Super McGówno!

[senq]

Osobiście w McGównie bywam do 5 razy na miesiąc. Szczególnie, atrakcyjna była promocja z lodami w waflu (2 lody za 2 zł, to mają dobre), teraz mają Hamburgera za 2zł. I co?

Jak wiekszosc z was wie od 19 listopada będzie wyswietlany film: "Super Size Me" o tym jak pewien gościu w USA przez cały miesiac je w McGównie, 3 posiłki główne. Nie bede szczegołowo pisał o czym to bo zainteresowani wiedza ale w mojej opini po obejrzeniu tego filmu zmniejsze moje wizyty tam do MINIMUM, co wychodzi raz na miesiac lub w ogole.

Pierd***ć McDonalda!

[Ato]

czasem zdazy mi sie wpasc do mc donalda ale z zupelnie innych powodow .

jednak jak kiedys dalem sie namowic kolezance na zamowienie tam czegos to mialem niezla polewke czytajac ulotke "..dlatego nasze frytki sa takie wielkie i pyszne.." i majac ich frytki przed soba (takich malych jeszcze nie widzialem).

[sinar]

Moje wizyty w MD, w ogole w fast foodach moglbym policzyc na palcach 1 reki. Te wszystkie shaki, frytki. Tam nie ma nic do jedzenia. Wszystko slodkie, tluste. Typowe zarcie do zapchania zoladka. Wole juz slow food Jem prawie wylacznie w domu. Zeby cos zjesc, posmakowac i strawic potrzebne jest co najmniej 30 min jak nie wiecej. Nie tylko mi ale kazdemu. Czysta fizjologia

[mieze]

Może i Mc Shit... Ale powiem tak... W naszym obecnym trybie życia (nie mówię tu o wszystkich, ale podejrzewam, że o dość sporej części społeczeństwa), w którym non stop gdzieś się spieszymy, mamy tonę zajęć i dzień wypełniony po kołnieżyk różnymi tzw "activities", to brak nam czasu żeby ugotować, usiąść i delektować się każdym kęsem. Zostaje nam wtedy niestety zaopatrywanie się w barach fast food, piekarniach lub też Oscarach...

[Nicole_a]

Ja byłam ostatnio w tym miejscu conajmniej rok temu i jak na razie się tam nie wybieram

[sinar]

Oscary musze przyznac sa calkie niezle. Tunczyk, kurczak, meksykanska mniaaam. Czasem sie skusze i sobie fundne takiego bruncha w sklepiku na Kwiatowej. Dla samej przyjemnosci. W porownaniu z McD niebo w gebie. I do tego duzo zdrowsze skadniki. Ciemne pieczywo, salata, pomidorek. Pycha.

Kuchnia (Kurcze?) jesc mi sie zachcialo po meczu. Ide sobie zrobic jakiegos Oscara...

[senq]

Aha i jeszcze jedno.

Jak ktoś bedzie przy Mc Sezam (Marszkałkowska/Świetokrzyska) to na Sezamie wisi wielki banner z plakatem filmu "Super Size Me" a na górze jest napis: McSzok smieszna komedia.

Plakat wisi tak, że jego lewa krawedz to prawa krawedz Mc. I mamtakie dwie skromne teorie:

1) Powiesił to tam McDonald bo jest napis, że to komedia! A dla mnie tam nie było w zasadzie nic śmiesznego.
2) Powieszenie tego bannera na Sezamie przez dystrybutora to dziwna sprawa bo dlaczego miał by pisac ze to komedia a po drugie to McD. chyba zadje sobie sprawe ze ten film jest przeciwko niemu (po emisji filmu w W.Brytanii zyski Mc spadły o...40%!) wiec na bank by sie pluł.

