Proszę:) o pomoc...w analizie i interpretacji wiersz "Łuk" Juliana Przybosia...
Z góry dziękuję:)
A oto wiersz...
Julian Przyboś "Łuk"
Matce
Nie list, raczej płatek lotu w kopercie
zestrzelony z torby zamczystej.
Listonosz, Francuz prędki jak maszynka,
Zawirował ośnieżonym z kraju listem…
Te rządki krzywe, jakby napisane sierpem…
Cięła szpada przodująca orkiestrze,
dźwięk tlił w szybach – zaświecił na przestrzał
i po pawioneonowej ulicy
z samochodu na samochód
i wyżej
frunęła
Marsylianka w puchach z tęczy, w błyskach!
Spróbuję. Gromiony dzień w dzień przez sto pomników paryskich,
wieśniaczko z Gwoźnicy
porównam twe serce. Jeszcze raz ważę prawdę w twoich umęczonych rękach.
Gloria rzeźbi kamienie sztandarami na wietrze
Marsylianka w nich wskrzesza Nieznanego Żołnierza,
idą rzucić nie lont-wieniec
na zdeptanym ludzkim prochu-
Czekam na gest, co rozstrzygnięcie jak wybuch,
liczę…
Jak tonący zalewany falą z głębi
nagle, ostatecznie,
oficer podniósł szablę – salutuje w tłumnej ciszy…
…biedną, wyciągającą pod murem daremnie
mały bukiecik śnieżyczek.
Jak lekko świat się odmienił.
Próżni! Wznieśli Łuk Triumfalny – dla gołębi.
PROSZĘ O POMOC:):)[url]
Prosze o POMOC:):):) Analiza i interpretacja
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Nowy(a)
- Posty: 1
- Rejestracja: 13 paź (pt) 2006, 02:00:00