Jan Paweł II "gaśnie pogodnie"

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12653
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Trudny JP2

Post autor: s_wojtkowski » 06 kwie (wt) 2010, 17:40:07

Kilka dni temu, w Wielki Piątek AD 2010, minęła piąta rocznica śmierci Jana Pawła II.

JP2 zostawił ogromne dziedzictwo. Myślę, że jest to dziedzictwo dla współczesnego człowieka TRUDNE. Papież Polak był bowiem ZNAKIEM SPRZECIWU wobec wielu obszarów kultury współczesnej (tzw. Zachodu) i dużej części przekonań współczesnego Europejczyka (w tym Polaka).

Myślę, że również wielu katolików tak naprawdę nie akceptuje Jego nauczania, nie mówiąc już o osobach nawet dobrze papieża Polaka wspominających, ale nie związanych z kościołem.

Może najtrudniejsze do przyjęcia są nastepujące jego przekonania:

1. Chrześcijaństwo...
... jest jedynie prawdziwą religią. Pozostałe religie monoteistyczne (tzw. wielkie, tj. judaizm, islam, buddyzm, hinduizm) wyznają wiarę w jedynego Boga, pewnie tego samego, ale to wyłącznie chrześcijaństwo posiada pełnię Objawienia. Bez Jezusa Chrystusa nie ma zbawienia i odkupienia. Nie znaczy to, że tylko chrześciajnie mogą być zbawieni, ale to własnie oni - poprez sakramenty - są "najbliżej Boga". Od nich trzeba więc wymagać najwięcej!

2. Miłość...
... jest najbardziej pożądaną relacją osobową. Łączy człowieka z człowiekiem, człowieka z Bogiem i Boga z człowiekiem. Bóg jest Miłością. Wszyscy ludzie jej (a więc też Go) pragną, a jej brak prowadzi do wynaturzeń, rozpaczy, smutku, wojen, śmierci. Miłość nie jest jednak uczuciem, choć uczucia mogą jej towarzyszyć. Miłość prawdziwa jest aktem woli, pragnieniem dobra drugiej osoby, nawet kosztem mojego dobra. Miłość to bezinteresowny dar z siebie samego. Aż do śmierci.

3. Prawo naturalne...
... w zakresie moralności jast człowiekowi dane i zadane. Jego normy są powszechne, absolutne, obiektywne i niezmienne. Prawodawcą moralnym jest Bóg, choć prawo naturalne rozpoznają także uczciwi ludzie niewierzący. Znaczy to, że człowiek nie decyduje o tym, co dobre a co złe. To właśnie jest "zapisane" w prawie naturalnym. Człowiek powinien nauczyć się rozpoznawać (przede wszystkim w sumieniu) ten obiektywny porządek i starać się zgodnie z nim postępować.

4. Wolność...
... nie jest popularnym "róbta co chceta". Przeciwnie. Jak wynika z powyższych twierdzeń, prawdziwa wolność jest podążaniem za racjonalną analizą rzeczywistości, polega na kierowaniu się rozumem i przezwyciężaniu własnych emocji, pożądań, zachcianek, jeśli nie współgrają one z dobrem osób. Prawdziwie wolny jest zatem ten, kto podejmuje dobro i zarazem potrafi sobie odmówić przyjemności, jeśli miałyby one przynieść złe skutki (być niezgodne z naturalnym prawem moralnym). Jeszcze inaczej rzecz ujmując: prawdziwa wolność jest nierozłącznie związana z odpowiedzialnością za własne czyny. Pewnym symbolem totalnego zniewolenia jest ten, który pozwala sobie na wszystko.

5. Chorzy i cierpiący...
... są ważni i wartościowi dla świata i kościoła. Ich cierpienie ma sens i przyczynia się do zbawienia ludzi. Każdy człowiek, choćby do granic wyobraźni zdeformowany fizycznie czy chory psychicznie - ma swoją godność. Trzeba jej bronić poprzez nie tylko ofiarną i pełną miłości i współczucia pomoc, ale też intelektualnie - nie godząc się na milczenie o tych problemach czy rozwiązywanie ich przez eliminację tych ludzi ze społeczeństwa (albo - co gorsza - grona żyjących).

6. Aborcja i eutanazja...
... są najbardziej niebezpiecznymi przejawami cywilizacji śmierci i po prostu zbrodniami nie majacymi żadnego usprawiedliwienia. Szczególnie odrażająca jest aborcja, która jest zawsze zabiciem nienarodzonego dziecka (którego życie zaczyna się w momencie poczęcia). Dziecko jest zawsze bezbronne i niewinne - szczególnie jeśli jest chore, a nawet i wtedy, kiedy zostało poczęte w wyniku gwałtu. Jedynym przypadkiem, kiedy w sposób moralnie usprawiedliwiony może dojść do przerwania ciąży, jest ratowanie życia matki.

