Antyklerykalizm
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 135
- Rejestracja: 06 paź (pn) 2003, 02:00:00
wiara w jakokolwiek religie i przestrzeganie jej zasad to dla mnie jedno z najwznioslejszych i najbardziej tajemniczych uczuc. natomiast wykorzystywanie tej wiary dla wlasnych interesow to dla mnie podlosc. rozumiem i szanuje chrzescijanizm, Biblia jest dla mnie jedna z wazniejszych lektur ale nie potrzebuje posrednictwa kosciola by wierzyc. kosciol jest dla mnie wazny ze wzgledow ze tak powiem architektonicznych. jak mnie przestanie bolec glowa rozwine swoja wypowiedz bo zdaje sobie sprawe ze troche nie jasno sie wyrazilem.
" MY RELIGION IS KINDNESS" - sprawdzcie kto to powiedzial
ps. sorka ze tu ale az mnie nosi: Landers69 jezeli kolejne Twoje wypowiedzi beda mialy mniej niz 50 znakow lub beda zupelnie nieadekwatne do tematu (to ten napis na poczatku) to Cie znajde i polamie Ci palce. jest na tym forum wiele tematow gdzie takie bzdury mozesz wypisywac. jestes za? doczytales? (wiem ze to dluzsze niz k.w. wybacz jezeli zmusilem Cie do wysilku)
pax
" MY RELIGION IS KINDNESS" - sprawdzcie kto to powiedzial
ps. sorka ze tu ale az mnie nosi: Landers69 jezeli kolejne Twoje wypowiedzi beda mialy mniej niz 50 znakow lub beda zupelnie nieadekwatne do tematu (to ten napis na poczatku) to Cie znajde i polamie Ci palce. jest na tym forum wiele tematow gdzie takie bzdury mozesz wypisywac. jestes za? doczytales? (wiem ze to dluzsze niz k.w. wybacz jezeli zmusilem Cie do wysilku)
pax
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 105
- Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00
No dobra.....po prostu temat relgii jest dla mnie rzeczą, która nie budzi we mnie szczególnie głębokich odczuć.. ja nie wierze.Przyznaje się do tego szczeże, ale Ci co wierzą w boga czy w koś innego wcale mi nie przeszkadzają. Każdy ma prawo do własnego wyznania lub do jego braku.
Czasem jednak nie moge patrzeć, na innych jak bardzo głęboko wierzą, nie to, że mnie to denerwuje, ale po porostu nie rozumiem takich ludzi i ich poświęcenia.
Czasem jednak nie moge patrzeć, na innych jak bardzo głęboko wierzą, nie to, że mnie to denerwuje, ale po porostu nie rozumiem takich ludzi i ich poświęcenia.
-
- Ekspert
- Posty: 1496
- Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00
Poza tym, Landers, choć pewnie powinienem stanąć po twojej stronie, uważam, że troszku przesadzasz. Naprawdę ANTYKLERYKALIZM to nie miesjce dla szerzenia ateizmu czy-nawet- wyrażania swoich opinii na temat danej religii. Powtarzam- nie po to zacząłem taki temat, żeby walczyć z dogmatami czy wiarą w Boga, bo sam głęboko wierzę. I nie życzę sobie. Księży możesz obrażać, bo jak dla mnie to nic wspólnego z Bogiem nie mają. Wyrażaj swoje zdanie, tylko nie na temat religii, a na temat stosunków państwo- społeczeństwo- kościół.
A wszystkich przepraszam, że nie piszę "kościół" z wielkiej litery, ale to byłaby hipokryzja z mojej strony. Zresztą nie uważam, że im się należy.
A wszystkich przepraszam, że nie piszę "kościół" z wielkiej litery, ale to byłaby hipokryzja z mojej strony. Zresztą nie uważam, że im się należy.
