Wielki Konkurs Filozoficzny WSR

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 wrz (wt) 2006, 15:13:28

Fragment o ostatnim zdaniu tyczył się wypowiedzi Kinfolka.

Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 12 wrz (wt) 2006, 15:22:17

No! Cieszę się, że udało Ci się uporządkować moją wcześniejszą wypowiedź :wink:

Dokładnie tak jest!

Ale...

Jeżeli mamy dobierać partnerów RÓWNIEŻ pod względem upodobań seksualnych to tym samym musimy mieć bogate życie seksualne PRZED prawdziwą miłością... W związku z tym sex i miłość TRZEBA pogodzić w jednym partnerze (i przy odrobinie szczęścia spędzić z nim/nią resztę życia).

Reasumując - trzeba eksperymentować, żeby przeżyć szczęśliwe życie :wink:

marlboro4
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 166
Rejestracja: 13 cze (wt) 2006, 02:00:00

Post autor: marlboro4 » 12 wrz (wt) 2006, 15:26:03

:wink: "razem"

dF
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 183
Rejestracja: 17 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dF » 12 wrz (wt) 2006, 15:26:40

Hmmm pocieszające wnioski...

Zatem widać że monogamia jest nie tylko w brew naturze ale i szcześciu. 8)

Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 12 wrz (wt) 2006, 15:28:25

Wykres szczęścia (pół żartem)

poligamia..........25-30 rok życia/przejście na: monogamia....................>

dF
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 183
Rejestracja: 17 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dF » 12 wrz (wt) 2006, 15:31:18

Widzi mi się że raczej 30-35. Ale zasadniczo to tak.

:roll: :roll: :roll:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 wrz (wt) 2006, 15:32:58

No z tym "musimy mieć bogate życie seksualne przed.." to aż tak bym nie generalizował - bo to też można strasznie mocno potraktować :)
Bo na przykład na pewno nie postawił bym znaku równości między "poznaniem własnych pragnień" i rozwiązłością. 8) W życiu różnie bywa z miłościami zatem nie powiedziałbym też iż "przed miłością" a prędzej w trakcie tej która trwa. Zresztą uważam też, że rozpoczynanie współżycia bez poznania wpierw elementów miłości mija się z celem. Seks jest bowiem uzupełnieniem miłości a nie na odwrót.

Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 12 wrz (wt) 2006, 15:40:55

Kolega nie tak dawno pisał, że problem domów publicznych bieże sie z tąd, iż człowiek nie poznał w odpowiednim czasie swoich pragnień...
Więc jednak sex jako potrzeba fizjologiczna i psychiczna może być oddzielony od miłości...

dF
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 183
Rejestracja: 17 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dF » 12 wrz (wt) 2006, 15:41:12

Co to jest element miłości?????? 8O

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 wrz (wt) 2006, 15:53:45

Tak może być oddzielone tylko trzeba zwrócić uwagę ze w sytuacji gdy ktoś "kocha" jakąś osobę a chodzi w inne miejsce się "realizować" przeżywa pewnego rodzaju konflikt wewnętrzny czy też mówiąc inaczej jest jakby wewnętrznie niespójny.
Od razu jednak nadmienię, iż wcale nie jestem przeciwnikiem domów publicznych.

Elementami miłości są np. uczucia. Pojęcie miłości jako takie w człowieku ewoluuje - zaczyna się bowiem od tego iż tą nazwą określa się proste zauroczenie, które ma nie za wiele z uczuciami sensu stricte. Mam bowiem wrażenie, iż poznanie seksu bez choćby cienia jakiś uczuć, po prostu są w stanie obedrzeć seks z wielu elementów, które tak naprawdę nadają mu smak.

Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 12 wrz (wt) 2006, 15:56:07

Ależ z sexem muszą się wiązać uczucia - nie koniecznie miłość ale choćby pożądanie, fascynacja... czy nawet potrzeba spełnienia...

Mechaniczny sex "sote" jest chyba niemożliwy....

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 wrz (wt) 2006, 16:02:13

No to ja nie takie uczucia miałem na myśli jak podawane pożądanie czy coś; a te bardziej innych lotów - zwane czasem "głębszymi" - niż praktycznie czysty hedonizm.

dF
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 183
Rejestracja: 17 maja (śr) 2006, 02:00:00

Post autor: dF » 12 wrz (wt) 2006, 16:03:34

Jak pamiętam brak kompletny uczuć jest jednostką chorobową, zatem domniemując każde inne "elementy" wchodzą w grę. Ech niewiele mi to pomaga, nadal czuje się mało uczuciowy :/.

Kinfolk
Ekspert
Ekspert
Posty: 1082
Rejestracja: 15 maja (pn) 2006, 02:00:00

Post autor: Kinfolk » 12 wrz (wt) 2006, 16:12:23

Heh - hedonizm też bywa głęboki....

Niektórz po prostu kochają kobiety :twisted: :wink:

A tak na serio - sex bez "wyższych" uczuć też jest możliwy i chyba czasem potrzebny...

Kiedyś, gdzieś (niestety nie pamiętam już ani kiedy ani gdzie :cry: ) młody mężczyzna przechodził inicjację seksualną z wynajętą w tym celu niewiastą.... W wielu kulturach dziewica będzie uważana za nieodpowiednią kandydatkę na żonę, gdyż widać nikt jej wcześniej nie chciał... (oczywiście wiem, że w równie wielu kulturach nie-dziewica z kolei nie ma szans na zamążpójście)...

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 12 wrz (wt) 2006, 16:30:42

Kinfolk pisze:Heh - hedonizm też bywa głęboki....
Mógłbyś rozwinąć tę myśl ? :wink: 8)

AD. "A tak na serio - sex bez "wyższych" uczuć też jest możliwy i chyba czasem potrzebny"

Możliwy jak najbardziej, z "technicznego punktu widzenia" nawet nie potrzebne są emocje by mógł być "możliwy" ;)
Czy czasem potrzeby? Owszem czasem tak ale właśnie tylko czasem; i uważam, że jak już to w tym późniejszym czasie - kiedy wynika to już z jakiś czynników czyli odbywa się on np. w celu utrzymania tak zwanego "zdrowia psychicznego" etc. i ma miejsce za obopólną zgodą partnerów na taki styl.

Rozpoczynanie od takich "imprezowo-alkoholowych" czy też po prostu "bez uczuciowych eksperymentów" uważam za dość żenujące i lipne.

ODPOWIEDZ