
CZAD
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Wyrocznia WSR
- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
Coraz bardziej przestaję przepadać za muzyką i koncertami... I nie przekonacie mnie. Ludzie, którzy fanatczynie kochają muzykę robią się coraz bardziej agresywni, nieobliczalni... Oczywiście wiem, że to generalizowanie, ale coraz częściej ma to miejsce i idąc na koncert nie wiesz czy na takich nie trafisz!
Fan Korn nie ma szans na przeżycie.
Fan zaatakowany podczas niedzielnego (30 lipca) koncertu grupy Korn w Atlancie nie ma szans na przeżycie.
Amerykańska formacja wystąpiła w Atlancie w ramach cyklu koncertów "Family Values", w których biorą udział tacy wykonawcy, jak m.in. Rammstein, Deftones, Ice Cube, Limp Bizkit i Orgy. W trakcie niedzielnego koncertu 30-letni Andy Richardson został ciężko pobity przez dwóch mężczyzn, których poprosił, aby nie popychali towarzyszącej mu ciężarnej przyjaciółki i upośledzonego umysłowo dziecka. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie lekarze orzekli u niego śmierć mózgową, co oznacza, że przy życiu utrzymuje go już tylko aparatura podtrzymująca funkcje życiowe.
"Czy możecie sobie wyobrazić, że wasze dziecko idzie na koncert i traci życie, ponieważ jacyś ludzie chcieli się "dobrze bawić"? Jestem wściekła. Jestem naprawdę wściekła. Gdzie była policja, która mogła ich wtedy powstrzymać?" - mówi wstrząśnięta matka ofiary w rozmowie ze stacją WSB-TV.
Policja prowadzi śledztwo w sprawie pobicia, jednak żaden ze świadków nie potrafi dokładnie opisać napastników.
za: Onet.pl
Fan Korn nie ma szans na przeżycie.
Fan zaatakowany podczas niedzielnego (30 lipca) koncertu grupy Korn w Atlancie nie ma szans na przeżycie.
Amerykańska formacja wystąpiła w Atlancie w ramach cyklu koncertów "Family Values", w których biorą udział tacy wykonawcy, jak m.in. Rammstein, Deftones, Ice Cube, Limp Bizkit i Orgy. W trakcie niedzielnego koncertu 30-letni Andy Richardson został ciężko pobity przez dwóch mężczyzn, których poprosił, aby nie popychali towarzyszącej mu ciężarnej przyjaciółki i upośledzonego umysłowo dziecka. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie lekarze orzekli u niego śmierć mózgową, co oznacza, że przy życiu utrzymuje go już tylko aparatura podtrzymująca funkcje życiowe.
"Czy możecie sobie wyobrazić, że wasze dziecko idzie na koncert i traci życie, ponieważ jacyś ludzie chcieli się "dobrze bawić"? Jestem wściekła. Jestem naprawdę wściekła. Gdzie była policja, która mogła ich wtedy powstrzymać?" - mówi wstrząśnięta matka ofiary w rozmowie ze stacją WSB-TV.
Policja prowadzi śledztwo w sprawie pobicia, jednak żaden ze świadków nie potrafi dokładnie opisać napastników.
za: Onet.pl
-
- Loża WSR
- Posty: 4838
- Rejestracja: 24 lut (czw) 2005, 01:00:00
-
- Zaczyna działać
- Posty: 216
- Rejestracja: 16 kwie (sob) 2005, 02:00:00
-
- Zaczyna działać
- Posty: 216
- Rejestracja: 16 kwie (sob) 2005, 02:00:00
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
A od kiedy to osoby które udają się w jakieś miejsce by "robić dym", "szukać okazji" i "robić bydło" nazywa się "kochającymi muzykę" ?Happy pisze:Ludzie, którzy fanatczynie kochają muzykę robią się coraz bardziej agresywni, nieobliczalni...
Swoją drogą z zagraniczych przekazów zrozumiałem iż kobieta ta była w zaawansowanej ciąży - moim prywatnym zdaniem to nie powinna się ona znajdować w takim miejscu... choć wiadomo, że jak się spojrzy na znaczenie słowne tego cyklu koncertów : "Wartości Rodzinne" to można ujrzeć to w innym świetle.
Ale co do samych fanatyków to masz racje - w samym znaczeniu słowa jest to już wpisane. Tym się właśnie różnie entuzjasta, sympatyk (fan) od bezkrytyczności i zwalczaniu innych poglądów (fanatyk).
-
- Loża WSR
- Posty: 7154
- Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00