Sztuka czy bazgroły?

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
Augustanna
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 144
Rejestracja: 20 maja (wt) 2008, 02:00:00

Sztuka czy bazgroły?

Post autor: Augustanna » 11 wrz (czw) 2008, 20:56:47

Od dłuższego czasu zastanawia mnie- kiedy tak właściwie możemy ocenić czyjąś twórczość jako sztukę.
Kiedy dana osoba ma 30+ lat, jest po ASP, a jej prace można znaleźć w galeriach sztuki? Czy każdego kto [po]tworzy? A może nikogo nie można w tej chwili nazwać "artystą", najwyżej "twórcą"/"rzemieślnikiem"? Czy papierek czyni nas artystami?

A właściwie kto i na jakiej zasadzie ma prawo w ogóle oceniać co już jest sztuką, a co nie- kogo można uznać za taki autorytet?

Zastanawia mnie to, szczególnie teraz- gdy w dobie internetu siec jest zalewana twórczością każdego, komu wpadnie taki pomysł do głowy.
[jako przykład od obserwacji można podać przykłady-> Digart i DeviantART]

Do tego wszystkiego mamy nowe media- rozwija się grafika komputerowa, fotografia, film...

Czy to, że dzisiaj każdy może "bawić się w sztukę" sprawia, że wszyscy jesteśmy artystami, czy wręcz przeciwnie - i za ta kilkadziesiąt lat nie będzie o czym pisać w podręcznikach do historii sztuki, oprócz tego jak płytka i niewiele warta jest nasza "twórczość"? [wybaczcie mi, jestem pesymistką :P]



[Nie interesuje mnie, czy jesteście po plastykach, ASP, czy nie myjecie nóg- interesuje mnie Wasze zdanie, a także czy kogokolwiek to w ogóle obchodzi.]
Wg. Słownika Języka Polskiego <<Sztuka- dziedzina ludzkiej działalności artystycznej, wyróżniana ze względu na związane z nią wartości estetyczne (zwłaszcza piękno); jej wytwory stanowią trwały dorobek kultury>>

Faren
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 186
Rejestracja: 08 lip (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Faren » 11 wrz (czw) 2008, 22:06:21

Na szczęście mnie już wtedy na świecie nie będzie ;p

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12654
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

Niech żyje reklama!

Post autor: s_wojtkowski » 11 wrz (czw) 2008, 23:24:25

Kryteria tego co wartościowe a co nie, we współczesnej sztuce (twórczości) tak się zrelatywizowały, zsubiektywizowały, że nie da się już uzgodnić żadnych standardów oceny. A w takich sytuacjach decyduje dobra promocja (PR, nieco mniej reklama - artysty lub nurtu). Krótko mówiąc przebija się to, co ma siłę przebicia, ale nie samo z siebie, tylko z tzw. zaplecza (pieniądze, znajomości, zbiegi okoliczności, polityka, układy etc.) Wiekszość zachwyca się tym, czym wypada się zachwycać. Tak jest w sztuce tzw. wysokiej.
Tylko reklama jest jeszcze oceniana w miarę obiektywnie - bo jest to łatwiejsze (choć droższe) i bardziej skodyfikowane (ujęte w spójny system kryteriów). Funkcjonują tu pewne schematy (także badawcze), które trudniej zanegować, bo cele reklamy pozostają ciągle takie same, a metody mierzenia ich odbioru pozwalają tylko ująć je precyzyjniej. Niech żyje ostatni bastion nie dający się współczenemu relatywizmowi ocen - reklama! (O! paradoksie!)

Dee
Nowy(a)
Posty: 8
Rejestracja: 10 wrz (śr) 2008, 02:00:00

Post autor: Dee » 11 wrz (czw) 2008, 23:32:50

Pamiętam taką dyskusję ze studiów, która kręciła się wokół pytania, czym jest literatura. Przytaczaliśmy rozmaite teorie, rozważaliśmy różne wyznaczniki literackości tekstu, ale nie było kryterium, które pasowałoby wyłącznie do tekstu literackiego. Aż w końcu ktoś przypomniał słowa jednego amerykańskiego profesora, który stwierdził kiedyś, że literaturą jest wszystko to, co dany krąg kulturowy zechce za nią uznać. Że jest czymś żywym, podlegającym nieustannym zmianom, że przechodzi metamorfozy razem ze społeczeństwami, w których funkcjonuje, że wymyka się wszelkim definicjom i sztucznie nakreślonym granicom.

