1. Wg mnie zgadza sie ze i Amanda i Enigma. Piosenka jest juz dosc leciwa (podobnie jak Amanda). Enigma to projekt, grupa producencka swego rodzaju produkt marketingowy. Takim grupom czy producentom zawdzieczamy takie zespoly jak 2 Unlimited, Mili Vanilli, Technotronic,E-rotic, Era itd. Za Enigma o ile pamietam kryje sie Michel Cretu maz Sandry (ciekawe czy ktos na forum pamieta ta gwiazdke lat 80 tych). Troche jak Fatboy Slim (dawniej House Martins - a czy to ktos pamieta kojarzy) po prostu troszke wyczyscil cos tam dodal a ze to muzyka do reklamy to zwykle takich chaltur nie wrzuca sie na plyty. Ktos ma Fortune Kasi Kowalskiej na plycie?
2. Drogi Gosciu (nie bierz tego osobiscie GosiAl w miare mozliwosci mowie do wszystkich) nie irytuj sie ze nikt nie odpowiada. Moze nasza wiedza w dziedzinie reklamy jest troche wieksza od Twojej ale pomagamy czysto hobbystycznie. Tu nie chodzi o jakies gratyfikacje. Chodzi o czas. Mamy inne zajecia - prace, szkole wlasne zycie prywatne rowniez. Odpowiadamy wtedy kiedy mozemy i kiedy mamy cos konkretnego do powiedzenia w tej sprawie. Czesto musza wystarczyc tylko luzne wskazowki
2a. Do tego zdarza sie ze mamy np. rowniez mile mlodsze rodzenstwo. Kiedy do mnie po raz n-ty przychodzi Misiek i chce zeby mu pisac prace z polskiego, historii czy speecha z angielskiego (a sam ma juz certyfikat) to mnie krew zalewa. Czasem na odczepnego dla zartu proponuje mu barter. Wez zrob cos za mnie w Photochlopie, zrob badania, napisz esej. I wtedy mam spokoj na jakis tydzien. Zwykle pomagam ale czasem mam juz dosc jak widze jak sie pozniej po domu smyla. Sam szanuje swoj czas wiec chcialbym zeby inni robili to samo. Nie jestem tylko od siedzenia i pisania czasem tez chce sie rozerwac. No a tak utwierdzam sie tylko w przekonaniu ze pod skrzydlem wychowuje albo jakiegos cwaniaka albo kogos z taka wyuczona bezradnoscia. Sam nie wiem co lepsze. To co chce powiedziec to to ze najlepiej jest jak kazdy robi to co do niego nalezy. W ten sposob uczy sie w ten sposob potrzebnych mu umiejetnosci. Taka kolej rzeczy. Nie bez kozery mature nazywa sie egzaminem dojrzalosci. Jest jak najbardziej ok jeśli szuka pomocy ale trudno zeby wymagal ze to my zrobimy za niego lwia czesc roboty. Tu co najwyzej mozemy pomoc. Wybacz ten dlugi wywod ale ostatnie dni troche daly mi w kosc.
3. Roznica miedzy Toba a nami polega na tym ze nie musimy. I nie chodzi tu mi o jakies zlosliwosci. Chodzi o motywacje. Twoja motywacje. Wykorzystaj to. To ze musisz. To powinno mobilizowac do szukania pomyslow i rozwiazan. Ale oczywiscie w miare nie chodzi o to zeby sie spalac. Moze jeszcze raz okazja zeby to powiedziec tu na forum. Wyobraz sobie duza biala sciane jako Twoje zycie. A taka jedna malutka ciemniejsza plamka to matura. W zyciu jeszcze sporo bedzie takich egzaminow
4. Problem tu na forum polega na tym ze poza Andym (ktory mozna powiedziec zajmuje sie profesjonalnie pomoca na forum i w szkole) i kilkoma zapalencami

ktorzy pomagaja jak potrafia jest tez wiekszosc. I ta wiekszosc jest troche wkurzona. Po prostu ma wrazenie ze ktos zawlaszcza, kradnie im forum. Albo przynajmniej smieci. Mysle ze licealisci tez poczuliby sie oszukani gdyby nagle na ich forum weszla grupa absolwentow czy studentow i zaczela dyskutowac o czyms oderwanym od codziennego zycia szkoly. Kto wie moze ktos z Was jezeli zostanie na forum, w WSR dluzej doswiadczy tego samego za rok czy 2. Nie mam az tak radykalnych pogladow. Po czesci to prawda ale tylko czesciowo. Bo z mysle ze przynajmniej z niektorych tematow w szczegolnosci okoloreklamowych mozna sie cos nauczyc
5. Do rzeczy. Krzyzakow tych reklamowych w ogole nie kojarze. Z filmu kinowego i ksiazki to tylko Bogurodzice kojarze. Z jakiegos spotu tv pamietam "Tamdaradej"

