Pojedynek na słowa - copywriting
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Początkujący(a)
- Posty: 91
- Rejestracja: 14 cze (czw) 2007, 02:00:00
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 592
- Rejestracja: 13 gru (pn) 2004, 01:00:00
Nie wiem jak Ci to ładnie ubrać w słowa, ale znalazłam coś na forum... najpierw chciałam to tu wstawić dla Ciebie jako ciekawostkę - jak ktoś to może tłumaczyć - ale tak sobie teraz myślę, że jest w tym jakiś sens
oto co ktoś napisał: "wedlug mnie powiedzenie "wyjatek potwierdzajacy regule" jest rownowazne z "nie mam wiecej pomyslow na argumenty"..."
tu masz link do tego forum: http://www.astro-forum.org/Forum/lofive ... 14897.html
Pozdro


oto co ktoś napisał: "wedlug mnie powiedzenie "wyjatek potwierdzajacy regule" jest rownowazne z "nie mam wiecej pomyslow na argumenty"..."
tu masz link do tego forum: http://www.astro-forum.org/Forum/lofive ... 14897.html
Pozdro

-
- Ekspert
- Posty: 1500
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
Oto co znalazłam w internecie:addergeddon pisze:Kto mi do diabła wyjaśni sens powiedzenia: "wyjątek potwierdzający regułę" ?
Exceptio probat regulam (łac.) - Wyjątek potwierdza regułę - Jest to klasyczny błąd logiczny błędnego koła (branie przesłanki jako wniosku). Prawdopodobnie rzymska przeróbka wcześniejszego greckiego cytatu z Heraklita z Efezu ("Każda reguła, mimo że prawdziwa, na dłuższą metę ma wyjątek"), w celu demagogicznego uzasadniania, że kontrargument dla naszej hipotezy jest tak naprawdę argumentem na jej rzecz. Wyłącznie w takim znaczeniu używane do dzisiaj.
dla porównania:
Cytat z Cycerona [w obronie Korneliusza Balbo] - Jeżeli coś jest zabronione w drodze wyjątku, to oczywiście jest dozwolone tam, gdzie wyjątek nie zachodzi. - jest to przypuszczalnie pierwsze sformułowanie zasady wyrażonej później w formule: wyjątek potwierdza regułę. Korneliusz Balbo nie był Rzymianinem z urodzenia, lecz otrzymał obywatelstwo rzymskie. Tę decyzję zaskarżono, argumentując, że istnieją umowy zabraniające nadawania obywatelstwa członkom niektórych plemion. Jednak Balbo nie należał do żadnego z tych plemion, więc Cyceron dowodził, że skoro prawo dokładnie ustala wyjątki, kiedy coś jest zabronione, to wynika z tego właśnie, że w przypadkach nie objętych tymi wyjątkami jest to dozwolone.
i na koniec określenie 'słownikowe":
Reguła - ogólnie sprawdzające się twierdzenie, prawidło postępowania, zasada, przepis, prawo. /wg. Małego Słownika Języka Polskiego; PWN; Warszawa 1993/
-
- Nowy(a)
- Posty: 28
- Rejestracja: 27 paź (sob) 2007, 02:00:00
Jeżeli coś jest regułą to dla mnie znaczy że jest powtarzalne.addergeddon pisze:Kto mi do diabła wyjaśni sens powiedzenia: "wyjątek potwierdzający regułę" ?
Wyjątek natosmiast to coś ... wyjątkowego. Załóżmy więc że wyjątek to coś co zdarza się tylko raz.
Kiedy mamy pewną powtarzalną czynność dającą zawsze ten sam wynik i jeden z wyników stanowi wyjątek, oznacza to że tylko raz wynik nie był zgodny z regułą. Jednak wyjątek ten już się zdarzył i wyniki znowu wracają do normalności. Skoro wyjątek już się wydarzył to znaczy że już się nie wydarzy czyli wyniki już zawsze bedą takie same.
Jednym słowem wyjątek potwierdził regułę.
PS. Ja Cie pikam, pisząc to poczułem się przez chwilę ... dziwnie

