RPG
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 197
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
Ty zapewne lepiej potrafisz, gdzie można znaleźć Twoje próbki literackie?Robak pisze:Koleś niedouczony był i tyle.
Skłaniają do kreatywności, tworzenie fabuły, osadzanie akcji w miejscach, operowanie różnymi środkami aby wywołać odpowiedni klimat, pogłębianie wiedzy z różnych dziedzin (jeśli akcja toczy się na fregacie, to wypada cośkolwiek wiedzieć o żeglarstwie), rozgrywanie scen walki "na rozsądek" a nie reguły, rysunki i ilustracje, nie nie rozszerza. Wcale.Robak pisze:Nie zrozumcie mnie źle. Lubię te całe erpegi ale nikt mi nie w mówi, że poszerzają horyzonty.
Są tacy, którzy na podobnej zasadzie zmieniają dziewczyny, a są tacy co kochają puki ich śmierć nie rozłączy.Robak pisze:Ok. Sezon, dwa się pobawić i schluss. POtraktować to jako ciekawostkę i odstawić.
Widocznie miałeś do czynienia z amatorami, którzy nie dbali o swój wizerunek, tylko to jest margines a nie ogół.Robak pisze:Chodzi mi o to, że jak jest erpegowiec zapaleniec, to myśli i wypowiada się w bardzo zbliżony sposób do drugiego erpegowca.
Znam człowieka, żona, dziecko, poważna praca, a gra w dedeki, niezbyt często, wiadomo obowiązki. Bo lubi. A jakiż to wiek nakazuje wtrosnąć z tej rozrywki? Czy gra w rpg wieku w okolicach 30-ki jest czymś niemoralnym? A może bardziej moralne i akceptowane społecznie będzie pójście na dziwki, libacja alk.+dragi, ustawka z kibolami, chlanie w bramie?Robak pisze:Z niektórych rzeczy, myślę, wypada wyrosnąć.
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 949
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00
Systemy erpegowe nie ograniczaja sie jedynie do fantazy. Istnieja swiaty opate na starozytnej japoni, sf, w realiach 2WŚ, rozgrywane w czasach naszych poganskich slowian oraz wiele wiele innych. Prakrtcznie nie ma ograniczen jezeli chodzi o tworzenie systemow RPG. Jezeli juz znajdziesz sobie realia w ktore chcial bys sie przeniesc to dobrze by bylo sie odrobine zaznajomic z tematyka, bo w przeciwnym wypadku nie ma sensu bawic sie w takiego erpega.
Co do wyrastania z erpegow - mysle ze one rosna razem z toba - z tego sie nie wyrasta
I ostatnia sprawa w ktorej sie po czesci zgodze z robakiem - sa loodzie ktorym sie wydaje iz dzieki temu ze graja w rpg sa w jakis sposob bardziej oswieceni od przecietnych zjadaczy chleba i staraja sie udowodnic im to na kazdym kroku uzywajac niezrozumialego dla nich jezyka. Ale to chyba zdarza sie nie tylko w kregach erpegowcow...
W pozostalych kwestiach zgadzam sie z Marqoni, wiec nie bede powtarzal.
p0zdr0
Co do wyrastania z erpegow - mysle ze one rosna razem z toba - z tego sie nie wyrasta

I ostatnia sprawa w ktorej sie po czesci zgodze z robakiem - sa loodzie ktorym sie wydaje iz dzieki temu ze graja w rpg sa w jakis sposob bardziej oswieceni od przecietnych zjadaczy chleba i staraja sie udowodnic im to na kazdym kroku uzywajac niezrozumialego dla nich jezyka. Ale to chyba zdarza sie nie tylko w kregach erpegowcow...
W pozostalych kwestiach zgadzam sie z Marqoni, wiec nie bede powtarzal.
p0zdr0
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 197
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
Studenci medycyny wybitnie pasują do tego schematu.yarlan pisze:I ostatnia sprawa w ktorej sie po czesci zgodze z robakiem - sa loodzie ktorym sie wydaje iz dzieki temu ze graja w rpg sa w jakis sposob bardziej oswieceni od przecietnych zjadaczy chleba i staraja sie udowodnic im to na kazdym kroku uzywajac niezrozumialego dla nich jezyka. Ale to chyba zdarza sie nie tylko w kregach erpegowcow...