-
- Początkujący(a)
- Posty: 52
- Rejestracja: 11 wrz (sob) 2004, 02:00:00
"Kiedy zniknęła cenzura, wydawało się, że i odwaga nie ma już racji bytu. Potem wyszło, że to bardziej skomplikowane. Miano artysty odważnego okazało się być nadal bardzo pożądane i to chyba najbardziej przez takich, którzy dawniej bali się na nie zasłużyć. Fakt, że zabrakło prawdziwego tyrana, tylko ułatwiał sprawę. Można go było sobie przecież wymyślić i okazać się odważnym, nie ryzykując przy tym żadnych przykrości. (...) Jest zapewne wiele przyczyn antyklerykalnej histerii, jaka przewaliła się w ostatnich latach przez Polskę. Niech je analizują solidni badacze. Miał swój udział w tym zjawisku koniunkturalizm. W końcu na "odwadze" ubliżania Kościołowi i religii zarabiało się kasę i zdobywało popularność - by przypomnieć tylko Lipińską czy Kukiza, o Urbanie nie mówiąc. Ale wydaje mi się charakterystyczne, że uczestnicy owej mody, w swej masie bezmyślni konformiści, z takim zapałem wmawiają sobie i innym, że Polską rządzi Kościół, a nie komuniści, że istnieje u nas kościelna cenzura, a biskupi i Papież tylko dybią, by ich spalić na stosie. Tworząc taką urojoną rzeczywistość, mogą się sobie samym wydawać równie odważni jak ci, którzy kiedyś demaskowali komunizm." Rafał A. Ziemkiewicz "Frajerzy"
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Kwestia kosciola zostala moim zdanie ciekawie ukazana w filmie pt. "Stygmaty" - oczywiscie sam kosciol zostal tam ukazany troche nawet jak dla mnie nazbyt 'fantazyjnie' ukazany ale samo przewijajace sie tam stwierdzenie mowiace ze Kosciol ten prawdziwy dom Boga to nie kammienne czy murowane pomieszczenia w ktorych to oddaje sie czesc.
Co do tekstu Ziemkiewicza to moja refleksja jest nastepujaca. Kiedys uczestnictwo w zyciu kosciola bylo wiazane z byciem w opozycji - sam kosciol byl wtedy bardzo zwiazany z opozycja - kto nie bral udzialu w mszach byl z gory odbierany jako komuch, kapus i zdrajca. Sam satanizm czy tez antyklerykalizm istnial tez wczesniej choc poprostu nie byl az tak popularny zwlaszcza iz nie bylo to wtedy w dobrym tonie z uwagi na owa opozycyjnosc. Zespol Kat okreslany przez wielu prekursorem polskiego satanizmu istnial juz za czasow komuny - nie wyplynal on 'na fali braku tyrana'. Utwor Kukiza "ZChN zbliza sie" opowiada historie konkretnego ksiedza -zreszta tworczosc Kukiza ma swoj charakter tak jak i np. Big Cyca - jest to humor w specyficznym wydaniu zreszta coz Mony Python tez nie wszystkich bawi i wielu uwaza go za 'totalny debilizm' - jednak tak jak jego autorzy maja prawo do takiej formy tworczosci ak samo odbiorca ma prawo tego humoru nie zrozumiec. A jezeli ktos czegos nie rozumie to zawsze pietnuje. Oczywiscie dla mnie osoby ktore pietnuja wiare w Boga czy tez w sam kosciol w sposob bezmyslnej kalki 'mody' sa rownie bezwartosciowe jak i wszelkie osoby prezentujace postawe dewocka.
Idac tropem zacytowanego fragmentu Ziemkiewicza mozna byloy powiedziec iz wszystkie wiekszosc ugrupowan 'pro-koscielnych' obecnych na naszej scenie politycznej czy tez starajacych sie na nia dostac - upatruja one swojego 'tyrana' w wielu obecnych sprawach czy tez postawach. RM bylo okreslane jako swego rodzaju odszczepienie o skrajnych pogladach antysemickich itd; jednak kiedy obecnie sluchalo sie reportazy odnosnie sprawy pralata i sluchalo slow wiernych mowiacych ze to wszystko to zydowski spisek to prosze mi wybaczyc ale zastanawiam sie jakiego oni czcza Jezusa w swoim kosciele - z 'polskim rodowodem' ?
Moje zdanie w tej sprawie jak rowniez wyzej przedstawiona refleksja sa subiektywnym zdaniem ktore nie zrodzil sie samo z siebie - wynika ono z obserwacji swiata, przemyslen na jego temat; nie wykluczajacych wcale istnienia Boga.
Co do tekstu Ziemkiewicza to moja refleksja jest nastepujaca. Kiedys uczestnictwo w zyciu kosciola bylo wiazane z byciem w opozycji - sam kosciol byl wtedy bardzo zwiazany z opozycja - kto nie bral udzialu w mszach byl z gory odbierany jako komuch, kapus i zdrajca. Sam satanizm czy tez antyklerykalizm istnial tez wczesniej choc poprostu nie byl az tak popularny zwlaszcza iz nie bylo to wtedy w dobrym tonie z uwagi na owa opozycyjnosc. Zespol Kat okreslany przez wielu prekursorem polskiego satanizmu istnial juz za czasow komuny - nie wyplynal on 'na fali braku tyrana'. Utwor Kukiza "ZChN zbliza sie" opowiada historie konkretnego ksiedza -zreszta tworczosc Kukiza ma swoj charakter tak jak i np. Big Cyca - jest to humor w specyficznym wydaniu zreszta coz Mony Python tez nie wszystkich bawi i wielu uwaza go za 'totalny debilizm' - jednak tak jak jego autorzy maja prawo do takiej formy tworczosci ak samo odbiorca ma prawo tego humoru nie zrozumiec. A jezeli ktos czegos nie rozumie to zawsze pietnuje. Oczywiscie dla mnie osoby ktore pietnuja wiare w Boga czy tez w sam kosciol w sposob bezmyslnej kalki 'mody' sa rownie bezwartosciowe jak i wszelkie osoby prezentujace postawe dewocka.