A moze wy cos wiecie o tym?
Pozdrawiam

[sinar]

W Stanach dla zmiekczenia krytyki dodali do niektorych zestawow wode i salatki. Ta lokacja przy Sezamie to pewnie nie przypadek. Sami byc moze chca wykorzystac reklame filmu i sie pod nia podpiac. Na film i tak pojdzie niewiele osob, juz pewnie sceptycznych wobe McD a reszcie zleje sie to w jedno z I'm loving it. Druga wersja to polityka dystrybutora ktory celowo moglby umieszczac takie reklamy obok. Mniej prawdopodobne po co mieliby isc na wojne totalna z McD

PS. W filmie Tytus zlodzieje marzen ktory mowi dzieciom m.in ze tv i reklama sa be i nie ma co im wierzyc jest nachalna reklama a raczej product placement KFC/Pizzy Hut. Wszystko jest mozliwe

[Mika]

Prawda jest taka, że dużo osób nie chodzi w ogóle do kin, wiec widząc ten plakat pomyslą "o jaki fajny!". Zrozumieja to w taki sposób, ze to tylko plakat w przypadku Sezama, albo to, że producentem filmu jest mcshit i nie ma co na to isc bo beda nam opowiadac historie hamburgerów. Ale niektorym markom zalezy tez na tym zeby o nich mowic, jezeli beda mówic zle to niech mowia tylko duzo, niech bedzie o nas słychac... no i jeszcze kretyni powiesili sobie ten plakat z filmu.

Moim zdaniem to czysta prowokacja i tyle...

Ale wiecie co z drugiej strony trzeba być idiotom, żeby jeść tak jak Amerykanie, no i wypijać 8 l coca-coli dziennie (???) Trzeba czasem sobie powiedziec stop. Wiadomo ze wszyscy sa w dzisiejszym swiecie zabiegani ale mozna zrobic sobie kanapke, nie trzeba od razu gotowac obiadu z dwóch dań, mozna isc do baru sałatkowego czasem, mozna zjesc owoc... juz lepiej zjesc kebaba przynajmniej tam daja duzo porcje surówki bez majonezów i innych gówien, a w mcshicie w sałatce jest tyle cukru co w big macu.

Precz z tym gównem!

[adacho]

Moim zdaniem nic film jest tendencyjny. Co za debil je Wszystkie 3 posilki w Mc Donaldzie??!! Nie jest to zdrowe zarcie, ale rownie niezdrowe kupujecie codziennie w sklepie. Roznica jest tylko taka, ze nie jecie wciaz tego samego. Nie ma zadnej roznicy miedzy hamburgerem, frytkami, snickersem czy chipsami. Moge wam zagwarantowac, ze jakbyscie jedli codziennie batony na wszystkie posilki to tez raczej by wam zdrowie nie dopisalo. A nikt tu nie pomyslal o dokopaniu producentowi batonow. Dlaczego? Czy trzeba o tym film nakrecic? Czy rezyser tego filmu jest moze antyglobalista, ktry chce dokopac wielkiej firmie?
Co wiecej, jakbyscie codzienie jedli przez miesieac tylko zdrowiutenka marcheweczke to by wcale lepiej nie bylo.
Moze byscie nie utyli, ale na pewno nikt sie dobrze czuc nie bedzie! To kwestia przede wszystkim zroznicowania! Ja jadam w Mc Donaldach raz na miesiac moze, glownie w trasie itp. i do tego sa idealne. Moze ktos sie podejmie takiego testu ????
1. Sniadanie- Jogurt, herbatka, kanapki z dzemem
2. OBiad- Jogurt, herbatka, kanapki z dzemem
3. kolacja- Jogurt, herbatka, kanapki z dzemem
I tak przez miesiac...
Niby zdrowe....a bez sraki sie nie obejdze....

[Ato]

tylko ze roznica jest taka ze nikt nie je codziennie batonow, albo tylko jogurt, albo tylko marchewki albo .. a sa tacy ktorzy w ten sposob jadaja w mcdonaldzie i dlatego film jest o nim

[adacho]

Ale czy to jest wina Mc Doanalda, ze ludzie sa popierniczeni?

[senq]

Niestety nie.

[yarlan]

Moim zdaniem film nie jest tyle o MD co o trybie zycia jaki prowadza amerykanie... Pozatym McD reklamuje sie jako restauracja - czyli powinien dostarczac takie jedzenie dzieki ktoremu czlowiek powinien normalnie funkcjonowac, a nie wykitowac po kilku miesiacach stolowania sie tam.
Dla mnie najbardziej przerazajace bylo to ze wciskaja to dzieciakom w szkolach nie dajac zadnej opcji wyboru dla czegos normalnego.

[Mika]

Najgorsze jest to, ze rodzice nie maja nic do gadania i sa przegrani przy takich kolosach. Co z tego ze naucza dziecko zdrowo jesc, jak potem wyjdzie z domu i dookola ma tylko same swinstwa...