Myślenie cudowne w swojej prostocie i rozwiązujące problem akademickich sporów i dyskusji. W moim odczuciu adekwatne również do rozważania, gdzie zaczyna się albo kończy sztuka:).

Paziu
Ekspert
Ekspert
Posty: 1246
Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00

Post autor: Paziu » 12 wrz (pt) 2008, 00:02:41

w myśl pewnych filozofów moje zdanie jest świadome bycia jednym z wielu i mówi: "Wszystko jest względne"

czyli:
nie to ładne co ładne, a co sie komu podoba

albo (w ramach sztuki wyzywającej):
wolnoć tomku w swoim domku - a jak ci sie nie podoba co robię to nie patrz

bez obrazy ale dyskusje poglądowe są moim zdaniem bez sensu i wolałbym sie dowiedzieć co ludzie myślą np. na temat spotkania niepowstrzymanej siły i nieporuszonego obiektu ...

Dee
Nowy(a)
Posty: 8
Rejestracja: 10 wrz (śr) 2008, 02:00:00

Post autor: Dee » 12 wrz (pt) 2008, 19:27:23

:)

Powiedziałabym, że kwestia wolności do uprawiania sztuki wyzywającej zbliża się jednak bardziej do tego, co Cię ciekawi, bo pozostaje jeszcze coś takiego, jak wolność od:).

I bardzo mnie ciekawi, jaka to jest niepoglądowa dyskusja.

Paziu
Ekspert
Ekspert
Posty: 1246
Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00

Post autor: Paziu » 12 wrz (pt) 2008, 20:57:24

pochodzisz na warsztaty negocjacyjne to się dowiesz :P

z pytania "co sądzicie o..." może wyjść:

1. kłótnia co do racji poglądów
2. podzielenie się poglądami i przyjęcie do wiadomości argumentów innych stron

jako że nie jestem przyzwyczajony do sytuacji drugiej, która naturalnie pośród ludzi o odmiennym pochodzeniu, wychowaniu itp zdaża się sporadycznie ... (i która zresztą i tak jest "gadaniem dla gadania" i nie bardzo mnie pociąga) ... - uprzedziłem fakty i przeskoczyłem do rozwiązywania sporu :P

w skrócie: są konflikty rozwiązywalne i nierozwiązywalne ...

nad nierozwiązywalny konflikt wartości (czyli "co kto lubi", przekładane na "moja jest racja, i Twoja jest racja, ale moja jest MOJSZA niż Twojsza. I Tylko moja racja jest NAJMOJSZA!") preferowałbym więc ćwiczenie logiczne, albo ogólnoumysłowe ...

kto ułoży najdłuższy palindrom? - dla zabawy nie dla "wygranej"
kto umie abstrachować na poziomie absolutnie niedoścignionym ...

(czego "lżejszą" formą jest moim zdaniem gra w skojarzenia na g r o n i e, ćwiczenie mnemotechnik itp.)

-----

odpowiadając na pytanie - niepoglądowa dyskusja = wymiana informacji mających jakiś cel - w "niekomunikatywnej" formie przejawia się konfliktem danych ...

-----

sorry jeśli nikt nie zrozumie nic z mojego gadania :P ... mam tendencję do pisania tak jak myślę, a myślę dość osobliwie :P ...

-----

wszystkie wypowiedzi zawarte w tym poście mają ukryty przedrostek "IMO" - In My Oppinion ... poza tymi w których staram się naśladować prawdę i przytaczać fakty co nie zawsze mi wychodzi :D

Augustanna
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 144
Rejestracja: 20 maja (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Augustanna » 12 wrz (pt) 2008, 21:25:17

@ Dee:

Idea jest piękna, ale czy faktycznie ma rację bytu? Bo mimo wszystko nie da się pozostawić ogólnoludzkiej twórczości samej sobie i trzeba jednak ją pogrupować na sztukę/rzemiosło/czy co tam sobie jeszcze wymyślono.