Idac tropem zacytowanego fragmentu Ziemkiewicza mozna byloy powiedziec iz wszystkie wiekszosc ugrupowan 'pro-koscielnych' obecnych na naszej scenie politycznej czy tez starajacych sie na nia dostac - upatruja one swojego 'tyrana' w wielu obecnych sprawach czy tez postawach. RM bylo okreslane jako swego rodzaju odszczepienie o skrajnych pogladach antysemickich itd; jednak kiedy obecnie sluchalo sie reportazy odnosnie sprawy pralata i sluchalo slow wiernych mowiacych ze to wszystko to zydowski spisek to prosze mi wybaczyc ale zastanawiam sie jakiego oni czcza Jezusa w swoim kosciele - z 'polskim rodowodem' ?
Moje zdanie w tej sprawie jak rowniez wyzej przedstawiona refleksja sa subiektywnym zdaniem ktore nie zrodzil sie samo z siebie - wynika ono z obserwacji swiata, przemyslen na jego temat; nie wykluczajacych wcale istnienia Boga.
-
- Początkujący(a)
- Posty: 52
- Rejestracja: 11 wrz (sob) 2004, 02:00:00
To, że w polskim Kościele nie dzieje się wszystko tak jak powinno, to nie tajemnica - ale wiąże się to w dużym stopniu ze zwiększeniem wpływu "władz" Kościoła na księży (np. mało kto wie, że ci muszą oddawać 1/3 swoich zarobków do - nazwijmy to tak
- "centrali".. a jak "w korycie jest pełno"... to wiadomo co się dzieje. Porównanie - podatki - im więcej pieniędzy w publicznej kasie, tym gorzej jest ona wydawana. Dlatego nie powinny dziwić ani mercedesy "wyżej ustawionych" duchownych (bądź też "pseudoduchownych"?
) ani mercedesy naszych "kochanych" polityków). Problem jednak polega na tym, że na początku XXI wieku zaczyna odgrywać poważną rolę stereotyp księdza-złodzieja, ew. pedofila - w najlepszym wypadku nieroba... no, ale to efekt uboczny strasznie u nas popularnego uogólniania - wszystkiego co się da. A przecież każdy rozsądny człowiek wie, że katolik nie musi wcale głosować na LPR ani słuchać RM. A to, że owe środowiska chcą, aby tak było - to już inna kwestia. Co do Kukiza - ja naprawdę rozumiem o czym i dlaczego śpiewa ten koleś - ale trzeba przyznać, że w znacznym stopniu zyskał sobie popularność dzięki atakom - najpierw na Kościół - a ostatnio na SLD (co prawda podoba mi się kawałek "Virus_sLd"
- ci, którzy nie słyszeli niech żałują
, ale trudno też nie zauważyć, że na tym skandaliku buduje Kukiz swoją popularność, która powoli zaczynała zanikać, po sukcecie z Borysewiczem). I ciekawe, że Kukiz kilka lat temu, gdy SLD miało poparcie 40% nie wyraził tak otwarcie swojej opinii na temat tej partii (a szkoda!). Aha, i na zakończenie dodam tylko, że nie chodzę do kościoła, bo nie czuję takiej potrzeby. (Ktoś kiedyś tam powiedział "wierzący-niepraktykujący" - jakto "niepraktykujący"?? po prostu nie chodzę do kościoła!! a poza tym zachowuję się jak na chrześcijanina przystało
(powiedzmy
)






-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Jak rozkladaja sie finanse w tej instytucji tego nie wiem wiec ciezko mi sie wypowiadac. Stereotyp ksiedza-zlodzieja hmm raczej wiecej slyszalem o stereotypie polityka-zlodzieja:) Jezeli chodzi o temat pedofilii wsrod ksiezy to raczej dla mnie nie jest to nowoscia gdzyz 'sygnaly' o takich rzeczach ocieraly sie o mnie za czasow mojej mlodosci, kiedy to religia byla wylacznie w kosciolach a w szkolach nie bylo jeszcze mowy o wiszacych krzyzach. Znaczaca roznica jest taka ze w tej chwili sie o tym wiecej mowi bez wzgledu na status 'oprawcy'.
