Antyklerykalizm

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ

Czy uwazasz, ze wszyscy polscy podatnicy powinni finansowac fanaberie Krk (Swiatynia Opatrznosci Bozej, Rydzyjko, katolickie programy w TVP, Lichen, bursztynowe oltarze itp.)?

Tak, chce finansowac to z moich podatkow niezaleznie od poziomu bezsensu tej inwestycji
5
6%
Tak, ale tylko wtedy, jesli jest to naprawde wazny cel
12
14%
Nie, powinni to sami finansowac
15
17%
Nie, a oprocz tego powinno sie ich opodatkowac i wlaczyc do normalnego spoleczenstwa
53
61%
nie mam zdania
2
2%
 
Liczba głosów: 87

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Subiektywne odpowiedzi na własne pytania.

Post autor: seize » 28 sty (pn) 2008, 13:48:41

Nom to z racji, iż zakończyła się już żałoba pozwolę sobie wrócić do tego wątku. Tak jak powiedziałem, skoro dzieje się tu jak dzieje to może odpuśćmy sobie tutaj spory czyi co możemy np znaleźć w słowach Celsusa (Kelsosa), F. Nietzschego, E. Ciorana, L. Feuerbacha czy też setek innych ludzi. Określmy może podwaliny tego tematu, a w zasadzie jego tytułu i tez (użyje modnego tu słowa: "zmanipulowanych" nieco) jakie osobiście nieraz tu zauważam.

Czym zatem jest antyklerykalizm?
Wiecznym przekłamaniem jest twierdzenie , że antyklerykał zawsze i wszędzie musi się równać albo ateizmowi czy też wręcz nawet libertynizmowi. Antyklerykał nie stanowi człowieka, który jest z natury przeciwnikiem religii. Może nim być tak samo osoba o bardzo dużej religijności; dlatego pozwala ona sobie krytykować postawę prezentowaną przez np. "duchowe struktury" czyli przedstawicieli Kościoła.
Najbardziej istotnymi są tu kwestie przenikania w świat polityki, kultury etc w taki sposób, że wszystkich zasadniczo jedna konkretna moralność religijna musi dotyczyć, czy też w jakiś sposób wyznaczać ścisły tor. Wespół z tym istnieją takie kwestie jak niewartościowanie ludzi z uwagi na ich religijność (czyli np. bez zwracania uwagi na wyznanie) lub jej totalny brak oraz "zasiewania" przestrzeni publicznej symbolami religijnymi.
Antyklerykalizm nie jest pojęciem dającym się zamknąć w bardzo wąskich ryzach podejścia do religii i nie może być traktowany jako bezpośredni synonim ateizmu; również antyklerykał w najmniejszym stopniu nie oznacza z automatu antychrześcijanina.

Czy nie uznając np. dogmatu o nieomylności papieża przestaje się być katolikiem czy chrześcijaninem?
Jak sam nazwa wskazuje że mowa tu o dogmacie - czyli o czymś co należy przyjąć bezwarunkowo i bezdyskusyjnie. Takie rzeczy stanowią zatem dla jednych przykłady do krytyki a dla drugich zadanie dla apologetów.
Czy jednak nie przyjmując tego dogmatu człowiek przestaje być chrześcijaninem? Jeżeli ktoś tak twierdzi to dla niego i prawosławie musi oznaczać "achrześcijańskie" wyznanie; tak jak i starokatolicyzm, polskokatolicyzm...
Ktoś kto nie uznaje takiego dogmatu nie jest chrześcijaninem? Osobiście nie sądzę. Czy nie jest wtedy katolikiem? To można było by tylko określać wtedy gdyby ten termin np. obejmował wyłącznie jeden obrządek.

