Wiara, religia, modlitwa, tolerancja

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
Agfu
Bywalec
Bywalec
Posty: 304
Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00

Post autor: Agfu » 24 lis (pn) 2008, 18:03:44

Mi się wydaje, że w mniejszych miejscowościach i na wsiach w dalszym ciągu tak jest. Nie ma na to chyba rady.
W dużych miastach jest tak jak piszesz - jest większa anonimowość i ludzie coraz bardziej zajmują się sobą, a nie sąsiadami.

KaWusia
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 84
Rejestracja: 26 lip (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: KaWusia » 24 lis (pn) 2008, 18:19:33

Smierc* pisze:nie fascynuje mnie ta rozmowa, ale kiedyś zaobserwowałam wśród ludu chadzającego do kościoła, że plotki górowały, tzn.: jak się ktoś nie pojawił w kościele w niedziele, stawał w świetle ploteczek, ale jak już miesiąc nie chodził to robiła się afera.
Często kobiety/mężczyźni zazwyczaj w średnim wieku chodzili po to by nie stać się chodzącą plotką...

Nie wiem czy już im(ludności kościelnej) to minęło. Ale biorąc pod uwagę iż coraz częściej ludzie zmieniają zamieszkanie, kościoły itd. To raczej anonimowość wzrosła, dzięki temu nie latają za ludźmi z krzyżami i wodą święconą.
Rzeczywiście, zwłaszcza w wielkich miastach, gdzie anonimowość jest duża, nikt nie robi afery nawet jak ludzie nie chadzają do Kościoła w ogóle. Za to zaobserwować można tendencję odwrotną - ludzie, zwłaszcza młodzi, często wstydzą się przyznać w gronie znajomych, w szkole, w pracy, że regularnie do Kościoła chodzą.

KaWusia
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 84
Rejestracja: 26 lip (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: KaWusia » 24 lis (pn) 2008, 18:23:43

Agfu pisze:Ja osobiście na Mszy czuję się jak na praniu mózgu. I nie ważne w jakim jestem kościele.

Trzeba było tak od razu.

zielonyszerszen
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7154
Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00

Post autor: zielonyszerszen » 24 lis (pn) 2008, 22:35:00

Agfu pisze:Mi się wydaje, że w mniejszych miejscowościach i na wsiach w dalszym ciągu tak jest. Nie ma na to chyba rady.
Tam gdzie ja jeżdzę na wieś w ramach relaksu po tygodniu pracy jest kaplica gdzie co niedzielę jest msza i ksiądz przyjeżdza z miasta aby ją odprawić.
ależ było zdziwienie tamtejszej ludności jak ,,warszawiak" (nadal tak mówią o osobach z warszawy) pojawił się ich kościele.

poczułem wzrok wszystkich tam obecnych i oddech na plecach
trwało to z jakąś minutę ale dla mnie to było jakbym stanął przez chwilę na wystawie w sklepie :P
oczywiście plotek było na następny cały tydzień nawet z wytykaniem palcami

i tak do następnej niedzieli gdzie znowu poszedłem do tej kaplicy.
ale tym razem tylko było rzucenie okiem kto wchodzi i tyle :P
poczułem że mnie przyjeli :P

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 25 lis (wt) 2008, 01:47:31

Agfu pisze:A co do Kościoła Dominikanów...
Dużo dobrego o Nich słyszałam, więc poszłam w ramach rodzinnego nawracania mnie na stare ścieżki katolicyzmu.
Za pierwszym razem kazanie mnie zaskoczyło. Było kompletnie nieskładne i pozbawione sensu. [...]
Za drugim razem (bo nie zraziłam się pierwszym nieudanym podejściem) kazanie było ok. Ale po mszy była modlitwa w trakcie której ksiądz kazał przepraszać wiernym za ich depresje i krótsze stany obniżonego nastroju. I za jeszcze kilka rzeczy. I w tym momencie podziękowałam. (...)
... a za trzecim razem zawsze można pójść troszkę "na wygodę poznawczą" i wykonywać swoje "podejścia" / "zapoznania" tą drogą : http://da.sluzew.dominikanie.pl/mp3-new.php 8) ;) :D

[ale uważam, tak można poznać wyłącznie jakiś tam fragment całości, bo ogółu klimatu ów cyfrowy format audio nie zapisze i nie przekaże... ]

Agfu
Bywalec
Bywalec
Posty: 304
Rejestracja: 29 wrz (sob) 2007, 02:00:00

Post autor: Agfu » 25 lis (wt) 2008, 02:29:03

Hehe, zawsze jakaś alternatywa;)
Ale mi jakoś nigdy nie podchodziła modlitwa połączona z audiowizualnymi środkami przekazu. Zabijają medytacyjną istotę całego aktu duchowego;)

Natalunia
Ekspert
Ekspert
Posty: 1574
Rejestracja: 18 cze (pn) 2007, 02:00:00

Post autor: Natalunia » 25 lis (wt) 2008, 10:14:50

Modlitwa jest sprawa intymna kazdego z nas. I nie powinnismy sie licytowac kto jak sie modli i kotra msza w jakim kosciele jest lepsza.