Przynajmniej takie jest moje zdanie- nie wyobrażam sobie, żeby do jednego wora pchać wszystko, co stworzy ludzkość i nakładać na to tą samą etykietkę "sztuka".

@ Paziu:

Zasadniczo nie zakładałabym tematu [no ale skąd możecie to wiedzieć :D] po to by przekonywać kogokolwiek do jakiegokolwiek zdania [w większym, czy mniejszym stopniu].

Jest to temat, który mnie dręczy od dłuższego czasu z takich a nie innych powodów. A także sama nie potrafię sobie poradzić z własnymi myślami i właściwie z każdym dniem zauważam w tym temacie coś nowego.

Dlatego założyłam temat- chciałabym poznać opinię innych, bo być może ktoś mnie oświeci, może kto inny się czegoś ciekawego dowie, może ktoś się w końcu będzie mógł wyżalić, etc.


***

Owszem, jestem po liceum plastycznym- wlano we mnie wielkie ideały pt. "zostań artystką", ale obserwując to co się dzieje w galeriach, to co się dzieje na ulicach, co obserwuję w internecie- po prostu nie potrafię dokładniej określić/zdefiniować- jak się ma to, co powstaje w dniu dzisiejszym do tego, czego nas uczyli na historii sztuki/języku polskim/etc.

Bo np. skoro w tej chwili odrzuca się pewne ideały, które przez wiele lat miały zastosowanie- to co w tej chwili jest tak naprawdę ważne?

I jaki sens jest się w ogóle starać, skoro i tak wszystkim rządzą układy "wujkowo-ciociowe"? [kwestia dostawania zleceń/pracy po znajomości]?

Paziu
Ekspert
Ekspert
Posty: 1246
Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00

Post autor: Paziu » 12 wrz (pt) 2008, 23:07:48

wyobraź sobie gościa ... zwykłego wieśmaka ... wychowanego przy oraniu pola z homontem na plecach ... biegnie kilometr do sklepu po flaszkę dla ojca w 30 sekund ...

w życiu nie słyszał co to olimpiada ...

czy ten gościu nie jest zajebisty / nie jest sprinterem tylko dlatego że nie udziela sie sportowo, nie reprezentuje "swojego kraju" i nikt nie nazywa go sportowcem?

"sztuka" i "ideał" to tylko rzeczy do zdefiniowania ... definicje też są zmienne więc jak wszystko są subiektywne ...

więc ... chcesz żebyśmy wspólnie zdefiniowali sztukę? ocenili obecną modę i prądy pod kątem tego czy wpisują się w kanon "sztuki zdefiniowanej" z encyklopedii? czy chcesz poprostu żeby każdy podał własną definicję słów "sztuka" i "bazgroł"?

ehh ... przyczepiam sie ... zawsze trzeba poprawnie zadać pytanie ... obczajcie moją niezwykłą hipernadinterpretację przez którą tracę 30% punktów w testach wielokrotnego wyboru ... od kangura i olimpiad, przez maturę i oke :P

Awatar użytkownika
s_wojtkowski
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 12654
Rejestracja: 14 sty (śr) 2004, 01:00:00

O relatywizmie

Post autor: s_wojtkowski » 13 wrz (sob) 2008, 11:56:57

Otóż jedyną rzeczą ciekawą jest jeszcze rozmowa. Tylko nie z tym przekonaniem, że wszystko jest względne: wtedy oczywiście lepiej tłuc kamienie lub łowić ryby. To najtańsza doktryna ten relatywizm. Ale jest przeważnie bronią ludzi o niższej inteligencji, podobnie jak dowcip i złośliwość: wydaje im się, że są bardzo mądrzy...