Kukiz - popularnosc utwor przyniosl niewatpliwie - jednak zespolowi Piersi, jezeli chodzi nastomiast o samego Kukiza to moim zdaniem raczej utwor "Skóra" - Aya RL byl wiekszym 'promotorem'. Jezeli chodzi o ow skandal to sam Kukiz nie jest zadowolony iz widzi sie go wlasnie przez pryzmat tej jednej piosenki - jak to stwierdzil kiedys. 'Zanikanie' - na ten temat tez ciezko mi sie wypowiadac gdzyz nie sledze poczynan.
Ja otrzymalem kiedys od Siostry uczacej mnie religii swego czasu Nowy Testament z wpisana na jednej z pierwszych stron swego rodzaju pamiatkowa dedykacja na ktora skladalo sie m.in.: 'Siewca wyszedl siac ziarno' Łk 8,5 ... i coz chyba zawsze bylo dla mnie wazniejsze samo ziarno a nie ziemia na ktorej wyrasta - chwast rosnacy wsrod kwiatow, kwiatem sie nie staje. Jednak czy piekna polana kwiatow jest cenniejsza niz polana pelna malo efektownych z wygladu ziol [jednak nie mam tu na mysli tych 'imprezowych'] ?
Kukiz - popularnosc utwor przyniosl niewatpliwie - jednak zespolowi Piersi, jezeli chodzi nastomiast o samego Kukiza to moim zdaniem raczej utwor "Skóra" - Aya RL byl wiekszym 'promotorem'. Jezeli chodzi o ow skandal to sam Kukiz nie jest zadowolony iz widzi sie go wlasnie przez pryzmat tej jednej piosenki - jak to stwierdzil kiedys. 'Zanikanie' - na ten temat tez ciezko mi sie wypowiadac gdzyz nie sledze poczynan.
Ja otrzymalem kiedys od Siostry uczacej mnie religii swego czasu Nowy Testament z wpisana na jednej z pierwszych stron swego rodzaju pamiatkowa dedykacja na ktora skladalo sie m.in.: 'Siewca wyszedl siac ziarno' Łk 8,5 ... i coz chyba zawsze bylo dla mnie wazniejsze samo ziarno a nie ziemia na ktorej wyrasta - chwast rosnacy wsrod kwiatow, kwiatem sie nie staje. Jednak czy piekna polana kwiatow jest cenniejsza niz polana pelna malo efektownych z wygladu ziol [jednak nie mam tu na mysli tych 'imprezowych'] ?
-
- Zaczyna działać
- Posty: 247
- Rejestracja: 03 sie (wt) 2004, 02:00:00
Traci, traci, ale jakos mnie to nie martwi. Mam proboszcza skurwysyna, a raczej mialem, bo od paru dobrych lat...powiedzmy jestem agnostykiemkitka pisze:No jak wielmoznemu Jankowskiemu niewygodnie ciasno w jaguarze i w dodatku to nie jego styl, a poza tym to przeciez on nie ma zadnego auta, to sorki... jak mu to ujdzie to ja ide na ksiedza!
Przez takiego *** traci cala instytucja

Moj proboszcz zwykl mawiac na kazaniu:
- "Niektorzy tylko bloto na butach do kosciola wnosza!"
- "Ta cala WOSP to gowno, a tego Owsiaka to ego Owsiaka to powinno sie powiesic! Fundacja polsat to jest to!"
itd. itp.
- Szczerze mowiac nie wierze w cudowna moc wiary jak wyznaja polacy. Wyznaja ja dlatego, ze pewien krol kiedys musial ja przyjac, zeby sie polityka ukladala. Wiara jak kazda inna. Jeszcze bardziej nie wierze w cudowna moc tych, co ta wiare szerza. Jeszcze dwa pokolenia i te koscioly budowane w odstepach 300m beda swiecic pustkami, bo odejda nasze bogobojne babcie wychowane przez bogobojnych rodzicow(Znam takie miejse w Gdansku gdzie na jednym blokowisku w takich odleglosciach 3 koscioly stoja. Moznaby ta kase na biednych oddac...). A poza tym uwazam za niemoralne spowiadanie sie u jakiegos goscia, ktory ma wiecej za uszami ode mnie(moj proboszcz ma nawet wyrok w zawieszeniu za handel samochodami

-
- Zaczyna działać
- Posty: 247
- Rejestracja: 03 sie (wt) 2004, 02:00:00
I jescze cos. RELIGIA powinna zawierac w sobie pojecie MORALNOSCI. Tego ostatnio nie moge zaobserwowac (oczywiscie nie mowie o szlachetnych slowach, ktore padaja z ambony). Wydaje mi sie, ze ja wlasne wierze moralnosc, a do tego religia nie jest mi niezbedna. Wiekszosc przestepstw. o ktroych slyszycie codziennie to przeciez polak-katolik popelnia 

-
- Początkujący(a)
- Posty: 52
- Rejestracja: 11 wrz (sob) 2004, 02:00:00