Najmodniejsze miasta polskie

[andy]

Polskie miasta wchodzą w modę, czytamy w najnowszej Polityce. Jeśli jest się Niemcem, modnie jest pojechać na weekend do Wrocławia. Jeśli młodym Anglikiem – wypada polecieć na wieczór kawalerski do Krakowa. Gdy jest się odpowiednio sytuowanym Polakiem, w najlepszym tonie jest kupić apartament w Sopocie. Na udany wypad nadają się Łódź, Poznań, Zamość, Lublin, Gdańsk albo Elbląg. Toruń, Kielce gonią liderów. Historycy kiedyś odnotują: przełom wieku XX i XXI, rozkwit miast – nie zawsze planowany efekt transformacji ustrojowej. Uboczny, a jakże przyjemny.

Z uwagi na przebudowę strony internetowej Polityki cały tekst dostępny jest tylko w wersji gutenbergowskiej.

Czy w rzeczy samej polskie miasta przeżywają taki rozkwit? Czy mamy jakieś własne ulubione miasta, które nie wyrobiły sobie jeszcze marki? I nie są modne, ale kwestią czasu jest kiedy Kraków jako najfajniejsze i najbardziej markowe (że tak to ujmę) miasto w Polsce może zostać zdetronizowany?

BTW, o promocji Krakowa czytaj w naszej newsowni <a href="http://www.szkolareklamy.pl/article1119.html" target="_blank"> Nawet Kraków się promuje</a>.

[Lukasszczepan]

Pajęczno w woj Łódzkim. Piekne małe miasteczko czyste i zadbane silnie sie rozbudowuje i odnawia

[Kali]

no Andy zapomniałeś wymienić Warszawy wystarczy się przejść na starówkę sam byłem w szoku co druga grupka to mówią w obcym języku 8O brawo tak dalej

[sinar]

Modne sa Sopot i Zakopane. Nie tylko w sezonie. No a ja bym jeszcze dodal Ursynow W koncu ma wiecej mieszkancow od kilku miast wojewodzkich. A piekny jest o kazdej porze roku Ale nawet pomijajac nawet to ze jest to moj Heimat to jesli chodzi o Warszawe jest jedna z najmodniejszych (i przy okazji naj...drozszcyh) dzielnic.

[ginka]

kwestią czasu jest kiedy Kraków jako najfajniejsze i najbardziej markowe (że tak to ujmę) miasto w Polsce może zostać zdetronizowany?

coś w tym jest... rzeczywiście przez długi okres czasu Kraków był bodaj jedynym miastem kojarzącym się obcokrajowcom z Polską. stanowił w końcu swoistą enklawę kulturalną i naukową. subiektywnie rzecz ujmując, wydawał mi się nawet bardziej prestiżowy niż sama stolca...
my tu gadu gadu o obcokrajowcach, a czy nie zauważyliście nowej tendencji u młodych ludzi? ja zaobserwowałam to wśród znajomych: teraz TRENDY/JAZZY < > jest robić WYPADY do polskich miast. Żadna Grecja, Horwacja, Francja... A im mniej znane polskie miejscowości, tym lepiej! No.. chyba że ktoś szuka wrażeń tradycyjnie- w bananowej Łebie

[andy]

no Andy zapomniałeś wymienić Warszawy

Tak?

Wcale nie zapomniałem, po prostu ją byłem pominąłem

[seize]

Jako zem na warszawskiej ziemi zrodzon i bytujacy na forum ów czas jakis powiem iz to nie nowosc w postawie Andy'iego wiec i zaskoczenie zadne

[sinar]

Tez sa mi znane nie od dzis poglady Andiego w tej sprawie. No ale skoro to jest tak paskudne niemodne miejsce to ja sie zastanawiam dlaczego Andy akurat znajduje sie tutaj a nie w wlasnie Krakowie (badz w Grecji ). I bardzo jestem ciekawy odpowiedzi

[andy]

Zapomniałes dodac DUBLIN i Irlandię, to inne moje miłości Na razie jeszcze niespełnione

No więc czas najwyższy abym cała prawdę wyznał do tablicy wywołany. Niestety jestem nieuleczalnie chory (jeśli można tak to nazwać) na miłość do Warszawy. Nie wiem co takiego w tym mieście, ale kiedy mnie tu zbyt długo nie ma po prostu za nią tęsknię.

Myśle, że o ile kobietę jedną się kocha, to miejsc może być wiele. I Warszawa do takich należy. Ufff, ale ulżyło

[graffenberg]

Ja również się zaliczam do osób kochających nasze piekne miasto. Jestem rodowitym "Krawaciażem" i nie wstydzę się tego. W Warszawie uwielbiam przezdewszystkim te miejsca o których wie małoo osób. A najbardziej to kocham ją w nocy. Starówka w nocy zima jest nie do zastąpienia

[andy]

W przypadku Warszawy, gdzie spędziłem mniej więcej połowe dorosłego życia to chyba kwestia ludzi. Tj. tyle lat oznacza kupę znajomych, przyjaciół, fantastyczne wspomnienia. Miłości dawne raczej nie, ale obecną bardzo, oh i to bardzo

[ginka]

jam ci również rodem z Warszawy i przyznam, że jest mi tu dobrze. dla mnie stolYca to miasto możliwości. Fakt faktem, mogłabym mieszkać gdzie indziej, ale na pewno nie zrezygnowałabym z uroków miejskiego życia.

[sinar]

Pytalem nie bez kozery Andy bo wiekszosc ludzi podaje podobne powody rodzina, milosc praca czasem szkola znajomi.

Moj kumpel wlasnie ozenil sie miesiace temu z krakowianka. Co ciekawe na razie zyja w rozlace bo Ania (tak sie wlasnie nazywa jego polowica) konczy jeszcze doktorat. Ale najdalej za pol roku uwija sobie gniazdko gdzies na Ursynowie Kiedy go sie pytalem czemu nie Krakow bo przeciez obaj (albo wszyscy) wiemy ze to magiczne miasto powiedzial szczerze ze on bardzo chetnie zamienilby Warszawe na grod Kraka. On jako dziennikarz znalazlby jakies zajecie ale jego zonie latwiej bedzie tutaj i razem podjeli taka decyzje. Coz nie bede ukrywal CK Krakow moze na tym troche straci ale ja zyskam a przynajmniej nie strace bo Marcin to jeden z moich najlepszych kumpli

[andy]

On jako dziennikarz znalazlby jakies zajecie ale jego zonie latwiej bedzie tutaj i razem podjeli taka decyzje.

Cóś panie musi być na rzeczy. Idąć tym tropem, rozumując w takich kategoriach nie dziwię się, dlaczego moja Familia z Grecji ciągle, kiedy odbieram komórkę, nie może zrozumieć co ja wciąż w Polszcze robię.
Zaś znajomi, którzy pojechali "na chwilę" do Ireland albo United Kingdom dziwią dlaczego jestem taki uparty i nie chcę rzucić okiem na uroki Dublina albo Londynu.

Może zatem czas najwyższy przekonać się, czy Dublin nie bardziej niż Warsaw wart miłości?

[zielonyszerszen]

Ja jak miałbym opuścić W - wa to chętnie bym sie przeniósł do Pragi czeskiej oczywiscie.
Piękne miasto byłem tam kilka krotnie i ludzie tam żyją jak w innym lepszym świecie.