Sponsoring w futbolu
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Początkujący(a)
- Posty: 58
- Rejestracja: 11 gru (sob) 2004, 01:00:00
Sponsoring w futbolu
Od niedawna głównym sponsorem polskiej ekstraklasy jest firma Idea, dobrze znana telefonia komórkowa.Prawa głównego sponsora, oraz płynące z tego tytułu korzyści marketingowo/promocyjne, kosztowały Ideę ok 30 mln zł, umowa ta ma obowiązywać przez 3 lata.Takie kluby jak: Manchestet United, Chelsea Londyn, AC Milan czy Real Madryt za miejsce reklamowe na koszulkach swoich piłkarzy otrzymują ok 20 milionów...euro...za sezon.Porównując liczby, możemy dojść do wniosku że polska piłka należy do sportowego trzeciego świata.A może inaczej, to Anglicy, Włosi, Hiszpanie są z innego wymiaru, nie osiągalni dla naszych kopaczy?
-
- Ekspert
- Posty: 1223
- Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00
marketing sportowy
Sądzę, że niekoniecznie pieniądze zawsze muszą decydować o sukcesach sportowych. Problem jest chyba inny.
A mianowicie tzw. kultura sportowa w kraju, zaplecze, moda na sport i wreszcie możliwości uprawiania jakiegokolwiek sportu. Sądzę, że wielu z nas, gdyby było więcej miejsc do grania w piłkę, siłowni i innych wynalazków chętnie korzystałaby z takiej oferty. Jeśli dzisiaj mam ochotę zaprosić kogoś do kina to jedyny problem polega na wyborze filmu i kina. Jeśli zaś chciałbym pograć w piłkę dwa razy w tygodniu to już zaczynają się problemy.
Mój kolega ze studiów, który uprawiał jogging za każdym razem, kiedy przyjeżdzal do Katowic mówił, że ludzie patrzyli na niego z takim minami, jakby sądzili, że
a) kogoś goni
b) przed kimś ucieka
Teraz jest nieco lepiej, ale mimo wszystko fajniej biegałoby się rano przed pracą, gdyby to był powszechny zwyczaj, albo jeździło na rowerze, gdyby tzw. ścieżki rowerowe były długie, było ich sporo.
Nie jest prawdopodobnie przypadkiem, ze w krajach zamożnych, np. w UE, gdzie sport jest ważny i atrakcyjny już od maleńkości dojrzewa i ujawnia się tyle talentów.
Tymczasem w Polsce błyśnie od czasu do czasu gwiazda typu Małysz, a gdzie indziej cienizna. O fatalnym stanie zdrowia statystycznego Polaka nie wspominając.
A mianowicie tzw. kultura sportowa w kraju, zaplecze, moda na sport i wreszcie możliwości uprawiania jakiegokolwiek sportu. Sądzę, że wielu z nas, gdyby było więcej miejsc do grania w piłkę, siłowni i innych wynalazków chętnie korzystałaby z takiej oferty. Jeśli dzisiaj mam ochotę zaprosić kogoś do kina to jedyny problem polega na wyborze filmu i kina. Jeśli zaś chciałbym pograć w piłkę dwa razy w tygodniu to już zaczynają się problemy.
Mój kolega ze studiów, który uprawiał jogging za każdym razem, kiedy przyjeżdzal do Katowic mówił, że ludzie patrzyli na niego z takim minami, jakby sądzili, że
a) kogoś goni
b) przed kimś ucieka

Teraz jest nieco lepiej, ale mimo wszystko fajniej biegałoby się rano przed pracą, gdyby to był powszechny zwyczaj, albo jeździło na rowerze, gdyby tzw. ścieżki rowerowe były długie, było ich sporo.
Nie jest prawdopodobnie przypadkiem, ze w krajach zamożnych, np. w UE, gdzie sport jest ważny i atrakcyjny już od maleńkości dojrzewa i ujawnia się tyle talentów.
Tymczasem w Polsce błyśnie od czasu do czasu gwiazda typu Małysz, a gdzie indziej cienizna. O fatalnym stanie zdrowia statystycznego Polaka nie wspominając.