(S. I. Witkiewicz, Pożegnianie Jesieni, 1927)

Ellie
Bywalec
Bywalec
Posty: 369
Rejestracja: 20 lip (pt) 2007, 02:00:00

Post autor: Ellie » 13 wrz (sob) 2008, 12:09:04

Sztuka to sztuka, dla jednego ładna, dla innego brzydka. Ważne, aby odbiorca wyczuł jakieś emocje i aby dane dzieło do niego przemówiło (nie tylko w malarstwie, ale i np. w muzyce). I nikt nie może człowiekowi zabraniać podziwiania czegoś, co dla drugiego okaże się bezguściem i tandetą. :)

Paziu
Ekspert
Ekspert
Posty: 1246
Rejestracja: 03 paź (wt) 2006, 02:00:00

Post autor: Paziu » 13 wrz (sob) 2008, 17:00:55

oczywiście do wypowiedzi sławka obok nazwiska autora trzeba też dopisać że jest to jego konkretnie opinia, a nie ostateczna diagnoza świata przez istotę nadrzędną :P

swoją drogą: 27 marca w głównej auli UW na XII Festiwalu Nauki odbędą się testy mensy ... - między 12 a 15 odbędą się 3 sesje ... więcej info na stronie mensy polska ...
czuje sie ktoś na przejście ze mną i paroma znajomymi mózgami?

Augustanna
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 144
Rejestracja: 20 maja (wt) 2008, 02:00:00

Post autor: Augustanna » 13 wrz (sob) 2008, 19:11:31

Zakładając temat nie przyszło mi do głowy, że będę musiała w każdym poscie tłumaczyć co miałam na myśli pisząc ten temat o_O
Widocznie nie nadaję się do życia w społeczeństwie :|


@Paziu

Skoro Ty się tak czepiasz, to i ja się czepię- nie Olimpiada, a Igrzyska Olimpijskie :P

Ale na serio- tak było zawsze. Po prostu niemożliwe jest, żeby każdy zrobił karierę, każdy był utalentowany, etc. Ale w dzisiejszych czasach jest o tyle łatwiej, że mamy internet i każdy może się pochwalić swoimi możliwościami i m.in. na tej podstawie zastanawiam się, jaki to ma wpływ na to, co nazywa się "sztuką".
więc ... chcesz żebyśmy wspólnie zdefiniowali sztukę?
Po co? Słownikową definicję podałam, na wszelki wypadek, w pierwszym poście...
ocenili obecną modę i prądy pod kątem tego czy wpisują się w kanon "sztuki zdefiniowanej" z encyklopedii?
Nie, bo oczywiste jest, że w tej chwili każdy robi sobie co chce z przekonaniem, że robi dobrze.
czy chcesz poprostu żeby każdy podał własną definicję słów "sztuka" i "bazgroł"?
Poniekąd o to mi właśnie chodziło. Tylko brakuje mi w tym stwierdzeniu paru rzeczy, o których pisałam wcześniej.


@Ellie

Nie zakładałabym tematu żeby usłyszeć, że wszystko jest subiektywne, bo to jest oczywiste...
Założyłam temat, żeby usłyszeć Wasze opinie na dany, konkretny temat.

***

Tym bardziej, że w końcu dochodzi do momentu, kiedy ktoś za nas podejmuje decyzję co jest sztuką, a co nie- i tego nie da się przeskoczyć.

I faktem jest, że ktoś musi to oceniać. [Inaczej mamy kompletna anarchię/samowolkę/czy co sobie tak wymyślicie.]

Pytanie- kto ma dzisiaj do tego prawo i na jakiej podstawie?

Wiadomo, na ocenę zawsze wpływ mają przemiany w społeczeństwie, sytuacja polityczna, etc. ale- właśnie mnie zastanawia, jakie mogłyby być te kryteria oceniania na dzień dzisiejszy? - biorąc pod uwagę wcześniej wymienione czynniki.


Chciałam tylko wiedzieć, co inni [Wy*] uważacie na dzień dzisiejszy, z tego co obecnie powstaje, za sztukę.


* bez względu na to, czy ktoś się "zna" na sztuce, czy nie.

ODPOWIEDZ