Czy krytyka władz duchownych i kursu polityczno-społecznego jaki podejmują oznacza bycie zaprzeczeniem chrześcijanina?
Dla mnie osobiście : w żadnym wypadku. Krytyka postawy danego człowieka i jej prezentacji jest czymś co może istnieć w oderwaniu.
Zresztą co innego spierać się np. o politykę a co innego o trynitaryzm. Niemniej krytyka czy też poszukiwanie nie jest dla mnie rzeczą złą. Stawianie nawet trudnych i "niewygodnych" pytań jest czymś co stanowi wyzwanie dla apologetyki chrześcijańskiej czy też po prostu teologii fundamentalnej. Nie sztuką jest wierzyć w coś tylko dlatego, że tak nam powiedziano że trzeba, lub w danej wierze nas wychowano - taka wiara jest tylko sztuczna, jest tylko pewnym płaszczykiem i nie jest prawdziwą dopóki nie stanowi tylko punktu wyjścia do poznania i zrozumienia wiary. A poznanie to właśnie czasem zadawanie wielu pytań, inspirowanych różnymi rzeczami. Tak by w efekcie można było dość do prawdy i nie tylko wierzyć "na zewnątrz" ale przede wszystkim wierzyć "głębią siebie".

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 28 sty (pn) 2008, 14:57:11

Wracając do tematu T. Węcławskiego polecam też lekturę tekstu Cezarego Michalskiego z weekendowego wydania Dziennika :

Czy Kościół musiał tracić Tomasza Węcławskiego (dziennik.pl)
"Odejście Węcławskiego, najpierw od kapłaństwa, a teraz od Kościoła, jest wydarzeniem dla polskiego katolicyzmu dużo poważniejszym niż wcześniejsze odejścia od kapłaństwa Obirka czy Bartosia. (...)"

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 29 sty (wt) 2008, 15:17:04

Teologowie sprawdzą twórczość Węcławskiego (onet.pl)
"Teologowie niezwiązani z poznańskim uniwersytetem przeanalizują krytycznie twórczość (podręczniki - dop) znanego teologa i byłego księdza, prof. Tomasza Węcławskiego (...)"

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 30 sty (śr) 2008, 10:40:07

Zaufanie do przywódców religijnych w Polsce - "katastrofa" (onet.pl)

lub bezpośrednio artykuł z Tygodnika Powszechnego :

Kocha, lubi, szanuje... (***SPAM***.pl)

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 01 lut (pt) 2008, 13:33:07


seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 05 lut (wt) 2008, 13:55:25

Fragment ukazującej się na dniach książki Tadeusz Bartosia - "Jan Paweł II. Analiza krytyczna"

LINK

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 06 lut (śr) 2008, 12:22:56

Dziś natomiast pozwolę sobie polecić artykuł Jarosława Makowskiego* zatytułowany "Kościół na barykadach" - opublikowany na łamach dzisiejszego wydania Dziennika (str.15)

Tu pozwolę sobie natomiast tylko na krótki cytat :

"(...) Polacy są antyklerykalni ale nie antychrześcijańscy. (...) Biskupi powinni przyjąć do wiadomości, że ton nieznoszący sprzeciwu i rodzaj moralnego szantażu, jaki czasem prezentują, jest może i obowiązujący w kościelnych kuriach, ale już nie w otwartej debacie. (...)"

* - teolog, filozof, publicysta, Członek krakowskiego Centrum Kultury i Dialogu.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Varia

Post autor: seize » 07 lut (czw) 2008, 10:47:51

Wracając do tematu T. Węcławskiego...

"Podręcznik prof. Tomasza Węcławskiego, teologa, który wystąpił z Kościoła, może zniknąć z uczelni. Studenci zapowiadają protesty."

Źródło: "W obronie byłego księdza" w dzienniku "Metro" / (emetro.pl)

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 14 lut (czw) 2008, 13:56:58

Nie tak dawno można było poczytać iż według Bp Pieronka: "LiD może sobie szczekać" (" Biskup Pieronek: LiD może sobie szczekać" - dziennik.pl) przy okazji kwestii SO i finansowania z budżetu.

A co nam przynoszą obecne dni ?

"Odkąd znam lewicę, z katolickiego punktu widzenia zawsze była bezbożna i niemoralna." / "Są takie momenty w historii Polski, (...) kiedy wszystkie psy i szczury opuszczają swoje kryjówki i idą na polowanie. (...) Wkrótce wrócą do nor i będzie spokój." - Bp Tadeusz Pieronek
źródło : " Bp Pieronek: Psy i szczury wrócą do nor" - dziennik.pl

"Mają z redemptorystą wiele wspólnego. Tę samą pogardę i nienawiść do ludzi. (...) To samo przekonanie o własnej nieomylności i takie samo chamstwo. (...)" - Joanna Senyszyn.
źródło : "Chamstwo łączy Pieronka z Rydzykiem" - dziennik.pl

"Hieny wyszły żerować jak zwykle na zwłokach i grobach. I to nie byle jakie hieny. Utytułowane.(...)" - Marek Siwiec
źródło : "Siwiec do Pieronka: Hieny wyszły żerować" - dziennik.pl

... ciekawe, kto jeszcze sie wypowie... :roll:

Swoja droga to Bp. Pieronek stwierdził też że "antyklerykalizm to zgrana płyta lewicy", sądzę jednak że tego typu rzeczy tylko zachęcają raczej do takich komentarzy "lewą stronę" polityki.