-
- Początkujący(a)
- Posty: 91
- Rejestracja: 14 cze (czw) 2007, 02:00:00
Jeśli reguła ma jeden wyjątek, to istnieje prawdopodobieństwo, że ma i kolejny, a nawet całe mnóstwo - każdy w innym porcie. Wyjątek nie może być potwierdzeniem sprawdzalności reguły, skoro sam tę sprawdzalność obala. Nawet trzymając się Twojej definicji reguły jako zjawiska nie stałego (jak prawo), a częstego (mówi się: "z reguły ktoś coś...") nie można na trzeźwo przytaknąć tak nielogicznemu pomysłowi, jakim jest POTWIERDZANIE SPRAWDZALNOŚCI WYJĄTKIEM OD SPRAWDZALNOŚCI.

Powiedzenie: "WYJĄTEK POTWIERDZAJĄCY REGUŁĘ" nadal zajmuje solidną pozycję w moim TOP 10 językowych debilizmów. Ale dzięki za odpowiedź.
Cheers!

Powiedzenie: "WYJĄTEK POTWIERDZAJĄCY REGUŁĘ" nadal zajmuje solidną pozycję w moim TOP 10 językowych debilizmów. Ale dzięki za odpowiedź.
Cheers!
-
- Początkujący(a)
- Posty: 91
- Rejestracja: 14 cze (czw) 2007, 02:00:00
-
- Ekspert
- Posty: 1246
- Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 160
- Rejestracja: 04 wrz (ndz) 2011, 02:00:00
-
- Nowy(a)
- Posty: 42
- Rejestracja: 02 paź (ndz) 2011, 02:00:00
Mam takiego nastolatka na klatce. Taki hardcorowy "JP na 100%" w sportowych ciuszkach, ale jak za jeżdżenie po chodniku skuterem zaliczył wizytę policji, to miał mokro w gaciach ze strachu, mamę i babcię obdzwonił w panice, aż całe osiedle przez okno słyszało. Zemścił się, skrobiąc "HWDP" na ścianie przy windzie. Taką to mamy twardą, antysystemową młodzież...
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 160
- Rejestracja: 04 wrz (ndz) 2011, 02:00:00
Właśnie właśnie, ta dzisiejsza młodzież <pogardliwy ton>
Bo oni to nawet szkło jedzą! Posłuchajcie tej historii:
Siedzą trzy babcie przed blokiem na ławce i dyskutują:
- Ach ta dzisiejsza młodzież! To nie to co za naszych czasów. Oni to teraz w krzakach te wina tanie piją!
- A pani kochana, to jeszcze nic! Oni to teraz tę, no... No te... No marihuaninę palą! To nie to co za naszych czasów!
- Ale panie moje, to to jeszcze nic! Oni teraz to nawet szkło jedzą!
- Jak to szkło, jak to? Niemożliwe!
- Ależ tak, naprawdę! Sama słyszałam głosy u nas w piwnicy: "wykręć żarówkę to wezmę do buzi!"
<lol>
Bo oni to nawet szkło jedzą! Posłuchajcie tej historii:
Siedzą trzy babcie przed blokiem na ławce i dyskutują:
- Ach ta dzisiejsza młodzież! To nie to co za naszych czasów. Oni to teraz w krzakach te wina tanie piją!
- A pani kochana, to jeszcze nic! Oni to teraz tę, no... No te... No marihuaninę palą! To nie to co za naszych czasów!
- Ale panie moje, to to jeszcze nic! Oni teraz to nawet szkło jedzą!
- Jak to szkło, jak to? Niemożliwe!
- Ależ tak, naprawdę! Sama słyszałam głosy u nas w piwnicy: "wykręć żarówkę to wezmę do buzi!"
<lol>