Mikołajki:)
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Rok temu wyszlo. Dlaczego? WSR
Wydaje mi sie Senq ze generalizujesz. Zalozyles teraz czarne okulary (pewnie powiesz ze przejrzales na oczy) i patrzysz przez pryzmat swoich prywatnych faktycznie niezbyt milych doswiadczen. Ale czy rok temu, nawet pol to wszystko bylo cacy i wszyscy happy a teraz juz nie. Fakt na pewno nie jest idealnie ale mnie sie wydaje ze bilans wychodzi gdzies na zero. Rok temu nie bylo np. wyjazdu zaocznych do Kazimierza (to dosc przykra dla mnie sprawa) a teraz byl. Byla za to impreza w Shado teraz w najblizszym czasie sie chyba nie zanosi. Wtedy byly Mikolajki teraz sa male szanse. Ale bylo moze pamietasz cos takiego jak Swieczowisko. W ubieglym roku nie bylo gazetki szkolnej teraz bedzie. I moglbym tak wymieniac. Fakt kolderka jest moze za krotka. Nie chodzi mi tylko o pieniadze ale tez czas i ludzi do organizacji. Co roku cos nie wychodzi. A jak jest pol szklanki wody to zawsze mozna na to patrzec na 2 sposoby.
Wydaje mi sie Senq ze generalizujesz. Zalozyles teraz czarne okulary (pewnie powiesz ze przejrzales na oczy) i patrzysz przez pryzmat swoich prywatnych faktycznie niezbyt milych doswiadczen. Ale czy rok temu, nawet pol to wszystko bylo cacy i wszyscy happy a teraz juz nie. Fakt na pewno nie jest idealnie ale mnie sie wydaje ze bilans wychodzi gdzies na zero. Rok temu nie bylo np. wyjazdu zaocznych do Kazimierza (to dosc przykra dla mnie sprawa) a teraz byl. Byla za to impreza w Shado teraz w najblizszym czasie sie chyba nie zanosi. Wtedy byly Mikolajki teraz sa male szanse. Ale bylo moze pamietasz cos takiego jak Swieczowisko. W ubieglym roku nie bylo gazetki szkolnej teraz bedzie. I moglbym tak wymieniac. Fakt kolderka jest moze za krotka. Nie chodzi mi tylko o pieniadze ale tez czas i ludzi do organizacji. Co roku cos nie wychodzi. A jak jest pol szklanki wody to zawsze mozna na to patrzec na 2 sposoby.
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 868
- Rejestracja: 29 wrz (pn) 2003, 02:00:00
ja kiedy uslyszalem, ze trzeba czekac na odpowiedz dyrekcji, i jej przez dluzszy czas nie bylo postawilem kreske na imprezie i w tym czasie ide na inna pewna
.
ale mam nadzieje, ze jakas karnawalowa w styczniu uda sie zorganizowac. wtedy bede usilnie naciskal na wladze, zeby przynajmniej jakakolwiek odpowiedz dostac.

ale mam nadzieje, ze jakas karnawalowa w styczniu uda sie zorganizowac. wtedy bede usilnie naciskal na wladze, zeby przynajmniej jakakolwiek odpowiedz dostac.

-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
-
- Ekspert
- Posty: 1214
- Rejestracja: 07 lip (pn) 2003, 02:00:00
Mi sie wydaje, że zapał w ludziach znikł. A czy ja patrze na to wszystko przez okularki mojej prywatnosci to w zasadzie odzielna sprawa. Ja po prostu nie widze by sie zanosilo na cos co bylo rok temu. Był maraton,wiemy jak sie skonczyl (hehe do tej pory
nie obejrzałem do konca Terminala), tak samo mamy Grudzien a Shado bylo w pazdzierniku. Ludzie sie wykruszyli to i nie ma imprez.
Po drugie tyle rzeczy mialo juz byc i nie ma. A ja nie mam zamiaru sie w nic juz angazowac bo...zreszta sam wiesz. Ja zycze wam powodzenia w organizacjach imprez i innych ciekawych rzeczy. Jak cos chetnie wpadne.