Niemniej gdyby tak zastanawiam się komu bardziej zależeć może na polaryzowaniu i graniu tej "płyty" to mam wrażenie, że to bardziej strona kościelna z tego faktu będzie zyskiwać profity, a o pomysłach wprowadzenia wychowania seksualnego czy refundacji części środków antykoncepcyjnych to nawet nikt nie będzie wiedział... bo przez takie - jak dla mnie - spory rodem z piaskownicy, lewica zamota sie całkiem i sama pozwoli zrobić z siebie stronę, której jedynym znanym i rozpoznawalnym punktem będzie konflikt z Kościołem, a skupiając sie na tym - w takiej postaci zwłaszcza - to daleko nie zajedzie.

Spory są rzeczą normalna - ba nieraz wręcz potrzebną - ale oprócz sporów na jednej płaszczyźnie trzeba coś robić na innej. Ale widać że skoro (IMHO) PiS wziął swego czasu na siebie część socjalną, PO obiecała cuda, to lewa strona nie za bardzo wie jak się pozycjonować stad chyba właśnie "...zdarta płyta gra, zapomniany dawno hit..."

idunno
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 59
Rejestracja: 13 wrz (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: idunno » 14 lut (czw) 2008, 15:22:03

Robercie G., oskarżycielu Braci Moich,

Kwaśniewski wraz z Siwcem szydzą z gestu ucałowania ziemi Jana Pawła II.

Co Wy na to?!

17 września 1997 A.D.

http://pl.youtube.com/watch?v=Cn0QO1Qpv0A

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 15 lut (pt) 2008, 09:39:46

Otóż pozwól Pawle, że odpowiem ci być może dość szeroko...

Na wstępie - bo nie wiem czy zauważyłeś - mój powyższy post był nacechowany ironią i krytyką ...

Jeżeli chodzi o "wyczyn" Siwca to pozwól że beż rozpisywania się tutaj na nowo sięgnę po cytat z dotychczasowych moich postów w tej kwestii :
seize 14-12-2006 pisze:Ale skoro chcesz wiedzieć to w czynie Siwca nie widziałem niczego co by mnie specjalnie uraziło... czyli mogę powiedzieć że jakoś tam nie było to na miejscu ale nie powiem że mnie to zniesmaczyło czy też oburzyło. (...)
Ale moje zdanie jest tu dużo mniej ważne od tego, które kiedyś pozwoliłem sobie zacytować :
seize 29-01-2007 pisze:Dziennikarze : "Podobno na wieść jak minister Siwiec parodiował jego zachowanie, powiedział: »I co z tego, ja też ze swoich profesorów żartowałem«. Podkreślał, że nie czuje się obrażony"
Kardynał Dziwisz : "Nigdy nie czuł się dotknięty. (...)"

Źródło : "Kardynał o "geście Siwca": papież nigdy nie czuł się dotkniety" - Onet.pl
Ps: przyznam też szczerze, że trochę używanej przez ciebie formułki "oskarżycielu Braci Moich" nie rozumiem, gdyż mam wrażenie Ty właśnie sam stanowisz przecież Towarzysza Braci Moich. Choć przyznam, że może faktycznie choć nieraz można nas spotkać w dokładnie tym samym miejscu to jednak choć stanowimy praktycznie tą samą Rodzinę to jednak stopień "pokrewieństwa" naszego w niej można określić jako co najwyżej kuzynostwo; wszak przecież stanowię dla ciebie "ucznia Goebbelsa" ...


