

P. Józefowicz zrobił w swojej karierze kilka dobrych musicali, ale jezeli chodzi o ten, to musiał być na ostrym kacu, bądź pod wpływem silnych środków odurzających.

Z całego tłumu jaki mnie mijał obiły mi się o uszy dwie pozytywne wypowiedzi. Jedne pochodziły od chłopców w wieku 13-15 lat, którzy zachwalali rewelacyjne pojazdy "występujące" w tym show. Kolejna pochodzi od 3 dziewczyn - fanek jednego z aktorów: widziałaś jaki on jest wspaniały, jak śpiewa, jak tańczy" itp.
Inaczej tego nazwać nie można jak kicz, szmira, masakra, tandeta na kółkach.

Mimo ogólnej tandety, można wyróżnić kilka pozytywnych rzeczy: kilka ciekawych tekstów piosenek, może ze dwie ciekawie odegrane role oraz wstawka z tele ekspresu i żeby cos jeszcze ciekawego wymyślić to musiałabym się nieźle napocić.
Nie wiem jak to cudo dostało pozytywne recenzje.