Pozdrawiam

Po drugie tyle rzeczy mialo juz byc i nie ma. A ja nie mam zamiaru sie w nic juz angazowac bo...zreszta sam wiesz. Ja zycze wam powodzenia w organizacjach imprez i innych ciekawych rzeczy. Jak cos chetnie wpadne.
Pozdrawiam
-
- akademiareklamy.edu.pl
- Posty: 1397
- Rejestracja: 27 lut (czw) 2003, 01:00:00
syndrom drugiego roku
spieszę wyjaśnić,
że syndrom wspomniany to
tzw. syndrom zawiedzionych nadziei
a główną winę za jego pojawienie
ponoszę od dwóch lat ja
niestety podczas moich przedłużających się nieobecności
Sławek nie daje rady robić wszystkiego
Andrzej nie wiem czy mógłby
a ja nie mogę
co do jednak imprezy mikołajkowej
(swoją drogą Terminalu tez nie obejrzałem)
to żadna niczyja decyzja nie była potrzebna
od lat wiadomo, że czasem nawet wbrew opinii dyrekcji
zawsze sie na takie zgadzam ja
i to wystarczy
poza tym skoro mikołajki są w poniedziałek, to z pewnym poslizgiem możemy je sobie zorganizować we środę - doobejrzeć terminal - i może nie siedziec całą noc - w każdym razie ja nie będę mógł ze względów zdrowotnych ale zacząć np. o 19ej i skończyc o 1ej - nawet jesliby miała to byc kameralna imprezka, to moze warto
a gadanie, że nie ma decyzji to jakaś zasłona dymna
jesli sami mozecie temu podołać, to zawsze oowiązuje zasada:
"Jeśli czegoś nie mozna w WSR, to znaczy że można."
Osobom, które juz się ustawiły na imprezki gdzieś poza murami życzę dobrej zabawy a chętnych do organizacji środy wieczór zapraszam na spotkanie w poniedziałek po zajęciach natomiast chętnych do uczestnictwa do sekretariatu w pon i wtorek - tam będzie lista i zbiórka kasy - po 5 zł od głowki.
Jeśli sa jakieś sugestie. Czekam tu.
PS.
W jeden dzień można zorganizować wszystko.
A w dwa dni to pełen wypas.
że syndrom wspomniany to
tzw. syndrom zawiedzionych nadziei
a główną winę za jego pojawienie
ponoszę od dwóch lat ja
niestety podczas moich przedłużających się nieobecności
Sławek nie daje rady robić wszystkiego
Andrzej nie wiem czy mógłby
a ja nie mogę
co do jednak imprezy mikołajkowej
(swoją drogą Terminalu tez nie obejrzałem)
to żadna niczyja decyzja nie była potrzebna
od lat wiadomo, że czasem nawet wbrew opinii dyrekcji
zawsze sie na takie zgadzam ja
i to wystarczy
poza tym skoro mikołajki są w poniedziałek, to z pewnym poslizgiem możemy je sobie zorganizować we środę - doobejrzeć terminal - i może nie siedziec całą noc - w każdym razie ja nie będę mógł ze względów zdrowotnych ale zacząć np. o 19ej i skończyc o 1ej - nawet jesliby miała to byc kameralna imprezka, to moze warto
a gadanie, że nie ma decyzji to jakaś zasłona dymna
jesli sami mozecie temu podołać, to zawsze oowiązuje zasada:
"Jeśli czegoś nie mozna w WSR, to znaczy że można."
Osobom, które juz się ustawiły na imprezki gdzieś poza murami życzę dobrej zabawy a chętnych do organizacji środy wieczór zapraszam na spotkanie w poniedziałek po zajęciach natomiast chętnych do uczestnictwa do sekretariatu w pon i wtorek - tam będzie lista i zbiórka kasy - po 5 zł od głowki.
Jeśli sa jakieś sugestie. Czekam tu.
PS.
W jeden dzień można zorganizować wszystko.
