LEPER

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
Ato
Zawsze coś napisze
Zawsze coś napisze
Posty: 868
Rejestracja: 29 wrz (pn) 2003, 02:00:00

LEPER

Post autor: Ato » 09 sty (pt) 2004, 22:34:38

przed chwila widzialem na TMT reklame rzepu o nawie LEPER z haslem:
LEPER - trzyma sie mocno Obrazek Obrazek Obrazek

mi
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 153
Rejestracja: 07 gru (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: mi » 10 sty (sob) 2004, 00:35:43

a jest inaczej???

napewno musi miec jakies wspomaganie, bo gadke ma kiepska!!!
moze on tez ma "kurwiki" w oczach :lol:

reyestr
Bywalec
Bywalec
Posty: 386
Rejestracja: 14 paź (wt) 2003, 02:00:00

Post autor: reyestr » 10 sty (sob) 2004, 15:21:50

Ciekawe kto jest odpowiedzialny za kampanie reklamowa tych cudownych rzepow :roll: trzyma sie mocno - jednak co racja, to racja, pewnie oparli to na wlasnym doswiadczeniu. :D

sinar
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7525
Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00

Che pper

Post autor: sinar » 27 kwie (wt) 2004, 12:12:37

Rok 2006, Bruksela, budynek Parlamentu Europejskiego. Deputowani z kilkunastu krajów i szefowie rządów utkwili wzrok w trybunie, za którą schował się korpulentny mężczyzna przybyły z kraju nad Wisłą. Na szlachetne czoło tajemniczego Sarmaty opadała blond grzywka, falując niczym łan pszenicy w letni dzień, zaś czerstwa i spalona słońcem solarium twarz przypominała pachnący bochen, ulepiony spracowanymi dłońmi polskich gospodyń. Na szyi dyndał niebieski krawat upsztrzony biało czerwonymi gwiazdkami. Mężczyzną tym był Przewodniczący. Przewodniczący odkaszlnął i wygramolił się zza mównicy, wciskając jeszcze ramię w rękaw marynarki.

- Przepraszam. Przebrałem się tak chybcikiem, bo przyszłem w smokingu, ale w kuluarach zobaczyłem napis "no smoking", to żem wskoczył w garnitur.

Tu Przewodniczący przerwał, choć mikrofon trzymał. Wszystkim się zdawało, że Przewodniczący mówi jeszcze, a to echo grało. Rozejrzał się po sali, klepnął w potylicę i nagle wyciągnął rękę w pozdrowieniu, które początkowo było popularne w starożytnym Rzymie, a potem w latach trzydziestych w Niemczech. Po sali przeszedł szmer. Ucichły głośniejsze rozmowy. Berlusconi się obudził. Przewodniczący trzymał wyprostowaną rękę i rozglądał się delektując efektem. Gdzieś w tylnych rzędach zobaczył swojego doradcę od gestykulacji. Doradca miał minę zwiastująca jakąś klęskę i z przerażeniem sylabizował:

- Szefie! Nie ten gest! Ten miał być na spotkanie z Le Penem!

Przewodniczący nie stracił zimnej krwi. Trzymał dalej wyprężoną rękę z pięcioma sztywnymi palcami i myślał..... Nagle dostrzegł przemykającego pod tylną ścianą kelnera, więc nie tracąc rezonu zawołał:

- Panie kelner! Pięć herbat na trybunę proszę!

Potem opuścił dłoń, chrząknął i poprawił sobie krawat. W końcu nadszedł dzień, gdy po długiej nauce języka obcego mógł przetestować umiejętności. Przecież nie na darmo już dwa lata temu nakazał by wszyscy w jego partii uczyli się angielskiego. Wziął głęboki oddech i rozpoczął:

- Tall room !!!
(Wysoka Izbo!)
- Welcome in the name of all penis of polish SELFDEFENCE!
(Witam w imieniu wszystkich członków samoobrony!).
- Today I drink coffe with Anan.
(Dziś piłem kawę z sekretarzem generalnym ONZ)
- Balcerowicz must go on!
(Balcerowicz musi odejść)
- I have all on this shit!
(Mam wszystko na tej kartce!).
- Selfedefence is big party and ice is poor in Poland!
(Samoobrona jest dużą partią, a lud jest biedny w Polsce).

Po czym swoje krótkie, acz mocne przemówienie zakończył zniżając głos do basu Schwarzennegera:

- I' ll be back! (Jeszcze tu wrócę)

I kiedy Przewodniczący schodził z mównicy deputowani europejskich rządów zgotowali mu owację. Bądź co bądź Przewodniczący był polskim premierem. Uśmiechnął się z zadowoleniem i tylko nieliczni dostrzegli błyszczące w jego oczach figlarne little eye-bitches (kurwiki).

ODPOWIEDZ