-
- Początkujący(a)
- Posty: 69
- Rejestracja: 11 sty (ndz) 2004, 01:00:00
Ty zapewne lepiej potrafisz, gdzie można znaleźć Twoje próbki literackie?
Skontruję tylko to, bo reszta to poprostu różnica zdań i nie ma co wdawać się w dyskusje, bo nie jesteś mną i nie zrozumiesz o co mi chodzi, a brak mi widać erudycji, żeby Ci wyłuszczyć w czym rzecz tkwi.
Więc tak.
To, że nie jestem pisarzem, nie znaczy, że nie mogę krytykować dzieł literackich.
mam prawo je krytykować i oceniać do woli na podstawie własnych doświadczeń, odczuć i po dokonaniu porównania z innymi autorami. A Sienkiewicz, mimo, że miał brodę, pisarzem był raczej marnym. Zrobił karierę, bo trafił w punkt. Taki gwiazdor swoich czasów.
Jeśli do tego momentu zrozumiałeś o co mi chodzi, to chwała ci za to, bo nie chcę mi się więcej pisać. Argumenty typu to zrób to lepiej w ogóle do mnie nie przemawiają jeśli chodzi o sztukę. Są nie na miejscu...
Papa
Skontruję tylko to, bo reszta to poprostu różnica zdań i nie ma co wdawać się w dyskusje, bo nie jesteś mną i nie zrozumiesz o co mi chodzi, a brak mi widać erudycji, żeby Ci wyłuszczyć w czym rzecz tkwi.
Więc tak.
To, że nie jestem pisarzem, nie znaczy, że nie mogę krytykować dzieł literackich.
mam prawo je krytykować i oceniać do woli na podstawie własnych doświadczeń, odczuć i po dokonaniu porównania z innymi autorami. A Sienkiewicz, mimo, że miał brodę, pisarzem był raczej marnym. Zrobił karierę, bo trafił w punkt. Taki gwiazdor swoich czasów.
Jeśli do tego momentu zrozumiałeś o co mi chodzi, to chwała ci za to, bo nie chcę mi się więcej pisać. Argumenty typu to zrób to lepiej w ogóle do mnie nie przemawiają jeśli chodzi o sztukę. Są nie na miejscu...
Papa
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 197
- Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00
Guziczek "www" tam na listewce, obok profilu, jeśli łaska. Literatem nie jestem, czasem oceniam i redaguję nadesłane teksty (bo ktoś przecie musi). Znajdziesz tam jakieś opracowania, felieton może... poszukaj sobie.Robak pisze:Ty zapewne lepiej potrafisz, gdzie można znaleźć Twoje próbki literackie?
Ktoś mądy wymyśłił fora aby sobie nawzajem powymieniać poglądy, nie po to by na siłę do nich przekonywać.Robak pisze:nie ma co wdawać się w dyskusje, bo nie jesteś mną i nie zrozumiesz o co mi chodzi, a brak mi widać erudycji, żeby Ci wyłuszczyć w czym rzecz tkwi.
Wybacz, ale ja krytykę od krytykanctwa potrafię odróżnić...Robak pisze:mam prawo je krytykować i oceniać do woli na podstawie własnych doświadczeń, odczuć i po dokonaniu porównania z innymi autorami.
Nawet jeśli miałbyś cień racji, zwróć uwagę, że wieszczu umiał się sprzedać, trafił w gusta współczesnych (częściowo też w moje), oferował produkty dobrej jakości (bowiem czyż książka nie jest produktem?), konkurencyjne. Może i mógłby pisać ambitniej, tylko w literaturze nie chodzi o to aby wydać książkę którą doceni wązka elita. Nie chodzi o to aby nakład gnił w hurtowni, a o to by rozszedł się, a jeszcze lepiej aby był popyt na dodruk.Robak pisze:A Sienkiewicz, mimo, że miał brodę, pisarzem był raczej marnym. Zrobił karierę, bo trafił w punkt. Taki gwiazdor swoich czasów.
