marketingu, dużo młodych ludzi popiera JKM, bo mamy już dośc lewicy, czy też aktualnej prawicy.
Na zajęciach jego poglądy na temat gospodarki są dość silnie lansowane. Nie mówię, że to źle. Mówię jedynie, że wiele młodych osób (z wsr-u) zaczęło się dzięki temu jemu przyglądać.
Nie wiem czy ogólnie dużo młodych ludzi go popiera - wśród moich znajomych spoza szkoły jest tylko jedna osoba, która na niego zagłosuje i to tylko dlatego, że jest Kolibrem;)
-
- Początkujący(a)
- Posty: 51
- Rejestracja: 10 kwie (czw) 2008, 02:00:00