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12653
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Intymność modlitwy

Post autor: s_wojtkowski » 25 lis (wt) 2008, 11:22:49

bartek_f pisze:ja jestem zdania, że Boga mam dla siebie. w sensie, że religia powinna być czymś intymnym.
Natalunia pisze:Modlitwa jest sprawa intymna kazdego z nas. I nie powinnismy sie licytowac kto jak sie modli i kotra msza w jakim kosciele jest lepsza.
Ale wydaje mi się, że nikt tu nic nie licytuje, nie rankinguje i nie szereguje. Powyższe uwagi odbieram jako informacje na temat odczuć osobistych, atmosfery, jakości intelektualnej wysłuchanych homilii w różnych miejscach - a w przekazywaniu takich informacji nie ma nic niestosownego (jesli są przekazane z zachowaniem ogólnych zasad kultury osobistej i kultury jezyka).

Co do intymności modlitwy natomiast... Cóż, rzeczywiście modlitwa jest w pewnym sensie sprawą intymną, bo osobistą; przy tym ważną (chyba nie ma człowieka, który by się modlił i jednocześnie uważał, że to nie jest ważne) i trudną w omawianiu (nie da się do niej podejść ze zwykłymi nardzędziami i instrumentami, które zazwyczaj stosują nuakowcy). Ale modlitwa nie jest kwestią wyłącznie intymną - wszak ludzie spotykają się, żeby modlić się WSPÓLNIE, a więc także PUBLICZNIE. Wypowiada się niekiedy słowa modlitw ustalone wielowiekową tradycją, znane przez miliony osób w tym samym kształcie; uczestniczy w różnych nabożeństwach i np. we Mszy Świętej, która jest w chrześcijaństwie obrzędem najważniejszym i modlitwą najdoskonalszą, a przecież rzadko ma ona tylko jednego uczestnika.

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 26 lis (śr) 2008, 17:03:16


Paziu
Ekspert
Ekspert
Posty: 1246
Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00

Post autor: Paziu » 26 lis (śr) 2008, 17:54:54

śmieszne jak często w dążeniu do przereligizowania zdarza im się zapominać o "kochaj bliźniego..." ... O_o

Paziu
Ekspert
Ekspert
Posty: 1246
Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00

Post autor: Paziu » 26 lis (śr) 2008, 18:04:24

a mi sie to podoba:

http://gr ono.net.s3.amazonaws.com/gallery-55162476.jpg

usuńcie spację ...

i usuńcie ten durny spam bo nawet fotek w [img] nie można wsadzać O_o

Smierc*
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 172
Rejestracja: 23 sie (czw) 2007, 02:00:00

Post autor: Smierc* » 26 lis (śr) 2008, 18:24:04

hahaha

przykre ale prawdziwe

bartek_f
Bywalec
Bywalec
Posty: 465
Rejestracja: 30 wrz (ndz) 2007, 02:00:00

Post autor: bartek_f » 26 lis (śr) 2008, 20:18:16

nie rozumiem jednej rzeczy. Dlaczego piętnuje się osoby, które mają własny sposób życia i którego nie narzucają innym? To moja sprawa, w co wierzę, JAK się kocham. Czy komuś zupełnie mi obcemu dzieje się przez to dzieje krzywda? Nie pojmuję tego, dlaczego narzuca się komuś jakiś światopogląd i dlaczego uważa się "mój jest jedyny i słuszny i masz też tak uważać, bo jak nie to...". Że Bóg kogoś potępi? A co komu do tego? Nie lubisz gejów, no to się z nimi nie zadawaj. Czy jak nie lubisz marchewki, to niszczysz jej uprawy a ludzi nazywasz nienormalnymi i urządzasz protesty przeciwko jej jedzeniu? (wybaczcie wszyscy, że używam 2 os. lp. ale tak mi prościej zdania budować ;) ).

Na zakończenie posta taki cytat przytoczę:
J 8:7 pisze:A gdy go nie przestawali pytać, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem.

Augustanna
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 144
Rejestracja: 20 maja (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Augustanna » 26 lis (śr) 2008, 20:58:43

Ja nie wiem, jakim zagrożeniem mogą być homoseksualiści? W końcu natura działa w ten, a nie inny sposób i choćby z tego względu są na straconej pozycji- po co jeszcze kopać leżącego.

Nie mówiąc już o tym, że nie powinno nas obchodzić co się dzieje w sypialniach innych [dopóki nie jest ograniczana czyjaś wolność, oczywiście].

Ale tak samo nie widzę potrzeby dla propagowania homoseksualizmu.

I tak samo- średnio mnie obchodzi z kim dana osoba sypia- bez względu na to może okazać się godna mojego czasu lub nie, jak każda inna.

bartek_f
Bywalec
Bywalec
Posty: 465
Rejestracja: 30 wrz (ndz) 2007, 02:00:00

Post autor: bartek_f » 26 lis (śr) 2008, 21:11:42

Augustanna pisze:Ale tak samo nie widzę potrzeby dla propagowania homoseksualizmu.
ale zadajmy sobie pytanie czy zdjęcie gejów to propagowanie homoseksualizmu? Czyli zdjęcie marchewki to propagowanie marchewek, tak?

ODPOWIEDZ