A w dwa dni to pełen wypas.
Ostatnio zmieniony 05 gru (ndz) 2004, 08:50:37 przez aw, łącznie zmieniany 1 raz.
- s_wojtkowski
- Wyrocznia WSR
- Posty: 12653
- Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00
A może jednak... sobota (11 grudnia)?
Uczniowie i uczennice! Koleżanki i koledzy! Drodzy przyjaciele i tak dalej... Rzadko zabieram głos na tym forum, ale wokół tematu "impreza mikołajkowa" narosło tyle nieporozumień, że tym razem czuje się w obowiązku.
(1) Nikt z tzw. derekcji nie zabierał głosu w sprawie imprezy i nie wydawał pozwoleń czy zakazów, ponieważ nikt o to na serio nie zabiagał. W realu rozmawiałem o imprezie z kinią (Kingą Pyzelówną) raz, przez chwilę dosłownie i nie do końca zobowiązująco. Zrozumiałem to tak, że mam wstępnie rozeznać sytuację "na górze". Rozeznałem. Wiadamo, że bez większego entuzjazmu (choćby ze względu na liczne kłopoty różnej natury w latach ubiegłych), ale dało by się to załatwić. Tyle że po tej krótkiej rozmowie ani kinia ani nikt w ogóle mnie już nigdy o temat nie zahaczył - ani wprost ani pośrednio. I wiem, że nikogo innego z tzw. góry - też nie. Jak w takim wypadku można było wyrazić zgodę? Komu? Na co? Na jakich warunkach?
(2) Tak to właśnie jest. Zamiast działać bezpośrednio i wprost - gadacie sobie na forum. Póki co, rzeczywistość realnego (a nie wirtualnego) istnienia jest ważniejsza. Zresztą to w realnym świecie, w siedzibie (a nie na stronie!) szkoły chyba miała być ta impreza, nie?
(3) Myślę, podobnie jak aw, że nie jest jeszcze za późno na zorganizowanie naszych szkolnych mikołajek. I że może być przepięknie. I że mogą być wspaniałe. Nie rozumiem za bardzo malkontentów i rezygnowaczy. Są słabi. Ale oczywiście jak przyjdą i tak ich wpuścimy - mimo wszystko jakaś równowaga nastrojow w WSR być musi.
(4) Nie trafiony wydaje mi się być termin zaproponowany przez aw. Ze względu na to, że (a) w czwartek są zajęcia, na które niektórzy musieliby wstać; (b) gdzieś w atmosferze będzie się dało wyczuć presję na sprzątnięcie szkoły w jeszcze nocy; (c) niewiele osób z grup zaocznych mogłoby przyjść. A oni chcą! Tylko dziś (sobota) kilka osób z grup weekendowych czytających forum (na zajęciach?) mnie zaatakowało, dlaczego kolejna szkolna impreza ma być praktycznie niedostępna dla słuchaczy grup zaocznych. "Czy jesteśmy dla szkoły ludźmi gorszej kategorii?" - brzmiało manipulujące emocjami grupki odbiorców pytanie zadane mi przez trochę napastliwą, ale śliczną słuchaczkę pierwszego roku z grafiki.
(5) Porponuję zrobić szkoną imprezę mikołajkową w sobotę, 11 grudnia. Spotkanie organizacyjne - tak jak proponuje aw. Reszta to szczegóły. Co Wy na to? Idę zadzwonić do Kingi Pyzelówny. W realu.
(1) Nikt z tzw. derekcji nie zabierał głosu w sprawie imprezy i nie wydawał pozwoleń czy zakazów, ponieważ nikt o to na serio nie zabiagał. W realu rozmawiałem o imprezie z kinią (Kingą Pyzelówną) raz, przez chwilę dosłownie i nie do końca zobowiązująco. Zrozumiałem to tak, że mam wstępnie rozeznać sytuację "na górze". Rozeznałem. Wiadamo, że bez większego entuzjazmu (choćby ze względu na liczne kłopoty różnej natury w latach ubiegłych), ale dało by się to załatwić. Tyle że po tej krótkiej rozmowie ani kinia ani nikt w ogóle mnie już nigdy o temat nie zahaczył - ani wprost ani pośrednio. I wiem, że nikogo innego z tzw. góry - też nie. Jak w takim wypadku można było wyrazić zgodę? Komu? Na co? Na jakich warunkach?
