
Mam zarąbisty problem ze wszystkim!
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Zaczyna działać
- Posty: 210
- Rejestracja: 07 lip (pn) 2003, 02:00:00
Ja też mam problem, choć myślę, że ten temat powstał w innym celu, ale co tam wyżalę się... mój facet jest daleko, bo aż w Irlandii, 29 wrzesnia będa dwa miesiące odkąd Go nie widziałam... brakuje mi Go cholernie... brakuje mi patrzenia w oczy, przytulania, zasypiania i budzenia się wtulona w Niego, brak mi pocałunków i namiętnego sexu, a także tak prozaicznych rzeczy jak otarcie się o siebie w kuchni czy muśnięcie ust na dzień dobry, nie wspomnę już o wspólnych spacerach, gotowaniu czy oglądaniu meczy w TV. Tęsknię do tego stopnia, że ta tęsknota już fizycznie mnie boli, budzę się w środku nocy i szukam Go obok siebie... momentami czuję jakbym zwariowała i popadam w totalnego doła (prawie jak bym miała początki depresji), zwłaszcza, ze przyjaciele nie mają już tak wiele czasu, a z resztą ja nie lubię być przyzwoitką wśród samych par. Innym razem mam pawera, czuję się tak naenergetyzowana, że mogłabym góry przenosić, zaczynam coś tworzyć, coś robię dla Niego i czekam na moment gdy utonę w Jego objęciach, gdy zatopię spojrzenie w Jego oczach i poczuję smak miłości... ech.. tęsknota uczy czekania i umacnia miłość, pozwala docenić to czego inni na codzień nie doceniają... samą bliskość drugiej osoby... tylko czemu tak boli? 

-
- Zaczyna działać
- Posty: 246
- Rejestracja: 24 cze (czw) 2004, 02:00:00
i wqrza mnie jeszcze to ze czasem sama nie wiem czego chce..np chce rzucic palenie ale nie rzucam bo lubie palic, latam za chlopcem, zdobywam go i w sumie odechciewa mi sie juz go..
tak..niezdecydowanie, czasem nie mam wlasnego zdania..to glupie jest..czuje sie wtedy kiepsko..czuje sie pusta
i nie moge zniesc czasem tego ze zawsze biore sobie wszystko do siebie.. jestem pesymistka, ze widze w sobie same wady, ze zawsze jest na NIE
i ogolnie moje zycie to porazka, bo nic mi nie wychodzi
i szybko sie poddaje..tak mi sie wydaje,a czasem robie glupie rzeczy i nie mysle jakie moga byc skutki..
i wqrza mnie to ze ciagle mam za malo czasu, ze przyjaciele sie rozchodza w swoje strony, ze ludzie sa czasmi tak okrotni, ze kocham kofeine, ze faceci to swinie(chodz nie wszyscy), ze jestem czasami zbyt wulgarna, agresywna i ogolnie taka dziwna..
a tak poza tym to wszystko wporzo jest
i ostatnio strasznie wkurza mnie moj brat!!!!!
tak..niezdecydowanie, czasem nie mam wlasnego zdania..to glupie jest..czuje sie wtedy kiepsko..czuje sie pusta

i nie moge zniesc czasem tego ze zawsze biore sobie wszystko do siebie.. jestem pesymistka, ze widze w sobie same wady, ze zawsze jest na NIE
i ogolnie moje zycie to porazka, bo nic mi nie wychodzi

i szybko sie poddaje..tak mi sie wydaje,a czasem robie glupie rzeczy i nie mysle jakie moga byc skutki..
i wqrza mnie to ze ciagle mam za malo czasu, ze przyjaciele sie rozchodza w swoje strony, ze ludzie sa czasmi tak okrotni, ze kocham kofeine, ze faceci to swinie(chodz nie wszyscy), ze jestem czasami zbyt wulgarna, agresywna i ogolnie taka dziwna..
a tak poza tym to wszystko wporzo jest

i ostatnio strasznie wkurza mnie moj brat!!!!!
-
- Nowy(a)
- Posty: 23
- Rejestracja: 04 wrz (sob) 2004, 02:00:00
hehe ten temat chyba nie sprzyja tworzeniu swojego niezawodnego imag'u;)
kiniak pusta zagraza autoafirmacji czlowieka w sensie duchowym wiec moze jakies rozwijanie sie w ta strone by pomoglo?
ja tez jak kazdy mam swoje probloemy i komplexy.. ale bede uprawiala pozytywna propagande:) czyt. moim probleme jest koniecznosc uprawiania pozytywnej propagandy
kiniak pusta zagraza autoafirmacji czlowieka w sensie duchowym wiec moze jakies rozwijanie sie w ta strone by pomoglo?
ja tez jak kazdy mam swoje probloemy i komplexy.. ale bede uprawiala pozytywna propagande:) czyt. moim probleme jest koniecznosc uprawiania pozytywnej propagandy
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 186
- Rejestracja: 05 wrz (ndz) 2004, 02:00:00
Kinia Twój brat to Łajza
Koszmari, Ty już przestań czytać te cegiełki związane z psychologią, bo ja Cię nie rozumiem
A ja jestem nadwrażliwa !! Potrafiłabym ryczeć przy serialu z Ameryki łacińskiej lub reklamie podpasek ( bo ten Pan rani sobie stópki chodząc po kamyczkach
)...
I jestem leniwa, nieodpowiedzialna pod wielkoma względami i nijak nie potrafię sie tego oduczyć, chociaż nieraz miałam nauczkę...wszystko robię na ostatnią chwilę...
I za dużo gadam

Koszmari, Ty już przestań czytać te cegiełki związane z psychologią, bo ja Cię nie rozumiem

A ja jestem nadwrażliwa !! Potrafiłabym ryczeć przy serialu z Ameryki łacińskiej lub reklamie podpasek ( bo ten Pan rani sobie stópki chodząc po kamyczkach

I jestem leniwa, nieodpowiedzialna pod wielkoma względami i nijak nie potrafię sie tego oduczyć, chociaż nieraz miałam nauczkę...wszystko robię na ostatnią chwilę...
I za dużo gadam

-
- Czasami coś napisze
- Posty: 186
- Rejestracja: 05 wrz (ndz) 2004, 02:00:00
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 186
- Rejestracja: 05 wrz (ndz) 2004, 02:00:00
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 186
- Rejestracja: 05 wrz (ndz) 2004, 02:00:00
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 537
- Rejestracja: 06 lip (ndz) 2003, 02:00:00
Wiecie co? Kurde przestańcie się użalać zbiorowo nad sobą i weźcie się za siebie aka zbierzcie się do kupy!
Wiem, że łatwo powiedzieć i sama mam z tym czasem problemy, ale chyba takie wypisywanie cech negatywnych nic nie daje, a tylko pogłębia Wasze doły. Zamiast pisać "jestem do dupy" - napisz, zrobiłam "coś" żeby poprawić sobie humor, zrobiłam "coś" żeby to się wiecej nie powórzyło. Mówienie jest beznadziejnie i najlepiej sie załamie i zostane do konca zycia w domu jest bez sensu!!!
Wiem, że łatwo powiedzieć i sama mam z tym czasem problemy, ale chyba takie wypisywanie cech negatywnych nic nie daje, a tylko pogłębia Wasze doły. Zamiast pisać "jestem do dupy" - napisz, zrobiłam "coś" żeby poprawić sobie humor, zrobiłam "coś" żeby to się wiecej nie powórzyło. Mówienie jest beznadziejnie i najlepiej sie załamie i zostane do konca zycia w domu jest bez sensu!!!