Netykieta

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ
andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

Netykieta

Post autor: andy » 11 lut (pt) 2005, 12:22:12

Kiedy zabierałem się do doktoratu o Internecie postanowiłem poznać wszystkie jego aspekty, oblicza itd. A przynajmniej tyle, ile zdołam.

Dosłownie tysiące godzin w Sieci sprawiły, że czuję się w niej w miarę dobrze zadomowiony.

Po tym przepięknym, poetyckim wstępie ;-) przechodzę do rzeczy.

1. Jestem przeciwny blokowaniu topiców tylko dlatego, że dyskuja na forum wygląda, według subiektywnego odczucia admina, jak czatowanie.

Sądzę, że to autor założonego tematu winien dbać o przebieg i klimat rozmów. My interwieniujemy, kiedy dzieje się coś niedobrego (wycieczki personalne, treści rasistowskie, wulgaryzmy itp.).
Przyznaję, że chodzi mi o wczorajsze zablokowanie topiku The Trooten Studios przez Sinara. Proszę mi wierzyć, rzecz nie w tym, że akurat póki co ja najczęściej jestem przedmiotem zainteresowania. Jeśli ktoś dobrze się bawi, przyciąga uwagę innych, to dowód na to, że temat jest udany.

2. Cywil42 obraził Alicję i Marka, tam także jest dyskusja ożywiona i poza mną nikt nie interweniował (nie nadymam ego, tylko przez analogię pokazuje, że w takich przypadkach powinniśmy interweniować)

3. Kiedyś całymi dniami czatowałem w Onet i Yahoo!
Jaka jest różnica? w Onecie roi się od - proszę wybaczyć - niezbyt rozgarniętych adminów. W Yahoo! panuje całkowita wolność.

Efekt jest taki, że

a)w Onecie wylatujesz z pokoju, bo piszesz np. CAPS LOCKIEM (a to, jak wiemy oznacza krzyk), ale możesz się zalogować, jako np. Osam bin Laden, Adolf itd. W efekcie w Onecie rozmowy toczą się ospale, nie ma szansy na odrobinę emocji przy dyskusjach.

b) w Yahoo! można robić właściwie wszystko. Trafiające się notorycznie kuriozalne postaci, którzy wpadają do labiryntów pokoi, żeby kogo się da obrażać, wygłupiać sie bez sensu itd. są po prostu ignorowani. I max. po kilkunastu minutach dają sobie siana, bowiem nikt nie zwraca na nich uwagi.


Zdaje sobie sprawę, że idę stanowczo za daleko biorąc pod uwagę taki drobiazg jak chwilowe zablokowanie topicu i stwierdzenie, że to nie czat, ale powinniśmy być konsekwentni wobec tego i zablokować sporo tematów o niczym właściwie, z kuriozalnymi tytułami itp.

Albo opublikować zasady uczestnictwa w forum WSR.

Jestem zdecydowanie za max. wolnością wypowiedzi. Byłoby fatalnie, gdyby zamiast tematów, które naprawdę wzbudzają zainteresowanie pojawiły się takie w stylu "co naprawdę liczy się w życiu" i ciągnęły miesiącami bez przejrzystego wątku.

Albo gdyby zamiast ludzi nasze forum składało się z Nadmarionet - to koncepcja wielkiego angielskiego reformatora Edwarda Craiga http://www.teatry.art.pl/portrety/craig ... wetka2.htm :lol:

Może jednak to dobry pretekst, aby podyskutować o tym, jakie ma być forum WSR?

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 11 lut (pt) 2005, 12:39:49

Pokornie przepraszam "wszechmogacego" Andy'ego bo czuje ze ten post powstal glownie w oparciu o moja wczorajsza zywa dyskusje z Mieze 8) To sie juz nie powtorzy(a przynajmniej nie do konca tygodnia). Ale odsylanie Andy ludzi na czata WSR jest chyba lekkim nieporozumieniem bo tam nigdy nikogo nie ma. Andy spraw zeby nei tylko forum bylo rozgrzane do czerwonosci od tetniacego tu zycia Wsrowiczow ale tez jakos trzeba ruszyc ten czat. Dyskusje pozostawiam otwarta :)

andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

Post autor: andy » 11 lut (pt) 2005, 13:04:58

Havok, ja nie przecież tego nie blokowałem. I napisałem, że jestem temu przeciwny, jeśli powodem jest ożywiona dyskusja. I bardzo dobrze, że jesteś jej i innych bardzo aktywnym uczestnikiem. Ło to wszak chodzi :-D
Ostatnio zmieniony 11 lut (pt) 2005, 13:18:25 przez andy, łącznie zmieniany 1 raz.