Reklamy radiowej w ogole nie kojarze. Kinder Bueno - no niie wiem czy ta reklama jest do konca szczesliwie wybrana ale sprobujmy.
6. Na poczatek nazwa. Kinder z niemieckiego (ale zrozumiale tez np. w amerykanskim angielskim) dzieci, dzieciece. Bueno (to akurat z hiszpanskiego - jeden z najbardziej rozpowszechnionych jezykow, do tego blisko wloskiego a Francuzi i Portugalczycy tez powinni chwytac) dobre, dobrze, dobro. Kinder w ogole to nazwa firmy. Nie przypadkiem mamy tez Kinder Niespodzianke (Suprise, Ueberaschung). Opakowanie kolorystycznie, graficznie tez podobne i wcale nie przypadkiem. To czesc identyfikacji wizualnej wloskiej (tak mi sie wydaje) firmy Kinder. A Niespodzianka i Bueno to 2 produkty, marki tej samej firmy. Wzglednie Bueno mozna uznac za submarke Niespodzianki
7. Maly rzut oka na historie. Na poczatku zgodnie z nazwa produkt dla dzieci. Jednak pewnego pieknego dnia strategia marki sie zmienia. Albo na podstawie badan stwierdzono ze odbiorcami sa nie tylko dzieci a wcinaja je chetnie rowniez osoby dorosle. Albo moze stwierdzono ze nisza rynkowa jest zbyt waska i ze mozna rozszerzyc rynek. W kazdym razie w kolejnych reklamach widzimy juz nie dziecko ale dziewczyne chlopaka nastolatkow a moze dwudziestolatkow z dosc symetrycznie mozna rzec symptomatycznie rozmazana czekoladka wokol ust. Warto zauważyć że zmienia się haslo. Dawniej to było cos jak Mowisz Buenos myslisz pyszne. Tu już mamy poszerzenie targetu – Nie tylko dla dzieci. A wiec smialo skus sie i ty. To jest dla dzieci ale nie tylko. Ostatni spot to kontynuacja tej strategii a nawet pojscie dalej. Warto zauważyć ze ta zmiana pozycjonowania Bueno odbywa się stopniowo nie rewolucyjnie i pewne elementy laczace kampanie, konstanse pozostaja (np. dziewczyna z czekolada na ustach)
8. W spocie troche malo jest jezyka polskiego jezeli w ogole on tam jest. Na pewno slychac angielski (ale tekst jest dosc prostu z tym dwuznacznym mmhm). No ale jezyk reklamy czy perswazji to nie tylko slowo to rowniez obraz dzwiek. Piosenka tez jest wazna. Angielskie powiedzenie mowi if it's to stupid to say sing it. I tak wlasnie czesto. Wystarczy przypomniec piosenke Vitaminki. Tekst jest tak infantylny ze nie daloby sie tego tak zwyczajnie powiedziec. I wtedy z pomoca przychodzi nam piosenka. I juz mozemy spiewac o kuzynkach z Ciechocinka. Inna sprawa ze akurat w tej piosence niezbyt czytelna jest tresc (szczegolnie wita minka - Vitaminka). A ze mozna duzo lepiej wystarczy przypomiec juz wspominane Soki Fortuna. Nie jest to moze arcydzielo ale z sensem na temat, krotko i nieglupie. Tak jak byc powinno.
9. Piosenka, muzyka to tez element perswazji. Nadaje slowom glebszy sens. Bo jest rytmiczna, zwykle sie rymuje. Polaczenie muzyki i spiewu zwykle pomaga zapamietac tekst. Dzieki Grechucie latwiej zapamietac Niepewnosc Mickiewicza, dzieki Demarczyk Sur de pont de Avinion Baczynskiego, Niemenowi Norwida itd. Efektem ubocznym jest to ze melodia, slowa zaczynaja nam chodzic po glowie. Zaczynamy sobie cos tam nawet mruczec pod nosem. Calkiem nieswiadomie w tym momencie przypomina nam sie reklama. A produkt zaczyna sie kojarzyc z dobrym nastrojem humorem. Jeszcze troche i zaczynamy latac po roznych forach internetowych i szukac pytac kto to spiewa

O reklamie zaczyna sie mowic (tzw. efekt kuchenkowy) -zaczyna ona zyc wlasnym zyciem. Czasem warto dopasowac do reklamy aktualny hit lub przypomiec cos sprzed lat. Ludzie chetnie to lykna. Ogolnie jest tak ze albo bierzemy nieznany zespol (no ale cos konkretnego po selekcji nie kota w worku) to niewielka kasa a dla nich szansa na wybicie. Bierzemy gwiazde i ona spiewa nasz tekst zyskujemy PRowo znaczy sie publicity ale placimy wiecej bo dla niej to ujma chaltura i nie za bardzo chce sie tym pochwalic. Względnie wykorzystujemy jakies Asereje zeby moc pokazac Marilyn i Alberta w naszych samochodach.
10. Co do obrazu w reklamie Kinder to niewiele pamietam ale jest on strasznie przeslodzony co w sumie nie dziwne w reklamie slodyczy. Jest tam przepych, jakas odrobina szalenstwa i ekstrawagancji, zmyslowosci i jakiegos takiego co najmniej metroseksualnego erotyzmu (szczegolnie z w polaczeniu z glosem Amandy w tle hehe)

Za ciagiem obrazow trudno nadazyc ale dla reklamy to nawet dobrze i niewatpliwie dziala na nasz zmysly. Cala kampania zreszta stoi pod haslem Nakarm zmysły. I faktycznie pozostaje na dluzej gleboko w pamieci dlatego ze sa to dosc niezwyczjne obrazy których raczej nie widzimy na codzien. W koncu jakby nie bylo podobne zasady dotyczace uczenia proponuje Buzan i kursy szybkiej nauki.
PS. Bardzo prosze bez uwag postronnych "specow". Jak ktos uwaza ze sie zna lepiej to niech na poczekaniu zanalizuje reklame po swojemu i umiesci to z laski swojej na forum. Sorry ale jak już wspomialem jestem dzis troche wkurzony i w bojowym nastroju. Takze GosiAl jeszcze raz nie gniewaj sie wiekszosc tych poczatkowych uwag jest ogolna a nie skierowana bezposrednio do Ciebie