(2) Tak to właśnie jest. Zamiast działać bezpośrednio i wprost - gadacie sobie na forum. Póki co, rzeczywistość realnego (a nie wirtualnego) istnienia jest ważniejsza. Zresztą to w realnym świecie, w siedzibie (a nie na stronie!) szkoły chyba miała być ta impreza, nie?
(3) Myślę, podobnie jak aw, że nie jest jeszcze za późno na zorganizowanie naszych szkolnych mikołajek. I że może być przepięknie. I że mogą być wspaniałe. Nie rozumiem za bardzo malkontentów i rezygnowaczy. Są słabi. Ale oczywiście jak przyjdą i tak ich wpuścimy - mimo wszystko jakaś równowaga nastrojow w WSR być musi.
(4) Nie trafiony wydaje mi się być termin zaproponowany przez aw. Ze względu na to, że (a) w czwartek są zajęcia, na które niektórzy musieliby wstać; (b) gdzieś w atmosferze będzie się dało wyczuć presję na sprzątnięcie szkoły w jeszcze nocy; (c) niewiele osób z grup zaocznych mogłoby przyjść. A oni chcą! Tylko dziś (sobota) kilka osób z grup weekendowych czytających forum (na zajęciach?) mnie zaatakowało, dlaczego kolejna szkolna impreza ma być praktycznie niedostępna dla słuchaczy grup zaocznych. "Czy jesteśmy dla szkoły ludźmi gorszej kategorii?" - brzmiało manipulujące emocjami grupki odbiorców pytanie zadane mi przez trochę napastliwą, ale śliczną słuchaczkę pierwszego roku z grafiki.
(5) Porponuję zrobić szkoną imprezę mikołajkową w sobotę, 11 grudnia. Spotkanie organizacyjne - tak jak proponuje aw. Reszta to szczegóły. Co Wy na to? Idę zadzwonić do Kingi Pyzelówny. W realu.
-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
No to bilans bardziej na plusie. Nie dosc ze Mikolajki to jeszcze obserwuje w ciagu ostatnich godzin wzmozona aktywnosc (szerokiej) kadry
Pewnie ze real to real. Jest wazniejszy i tam najpierw skierowac swoje kroki. Ale tu tez toczy sie (podskorne) zycie. W kazdym razie dobrze wiedziec ze ktos trzyma reke na pulsie i w istotnych sprawach mozna liczyc na odzew
PS. Dla mnie sobota zdecydowanie lepsza. Zdaze sie wykurowac a po Nocy Reklamozercow bede juz mial zaprawe

PS. Dla mnie sobota zdecydowanie lepsza. Zdaze sie wykurowac a po Nocy Reklamozercow bede juz mial zaprawe
-
- Bywalec
- Posty: 449
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
A może w takim razie zrobić taki przekręt, że zaraz po nocy reklamożerców na jakiś "After party", no a potem od razu na mikołajki...sinar pisze:Dla mnie sobota zdecydowanie lepsza. Zdaze sie wykurowac a po Nocy Reklamozercow bede juz mial zaprawe




-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Z afterem niezly pomysl. Zreszta zobaczymy co z tym Millerem czy nas o 4 wyprosza. No ale w kontekscie Twojego Copperfielda...
To sie nazywa niezla trzydniowka. A mozna tez cos zrobic w niedziele. Pewnie kawe 
PS. Moze David cos Ci poradzi na kondycje (tak sie dobrze konserwuje). I wtedy to tak bedziesz brykac caly tydzien bez przerwy


PS. Moze David cos Ci poradzi na kondycje (tak sie dobrze konserwuje). I wtedy to tak bedziesz brykac caly tydzien bez przerwy