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 11 lut (pt) 2005, 13:15:09

Dobrze wiedziec ze Ciebie Andy mam po swojej stronie :) A Sinar... hmm on tez juz chyba nie bedzie wiecej takich rzeczy robil(blokowal temat) Chlopak jest lekko poirytowany badaniami reklamy ktore musi robic :D i musial w nocy wczoraj upuscic chyba troszke tej skumulowanej agresji :wink: BTW. ogolnie tematu tego postu faktycznie netykieta by sie przydala jakakolwiek bo czemu niby tematy z "zywa" dyskusja mialyby byc blokowane a te gdzie uzywa sie np. ostrych wulgaryzmow nie... Najlepiej bedzie jak sie nasza spolecznosc wypowie tylko jak narazie nikt nie chce zabierac glosu :(((

mieze
Bywalec
Bywalec
Posty: 449
Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00

Post autor: mieze » 11 lut (pt) 2005, 13:20:56

Moje zdanie i tak znacie :twisted:

andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

Post autor: andy » 11 lut (pt) 2005, 13:25:13

Nie napadajmy w taki sposób na Sinara :-) Zrobił, to, co uznał za stosowne, i jak już napomknąłem, może dzięki różnicy zdań udoskonalimy nasze forum.

Jestem prawie pewien, że doczekamy się Havok opinii innych "forumowiczów" :-D

andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

Post autor: andy » 11 lut (pt) 2005, 13:30:37

mieze pisze:Moje zdanie i tak znacie :twisted:
Ja z tego postu znam zdanie "Moje zdanie i tak znacie" ;-) Ale cóż się za tym kryje? :mrgreen:

mieze
Bywalec
Bywalec
Posty: 449
Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00

Post autor: mieze » 11 lut (pt) 2005, 13:33:07

Kryje się za tym wielce filozoficzne przemyślenie. Myśląc nad takim skomplikowanym tematem, i próbując ubrać to co ja na ten temat myślę w słowa, doszłam do wniosku, że powtarzając to co zostało wyowiedziane wcześniej tylko bym poddawała wątpliwości inteligencję i co węcej domyślność moich "współdyskutantów" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :twisted:

andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

Post autor: andy » 11 lut (pt) 2005, 13:40:55

mieze pisze:"współdyskutantów" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :twisted:
Ten cudzysłów jest "niepokojący" ;-), a jeszcze bardziej, to, że Mieze napisał, a nie napisała 8O

mieze
Bywalec
Bywalec
Posty: 449
Rejestracja: 07 wrz (wt) 2004, 02:00:00

Post autor: mieze » 11 lut (pt) 2005, 13:43:31

andy pisze:a jeszcze bardziej, to, że Mieze napisał, a nie napisała 8O
Paru rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz... :twisted: :twisted: :twisted:

sinar
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7525
Rejestracja: 14 cze (sob) 2003, 02:00:00

Post autor: sinar » 11 lut (pt) 2005, 13:45:51

Przyjmuje do wiadomosci te uwagi chociaz nie do konca się z nimi zgadzam. Jesli będzie taka potrzeba chetnie o tym podyskutuje na forum (najlepiej w przyszlym tygodniu). Chetnie poznam zdanie pozostalych adminow czy moderatorow w tej sprawie. A przede wszystkim innych użytkownikow.

Kij ma dwa konce. W tamtym watku w ciagu 46 minut pojawilo się 16 postow (czyli z 1 na 3 minuty) Havoka i Mieze z maly Twoim interludium Andy. Przy tego rodzaju okazjach już 2 czy 3 razy pojawialy się pretensje forumowiczow ze niektorzy w ten sposób "nabijaja" sobie posty. AW pamietam swego czasu usunal kupe postow i tematow „dyskusyjnych”. Senq po prostu mowi ze czat to gowno majac na mysli równiez takie dyskusje na forum.

Moim zdaniem argument ze nikogo nie ma na czacie nie jest do konca trafiony. Jeżeli z kims rozmawiam na forum to bardzo latwo (1 postem) moge go (albo ja) zaprosic na czat. Zdaje sobie jednak sprawe ze czasem chcemy cos pozostawic dla potomnych ;) i osob postronnych. No ale chodzi o jakis umiar do jasnej.... Anielki ;) Ze swojej strony moge powiedziec ze zachowam teraz wzmozona rezerwe i wstrzemiezliwosc w takich sytuacjach i nie bede interweniowal. Nawet jak bede widzial cale pasmo postowych grinsow itp