-
- Nowy(a)
- Posty: 14
- Rejestracja: 22 lip (pt) 2005, 02:00:00
Hmm.. nie tylko w Katowicach ludzie sie dziwnie patrza na biegajacych. Jezeli sa to godziny poranne, ew. wieczorne to wszystko jest OK. Ale niech tylko komus wpadnie do glowy bobiegac w porze nie uznawanwej przez ogol spoleczenstwa za 'nieodpowiednia' to momentalnie zabija wzrokiem.
Jezeli chodzi o sciezki rowerowe, to nie jest najgorzej...
Dodatkowo jako jedyna stolica w europie mamy w promieniu kilkunastu kilometrow przepiekna puszcze ktora jest wrecz idealna do wypadow rowerowych :]
W pilke nozna nie grywam, wiec nie wiem jak to jest z boiskami.
Ogolnie zauwazam poprawe infrastruktury sprzyjajacej uprawianiu sportow, jedynie co jeszcze pozostanie zrobic to zmienic psychike ludzi aby sie nie bali, krepowali, wstydzili...? no cos trzeba z nimi zrobic
Jezeli chodzi o sciezki rowerowe, to nie jest najgorzej...
Dodatkowo jako jedyna stolica w europie mamy w promieniu kilkunastu kilometrow przepiekna puszcze ktora jest wrecz idealna do wypadow rowerowych :]
W pilke nozna nie grywam, wiec nie wiem jak to jest z boiskami.
Ogolnie zauwazam poprawe infrastruktury sprzyjajacej uprawianiu sportow, jedynie co jeszcze pozostanie zrobic to zmienic psychike ludzi aby sie nie bali, krepowali, wstydzili...? no cos trzeba z nimi zrobic

-
- Początkujący(a)
- Posty: 58
- Rejestracja: 11 gru (sob) 2004, 01:00:00
Czy bedac na miejscu osoby odpowiedzialnej za wizerunek i funkcjonowanie polskiej ligi, zgodzilibyscie sie na sprzedaz praw reklamowych Ideii?Przypomne ze umowa ta obejmuje 16 klubow pilkarskich, z takich miast jak chociazby Warszawa, Krakow, Poznan, Gdynia, Szczecin, Zabrze czy Kielce.Wszystkie zespoly maja miec w najbardziej widocznych miejscach reklamowych (zarowno koszulkach, jak i na stadionach) wyeksponowane logo Idea (w niedlugim czasie zmieni nazwe na Orange, z powodu przejecia Idei przez te wlasnie firme).Jak wiadomo pilkarskich kibicow w Polsce nie brakuje, a kazdy z nich, chcac nie chcac, ogladajac spotkania na stadionie czy tez sledzac wyniki za posrednictwem mediow, bedzie skazany na kontakt z logo firmy sponsorskiej.Czy 30 mln zl (w ciagu 3 lat), to troche nie za malo jak na taki interes?
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 868
- Rejestracja: 29 wrz (pn) 2003, 02:00:00
Re: marketing sportowy
dlatego ja biegam poznym wieczorkiem po sciezce przez łąki, gdzie raczej ludzie rzadko chodza.andy pisze:..który uprawiał jogging..ludzie patrzyli na niego z takim minami...
nie wiem jak jest w inncyh krajach ale we francji i hiszpanii zawsze rano i czesciej wieczorkiem, widac od groma ludzi biegajacych, przechodzac pomiedzy dwoma malymi miasteczkami co 2 minuty ktos biegajacy cie mija, juz nie wspominajac o pilce noznej gdzie w portugalii podworkowe boisko wzialem za ladny stadion czwartoligowy.w krajach zamożnych, np. w UE, gdzie sport jest ważny
w polsce byc moze mamy mozliwosci na rozwoj sportu, niestety spoleczenstwo raczej jest niezbyt pozytywnie do tego nastawione. wydaje mi sie ze mozna byloby to latwo zmienic, np. gdyby wszyscy studenci i wykladowcy wsru zaczeli rano i wieczorkiem biegac w swojej okolicy, szybko ludzie by sie przyzwyczaili ze ktos uprawia sport, i moze sami by zaczeli.
tylko ze taki experyment to jest utopia nawet u nas w WSR, bo zaraz by wiekszosc znalazla wymowke, ze z checia by pobiegali, ale..