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Pozwole sobie dodac od siebie ze w literaturze chyba jednak nie chodzi o to by sie wstrzeliwac i bic rekordy czytelnictwa. Wybacz ale dla mnie brzmi malo ciekawe. Literatura to dla mnie cos na ksztalt uzywania slow pisanych do obrazowania mysli rodzacych sie wewnatrz autora, jego wizja czegos, historia itd. Dzielem nie stanie sie ksiazka wylacznie poczytna - ona stanie sie bestsellerem. W literaturze chodzi o to by przekazac cos 'swiatu' - czytelmikowi ze swojej osoby. Domyslam sie ze zostanie to potraktowane jako zbyt ideowe ale szczerze jakos malo sie tym przejmujeMarqoni pisze:Może i mógłby pisać ambitniej, tylko w literaturze nie chodzi o to aby wydać książkę którą doceni wązka elita. Nie chodzi o to aby nakład gnił w hurtowni, a o to by rozszedł się, a jeszcze lepiej aby był popyt na dodruk.

-
- Loża WSR
- Posty: 7525
- Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00
Zrobcie liste na wtorek. Albo lepiej chetni niech przysla do mnie maila. Imie nazwisko, nick, specjalizacja. Plus ew. propozycje co do systemu i kto chce poprowadzi, kto tylko zagrac i jakie ma doswiadczenie.
Czy to bedzie przyszly weekend obiecac nie moge ale jesli beda chetni i rozsadny pomysl na to jak to zrobic to sa na to szanse. Szkola jak chyba widac jest zawsze otwarta na ciekawe inicjatywy oddolne
Czy to bedzie przyszly weekend obiecac nie moge ale jesli beda chetni i rozsadny pomysl na to jak to zrobic to sa na to szanse. Szkola jak chyba widac jest zawsze otwarta na ciekawe inicjatywy oddolne
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 523
- Rejestracja: 09 wrz (czw) 2004, 02:00:00
Zaprawdę powiadam wam, że aż dziw bierze człowieka, kiedy słucha takich opinii.
Akurat moim skromnym zdaniem, gry zwane prze większość śmiertelników RPG bardzo rozwinęły moja osobowość, charakter, styl myślenia. Nie czuje się jednym z wielu graczy. Ba nawet wręcz przeciwnie dały mi poczucie pewnej indywidualności w tym szarym świecie pełnym przeciętnych istot.
Robaczku czytając twoje wypowiedzi dochodzę do wniosku, iż nie wykazujesz się dość dużą elokwencją. Myślę wiec sobie, że może przydałoby ci się posiedzieć w tych RPG-ach nieco dłużej, poznać ich wszystkie odmiany, bo przecież ten wysoce rozwiniety swiat nie kończy się na systemach powstałych pod wpływem wyobraźni Tolkiena, czy na Dzikich Polach.
Męczy mnie trochę ten dziwny język, wiec będę kończyć swoją wypowiedz.
Podpisano: Lady Neema
Akurat moim skromnym zdaniem, gry zwane prze większość śmiertelników RPG bardzo rozwinęły moja osobowość, charakter, styl myślenia. Nie czuje się jednym z wielu graczy. Ba nawet wręcz przeciwnie dały mi poczucie pewnej indywidualności w tym szarym świecie pełnym przeciętnych istot.
Robaczku czytając twoje wypowiedzi dochodzę do wniosku, iż nie wykazujesz się dość dużą elokwencją. Myślę wiec sobie, że może przydałoby ci się posiedzieć w tych RPG-ach nieco dłużej, poznać ich wszystkie odmiany, bo przecież ten wysoce rozwiniety swiat nie kończy się na systemach powstałych pod wpływem wyobraźni Tolkiena, czy na Dzikich Polach.
Męczy mnie trochę ten dziwny język, wiec będę kończyć swoją wypowiedz.
Podpisano: Lady Neema
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 949
- Rejestracja: 15 wrz (śr) 2004, 02:00:00