A zeby nie było tak juz calkiem smutno i powaznie… Chcialem sie podzielic z Wami takim spotrzezeniem i jednoczesnie pytaniem. Czy nie uwazacie ze Andy ogranicza swobode i wolnosc slowa w sali komputerowej ;) :D A jak jest z GG? Czy ktos moze podzielic sie refleksjami? Coz po prostu czasem ludzie roznia sie w pogladach na niektore sprawy. Zdarza sie. Na potwierdzenie znaleziona Gadukieta wg Manki: http://www.manka.info :mrgreen: Czy to jakas rodzina Andy? A moze chodzi o to wlasnie to tajemnicze R. :D

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 11 lut (pt) 2005, 13:55:26

Idac za rada Sinara. Wszyscy ktorzy teraz sledza ten temat na czat ale to mi juz ;)))

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 11 lut (pt) 2005, 14:01:31

No i oto mialem przez pare minut strasznie dobry argument za tym ze klimatu forum nei da sie przeniesc na czata :) Jedynie Mieze zaryzykowala wejsciem na chwilke ale sie przestraszyla pustki chyba:P

andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

Post autor: andy » 11 lut (pt) 2005, 14:13:48

sinar pisze: Kij ma dwa konce. W tamtym watku w ciagu 46 minut pojawilo się 16 postow (czyli z 1 na 3 minuty) Havoka i Mieze z maly Twoim interludium Andy. Przy tego rodzaju okazjach już 2 czy 3 razy pojawialy się pretensje forumowiczow ze niektorzy w ten sposób "nabijaja" sobie posty. AW pamietam swego czasu usunal kupe postow i tematow „dyskusyjnych”. Senq po prostu mowi ze czat to gowno majac na mysli równiez takie dyskusje na forum.
Wydaje mi się, że pretensje o nabijanie sobie postów jest, że tak to ujmę, dość kuriozalne. Jeśli kogoś coś interesuje po prostu pisze. I chyba nie zważa na liczbę postów, tylko czerpie satysfakcję. Wszak uczestnictwo w dyskusjach to czas, pewien wysiłek itd.
Artur się jeszcze nie wypowiedział, nie wiem jakie posty usuwał. Poczekajmy zatem z powoływaniem się na AW, tak wypadałoby.
Podobnie jeśli idzie o Senqa. O jakich konkretnie dyskusjach tak się wypowiadał? O tej jeszcze nic nie słyszałem.
Nie da się także ukryć, że Twoja aktywność w topicu Mieze jest bardzo zauważalna; także z krótkimi bardzo i szybkimi ripostami.
Moim zdaniem argument ze nikogo nie ma na czacie nie jest do konca trafiony. Jeżeli z kims rozmawiam na forum to bardzo latwo (1 postem) moge go (albo ja) zaprosic na czat.
Naturalnie, to w ogóle żaden argument. Czat po prostu przegrzewa się każdego dnia od burzliwych dyskusji, ciętych stychomytii. Nad czatem musimy pierwej popracować, powiadam serio całkiem. Bo można bardzo pożyteczne rzeczy tam robić. Ale cóż poradzić na brak zainteresowania?

A zeby nie było tak juz calkiem smutno i powaznie… Chcialem sie podzielic z Wami takim spotrzezeniem i jednoczesnie pytaniem. Czy nie uwazacie ze Andy ogranicza swobode i wolnosc slowa w sali komputerowej ;) :D A jak jest z GG? Czy ktos moze podzielic sie refleksjami? Coz po prostu czasem ludzie roznia sie w pogladach na niektore sprawy. Zdarza sie. Na potwierdzenie znaleziona Gadukieta wg Manki: http://www.manka.info :mrgreen: Czy to jakas rodzina Andy? A moze chodzi o to wlasnie to tajemnicze R. :D
Przyznaję, że nie rozumiem. Wolność słowa w sali komputerowej? Moje GG? Zaś włączanie w materię kwestii rodziny, wybacz Sinar, ale no comment.

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 11 lut (pt) 2005, 14:29:53

Faktycznie Sinar nie wiem jak Ty ale mnei to naprawde rybka ile mam gwiazdek przy sobie i czy wogule jakiekolwiek mam przeciez tak naprawde one nic nie daja, mowia tylko innym osobom czy ktos jest aktywny na forum czy nie. Nie robmy z tego forum cmentarza bo i tak z grubsza widac ze udziela sie tylko naprawde garstka wsrowiczow a szkoda. Bo to jest wlasnie jedyne miejsce gdzie zaoczni i dzienni sluchacze moga poznac siebie i swoje opinie na rozne tematy :) A co do czatu to jak to Andy ladnie ujal tam jest taki nawal ludzi ze az mi sie polaczyc nie chce czasami :wink:

ODPOWIEDZ