KAZIMIERZ: Nie dajcie ciała

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
Drievous
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 84
Rejestracja: 17 wrz (pt) 2004, 02:00:00

KAZIMIERZ: Nie dajcie ciała

Post autor: Drievous » 22 lis (pn) 2004, 00:16:35

Czołem!

Tak się tam postanowiłem zalogować żeby manifest pewien wygłosić.

Z tego co widziałem pod koniec niedzieli, lista ostateczna zaczeła się znacznie wypełniać. W ciągu dnia wiele osób niby chciało jechać, ale zawsze gdzieś była ta "zupa za słona" i bo "coś tam". Chęci więc były, ale brakowało impulsu. No cóż, żebyście sobie w sobotni wieczór o tym nie przypomnieli, bo okazji znów prędko nie będzie, a to że bedzie cool, to chyba nie ma wątpliwości[...].:>

Zdrówka Ludki, dzwońcie do Sławka, bo tydzień też jak najbardziej na zapisy, a weekend na misiowanie..

sinar
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7525
Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00

Post autor: sinar » 22 lis (pn) 2004, 11:55:06

Jesli chodzi o 2 rok zaoczny to wyjazd praktycznie upadl. Bedzie najwyzej kilka osob. Coz znam czesc powodow i czasem faktycznie jest o to "za slona zupa" czasem nie.

Moze to nie miejsce i czas na to ale pare slow na usprawiedliwienie 2. roku. To jest tak ze faktycznie wszyscy jestesmy bardziej zabiegani. Pracujemy czesto nie tylko w tygodniu ale i w "wolne weekendy". Mysle tez ze brak tradycji bo w zeszlym roku takiego wyjazdu nie bylo. Pod tym wzgledem jestesmy straconym rokiem, choc jesli chodzi o imprezy niekoniecznie. Shado bylo juz w pazdzierniku.

Jak nie bylo wyjazdu to nie ma czego wspominac, zazdroscic tym co byli. Nie ma checi powtorki jak to jest u dziennych z Zakopanym. Poznawac sie nie musimy bo sie juz znamy. Nie ma powodu wyjezdzac bo jak ktos ma ochote to moze sie i tu w Warszawie spotkac. Inna rzecz ze akurat wsrod zaocznych jest wiekszy odsetek osob spoza W-wy i nie wszyscy mieszkaja pod Kazimierzem ;) Sa osoby z calej Polski. Przyjazd do W-wy np. z Wroclawia, Szczecina na 1,5 dniowy wyjazd troche mija sie dla nich z celem. Nawet odjecie kosztow transportu i przyjazd na wlasna reke to tez klopot.

Jeszcze jedna sprawa. Genesis spiewalo kiedys "I know what I like and I like what I know". Rzecz dotyczyla czego innego ale ladnie okresla to o co chodzi. Kto jedzie? Na zasadzie jesli nie jada moi znajomi to czemu mam jechac. Odpowiedz ze dla integracji nie jest az tak oczywista jak dla 1. roku. To tylko czesc powodow, najwazniejsza. Jest tez "slona zupa". Za zimno, za krotko, nie w tym terminie. To oczywiscie wymowki ktore kryja powody o ktorych pisalem wyzej. To tak kilka(nascie) slow wyjasnienia zeby sie za bardzo n nie pieklic i boczyc na tych co nie jada.

Jest zreszta nadzieja ze dolaczy teraz troche osob z dziennych. Fajna sprawa bo jest tam kilka fajnych osob ;) a poza tym zwykle obie grupy prawie w ogole sie nie znaja. Szczerze zycze zeby wyjazd sie udal bo wtedy za rok wlasnie obecny 1. rok bedzie parl na kolejny wyjazd.

Drievous
Początkujący(a)
Początkujący(a)
Posty: 84
Rejestracja: 17 wrz (pt) 2004, 02:00:00

Post autor: Drievous » 23 lis (wt) 2004, 03:16:26

Sinar, jasna sprawa, jesli ktos jest zajety totalnie bo np pracuje itd, to jest rozgrzeszony. Sam malo co nie mial bym opcji i wtedy zadna sila by mnie nie ruszyla. Klimat 2 roku tez rozumiem i sie nie dziwie. Ale nie te osobniki byly targetem mojego apelu hehe...

W niedziele byl dziwny klimat, wiele osob chcialo niby jechac i pytali sie na okolo kto jedzie, a na koncu dziwnie to wyszlo, wg mnie czegos zabraklo w organizacji (prawo tlumu). Coprawda i tak ekipa w miare sie juz zebrala, wiec nie ma sie co martwic, ale szkoda ze np nie pojada ludzie ktorym sie......(wpisac dowolny powod).

Nie chce tu burzy zadnej robic. Tak chcialem tylko troche mobilizacji wskrzesic.
a z tym 2 rokiem to faktycznie troche skucha, bo to by bylo cos, ale jeszcze beda okazje...

ODPOWIEDZ