Podsumowując - nie mam nic do dodania. Dziekuję S. Wojtkowskiemu, A. Waczko, Kaliemu, Holliemu, Malwinie, Agfu, ds, myimmortal, kamil_pld, paziowi i tym których mogłem niechcący pominąć, za podbicie tematu mniej, lub bardziej trafnymi wypowiedziami.

Chciałem także przeprosić za domniemanie o "zamknięciu ust" zablokowaniem tematu, ale przyznacie, że niefortunnie się pokryło z ów "wydarzeniami" i mogłem (niestety) tak pomyśleć.
A i ostanie do Pana Artura Waczki - nie miałem nic przeciwko, a byłem wręcz za tym, żeby nas nauczono tego co Pan akurat wykładał, kiedy ja leczyłem złamany mięsień sercowy (a wyraźnie i w pełni życia nie wyglądałem jak potwierdzą osoby, które mnie widziały we wtorek) - nie byłem w stanie i przepraszam, że mnie nie było. Jak już napisała Malwina, musztarda po obiedzie, ale bardzo doceniam, to że tak bardzo wziął Pan sobie do serca co poruszyłem. Dziękuję bardzo serdecznie.

Nic to, życie toczy się dalej i mam nadzieję, że po tym temacie zacznie się zmieniać tylko na lepsze.
A! I proszę... Nie bójcie się pisać o sprawach, które Was przygniatają odnośnie szkoły. Jak widać można. I napisać i coś wskórać. Po to jest FORUM z definicji. Wprawdzie wolałbym, żeby wszystko było ok, ale nie zawsze tak jest, bo może druga strona nie widzi tego, że coś źle robi i warto jej to wyłożyć czarno na białym...
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego, niedzielnego wieczoru.