"Bóg dał Dominikowi szczególną łaskę płakania nad grzesznikami, gnębionymi i uciskanymi; znosił ich nieszczęścia w najgłębszej świątyni swego współczucia, a gorące ubolewanie, jakie do nich czuł w swym sercu, rozlewało się we łzach, płynących z jego oczu." - bł. Jordan z Saksonii

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 18 lut (pn) 2008, 19:49:23


seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 21 lut (czw) 2008, 09:32:05

Niektórych pewnie nieco zaskoczę ale...

"Bo za mało w książce wron" - emetro.pl

A mówiąc w skrócie : MEN - za sprawą katechetki, zatrudnionej w resorcie, kierującej się m.in. recenzją dr Franciszka Nieckuli z Uniwersytetu Wrocławskiego - nie dopuszcza podręcznika "To lubię" (dla kl. V) bo "nie ma (w nim - dop.) odzwierciedlenia składników ojczystej przyrody" (czyli np. "(...) wróbli, (...) bocianów, jeży, (...) nie ma krów na pastwiskach, rolników orzących pole i towarzyszących im wron (...)") w zamian tego są tam obok kangurów także "wiedźmy, hobbity, muminki, trolle, czary" a to : "(...) Przecież to najgorsza forma krzewienia neopoganizmu! (...)"

Pomijając już fakt użycia sformułowania "neopoganizm" (bo z tym to można polemizować, bo m.in. ten kto chętny, jest w stanie punktowo wskazywać różne związki obecnego chrześcijaństwa z pogaństwem) to całej reszcie jestem gotów przyznać rację. W ów chociażby klasie V dzieci powinny poznawać w szkole rzeczy bardziej zasadne niż historie pokroju fantasy - od tego jest czas wolny i własna wola. Szkoła ma kreować w uczniach wartości ogólne i wiedzę. Świeckość szkoły to bowiem zarówno to że nie naucza w co i jak trzeba wierzyć w ujęciu religijnym, jak i to że nie zaszczepia wiary w magię czy też nieistniejące stwory.

Ps: całość wypowiedzi odnosi się bardziej do treści newsa a nie nie samego podręcznika, gdyż tego nie mogę oceniać całościowo gdyż go nie widziałem.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 21 lut (czw) 2008, 10:42:19

... z cyklu "Czytelnia" :

"Kościół kostnieje" - Przekrój - WP.pl

"Katolik nie może być gapiem" - rozmowa z prof. Wiesławem Chrzanowskim - goscniedzielny.wiara.pl

engram
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 50
Rejestracja: 22 paź (pn) 2007, 02:00:00

Post autor: engram » 21 lut (czw) 2008, 11:44:09

seize pisze: Pomijając już fakt użycia sformułowania "neopoganizm" (bo z tym to można polemizować, bo m.in. ten kto chętny, jest w stanie punktowo wskazywać różne związki obecnego chrześcijaństwa z pogaństwem)
taaa... no chociażby krzyż czczony już przez Sumerów i wcale nie biblijny (bo Jezus nie zmarł na krzyżu tylko na palu, a ręce miał 'skrzyżowane'); święta Bożego Narodzenia którymi zastąpiono np. rzymskie Saturnalia i celtyckie Dzikie Noce (okres od przesilenia zimowego do 3ech Króli), przystrojona choinka w domu -o której ani słowa w Biblii, potrawy wigilijne; symbole i zwyczaje wielkanocne....
No i oczywiście sprawa miejsc kultu, szczególnie w Europie, gdzie Kościół Katolicki dokonywał ekspansji w sposób siłowy (delikatnie mówiąc), tzn. budował swoje świątynie na starożytnych miejscach mocy, gdzie wcześniej gromadzili się poganie - bo skoro i tak do tych miejsc ciągnęli ludzie, to wystarczyło tylko wystawić tam swoją skarbonkę; w Polsce mamy kilka takich miejsc: Częstochowa, Wawel (jeden z 7 najsilniejszych czakramów świata), przeważnie są one rozmieszczone geometrycznie i powiązane tzw. 'lay-lines'...

Nie zamierzam tutaj uznawać tych symboli i miejsc (współcześnie zwanych chrześcijańskimi) jako 'nieważnych' z racji pochodzenia, wręcz przeciwnie, właśnie to starożytne pochodzenie utwierdza mnie w przekonaniu co do siły tych symboli, które przetrwały pomimo zmieniającego się layoutu religijnego.

ODPOWIEDZ