7. Seks i homoseksualizm...
... podlegają prawu naturalnemu w taki sposób, że aktywność płciowa człowieka może się mądrze i odpowiedzialnie realizować wyłącznie w ramach trwałego, wprost nierozerwalnego związku między kobietą a mężczyzną. Seks w małżeństwie jest i dobry i piękny i nie musi koniecznie prowadzić do prokreacji (naturalne metody regulacji poczęć). Moralnie złe są nie tylko wszelkie akty homoseksualne (choć nie same uwarunkowania takiej orientacji), ale również seksualne stosunki pozamałżeńskie, nie mówiąc już o innych zachowaniach płciowych niezgodnych z naturą (pedofilia, fetyszyzm i inne zboczenia, ale też masturbacja).

8. Przebaczenie...
... jest podstawą uzdrowienia. Przebaczenie tym, którzy wyrządzili krzywdę (naszym nieprzejaciołom), ale też sobie samemu, a nawet Bogu. Przebaczenie musi się dokonać nawet wtedy, kiedy winowajca za zło (czy dopuszczone cierpienie) nam uczynione, nie żałuje. To konieczny, choć bardzo trudny do spełnienia warunek prawdziwego pokoju wewnętrznego i... politycznego. Bez uzdrowienia przeszłości nie ma zdrowej przyszłości. Wyrozumiałość dla ludzkich słabości nie może iść w parze z fałszywie rozumianą tolerancją. Zła (złych czynów) nie można tolerować, nawet przez przemilczanie.

9. Kultura współczesna...
... jest przesiąknięta łatwizną, wygodnictwem, hedonizmem, postawami konsumpcyjnymi. Pornografia, rasizm, agresja, komunizm, faszyzm, ateizm - te obszary (nurty) czynią szczególnie dotkliwe spustoszenia, zwłaszcza wśród młodych ludzi. W tak rozumianej kulturze (a właściwie antykulturze) zatraca się człowiek i jego godność (której de facto nie może on siebie pozbawić, choć wydaje się nieraz, że wszystkimi siłami próbuje tego dokonać). Oczywiście są też wątki pozytywne (dobroczynność, przedsiębiorczość, ofiarność, wolontariat, bezinteresowność, religijność), które w sposób szczególny trzeba w kulturze zauważać, chronić i rozwijać.

10. Prosta wiara prostych ludzi...
... trzyma jeszcze ten świat w istnieniu. To właśnie modlitwy starszych pań w moherowych beretach (z polskiego "ciemnogrodu") są miłe Bogu, o ile są szczere i przepełnione miłością do ludzi. Nie trzeba być superinteligentnym naukowcem czy negocjatorem, gwiazdą mediów, sportu, filmu czy mającym olbrzymią władzę politykiem, żeby być kimś autentycznie wielkim. Przeciwnie - wymienione w poprzednim zdaniu grupy osób rzadko wznoszą się na wyżyny moralne. Najwięksi wśród nas są skromni, cisi i "ubodzy duchem". Lekceważenie takich osób to często lekceważenie świętości w życiu.
ginka pisze:niestety... wielu ludziom Papież kojarzył się z wiwatowaniem, klaskaniem, "barką", kremówkami, całowaniem ziemi... czy jego śmierć choć na chwilę oderwie nas od obrazka PAPIEŻA-POLAKA, a skupi na Jego SŁOWACH?
spójrzcie jakie filmy "serwują" nam teraz media: wspomnienia przyjaciół, zabawne teksty, najważniejsze zdania wyrwane z kontekstu, zdjęcia sprzed wyboru Karola Wojtyły na papieża, krótką biografię kończoną zazwyczaj słowami: "nikt się nie spodziewał, że po pięciu wiekach papieżem zostanie Polak"...
Gdzie w tego typu programach jest miejsce na przesłanie, które niósł ze sobą?
Chociaż teraz wychwytujmy z tych urywków wskazówki, skoro wcześniej nie słyszeliśmy Jego Słów!
Myślę, że wynik nie okaże się dla JP2 korzystny, ale jednak trzeba, by przynajmniej ludzie wierzący zastanowili się nad spuścizną intelektualną i przesłaniem moralnym papieża Polaka. Czy tylko podziwiamy papieża i zatrzymujemy się na emocjonalnych wzruszeniach, czy też może chcemy podążać i faktycznie podążamy drogą przezeń wyznaczoną (a właściwie tylko przypomnianą)? JP2 wolałby bez wątpienia to drugie. Praktyka życia codziennego, przemiana postaw i sumień - to był i jest prawdziwy cel jego działania i nauczania.

ODPOWIEDZ