imprezowa MUZA!

zyrafa · Post autor: **zyrafa** » 12 gru (ndz) 2004, 21:53:39

hehe, no tance to były świtne

Czasami łapałam takiego luza, że normalnie szalałam na parkiecie. Świetnie było. Wiciu- spisałeś sie na mocną 6 :*

Wiciu · Post autor: **Wiciu** » 12 gru (ndz) 2004, 21:53:58

hiehiehe...cieszem siem

sinar · Post autor: **sinar** » 12 gru (ndz) 2004, 21:59:42

Hiehie. To juz chyba wiadomo z kim sie kontaktowac jak nastepna impra bedzie

Wiciu · Post autor: **Wiciu** » 12 gru (ndz) 2004, 22:00:58

nie tam ja to juz pasuje:)))

Neema · Post autor: **Neema** » 12 gru (ndz) 2004, 22:43:36

"Orła cień" to był akurat mój i paru koleżanek pomysł po to, aby nieco rozluźnić atmosferę. Poza tym śpiewaliście wiec nie narzekajcie

Tak w ogóle prócz paru zgrzytów muzyka była fajna, a najbardziej podobał mi się fakt, że miałam przyjemność przez krótki okres sama zostać DJ -ką i przyznaje, że to bardzo ciekawe i miłe doświadczenie.

yarlan · Post autor: **yarlan** » 13 gru (pn) 2004, 01:08:25

A jak mi sie udalo dopchnac z jakims (sztuk jeden)kawalkiem do playlisty to wszyscy zainteresowani poszli sobie do domu

Ale generalnie bylo sspoko

sinar · Post autor: **sinar** » 13 gru (pn) 2004, 10:57:20

Ogolnie to kazdy powinien dodawac po 1 max 2 kawalki. Bo chetnych do dj-jowania nie brakowalo. Zdarzalo sie ze niektorzy 5-7 dodawali (hehe i te teksty: nie ruszaj mojej listy pamietaj). Wtedy moglo byc dosc nudno i monotematycznie.Musi byc jakas roznorodnosc, proporcje (np. kilka szybkich, 1 wolny), zmiana klimatu.

PS. Neema po czasie musze przyznac ten Ciechowski o swicie byl calkiem przyjemny zeby nie powiedziec b. dowcipny

Neema · Post autor: **Neema** » 13 gru (pn) 2004, 16:08:22

sinar pisze: PS. Neema po czasie musze przyznac ten Ciechowski o swicie byl calkiem przyjemny zeby nie powiedziec b. dowcipny

Szczerze mówiąc to nie przepadam za utworem Grzegorza z Ciechowa "Pieją kury, pieją" jednak to, juz były ostatnie minuty imprezy i nie miałam nic innego pod ręką, a jak go zapuściłam to się ludzie dalej bawili wiec stwierdziłam, co tam skoro się bawią to niech leci.

Co do kasowania list to być może ja Ci ją skasowałam, ale nie jestem pewna. Wiem, że był taki okres, że zostało jeszcze 30 minutek do końca, a ludzie przestali się bawić wiec trzeba było coś wymyślić żeby przynajmniej na końcu poskakali. ( Zresztą moje listy też, co chwile ktoś kasował wiec nie ma się, czym przejmować.)

Jeśli chodzi o wolne to właśnie popieram Twoje zdanie kilka szybkich i jakiś wolny tyle, że nikt tych wolnych nie zapuszczał. Nas szczęście udało mi się wrzucić kilka pioseneczek Lady Punk i De mono, więc parki miały okazje się po przytulać.