Balansujesz Niewiasto coraz niebiezpieczniej na cienkiej, zaś tzw. cienką czerwoną linię to z impetem już przekroczyłaś
Już kiedy pierwszy raz odezwał się wewax anonim przyszła mi jakowaś (wtedy mi się tak zdało) kuriozalna myśl, że trochę się z mieze znacie.
Niewielka garść słówek i zwrotów z twoich chyba już nie pozostawia wątpliwości.
Takie oto napotykamy zwroty, ktorymi jesteś łaskawa posługiwać się w tzw. "wymianie poglądów" /oto ich niewielki wybór/
prymitywizmem swoich sądów
Pańskie kretyńskie wypowiedzi
Życzę Panu naprawdę więcej rozumu i kultury osobistej, bo tego Panu najbardziej brakuje.
Przystojniejszych aniżeli Pan widziałam nawet w I tomie "Sztuki Świata". Innymi słowy- mojea całkowita awersja co do Pańskiej osoby bynajmniej nie jest spowodowana moim złamanym sercem.
tej anonimowej społeczności
(jeżeli się Pan nie domyśli- ktoś=mieze) złamała serce albo co innego. Genialne po prostu, ale prymitywizm leży po pańskiej stronie.
Jeżeli jednak ma Pan trochę rozumu
neandertalczyk zdążyłby już przeczytać tę książkę.
Przyjmij zatem do wiadomości kilka być może waznych dla Ciebie uwag.
1. Posunełaś się zbyt daleko w swojej agresji; w języku prawniczym bywa to nazywane "naruszaniem dóbr osobistych";
2. Kiedy piszę, że nie fair jest taka formuła komunikacji, kiedy to strona w sposób bezpardonowy atakuje kogoś, kto umieścił info o sobie w profilu, nie ukrywa swojej tożsamości itp. to:
a) mówiąc o "łamianiu serca" użyłem takiego dość oczywistego -powiedzmy - tonu ironicznego. Ty zaś ze śmiertelną powagą materię przyjmujesz i w te pędy o "I tomie "Sztuki Świata" itd. /poczucie humoru jest cechą ludzi inteligentnych/
b) Internet, wbrew stereotypowym, obiegowym opiniom, bynajmniej nie zapewnia anonimowości; Stawiam dolary przeciw kasztanom, twoja fascynująca osobowość może wkrótce stać się bynajmniej nie tylko tworem "wirtulnym". Kiedy bowiem nie przemawia do ciebie argument o pewnych obyczajach, netykiecie, może przekona cie to, ze nigdy jeszcze nie pozwolilem bez końca, bezkarnie tolerować kogoś, kto obrzuca mnie publicznie obelgami, tzw. słowami powszechnie uważanymi za obelżywe.
3. Jeśli publicznie także piszesz o łamaniu czegoś, to istotnie zdarzają się niestety nawet bardzo młode kobiety, które z powodu nadmiaru frustracji, agresji i alkoholu potrafią publicznie walnąć w ryło. I mieć jeszcze z tego powodu pretensje.
Kiedy zaś mówisz, ba! twierdzisz coś o złamaniu serca: żeby złamać, najpierw trzeba je zdobyć. I w tej materii także powściągnij swoją /powiedziałbym/ patologiczną nienawiść wobec kogoś, kogo nie znasz. A wszystkich 7 (aż siedem postów) poświęcasz wyłącznie, aby dać upust jakowejś niezrozumiałej nienawiści.
4. Kiedy piszesz, że pisząc od czasu do czasu na forum WSR zwracam sie do anonimowego audytorium mylisz się. Bowiem prawie dwa lata, zanim niedawno zdecydowałem się odejść, prowadziłem kupę zajęć, projektów internetowych, eventów itp.
Większość ludzi doskonale kojarze po nickach kojarzę, zapewne mnie także ludzi wielu zna, bowiem np. nie usunąłem z profilu swojej facjaty.
5. Inny jeszcze powód to taka okoliczność, że kilkadziesiąt studentów WSR zgłosiło akces do projektów firmy, którą z przyjacielem założyliśmy w Irlandii, 5 O'CLOCK Multimedia Agency. I raz na tydzień zaglądam mniej więcej tu. I moja to sprawa.
Przyjmij jednak nade wszystko do wiadomości, że jeżeli
a) nie przeprosisz mnie,
b) admin nie skasuje obrażających mnie postów twojego autorstwa,
sprawę potraktuję w kategoriach nie etykiety, ale przepisów prawnych.
Czy dotarło coś do ciebie Młoda Damo?