Przytulanie time!
Nawet największa gnida chce być lubiana choćby przez chwilę
Ludzki mózg - obok licznych zalet, takich jak krótka pamięć czy pamięć wybiórcza - ma niezwykle pożyteczną funkcję pralki automatycznej, polegającą na czyszczeniu twardego dysku. Człowiek jest tak skonstruowany, że uwielbia się usprawiedliwiać, czyli samooczyszczać.
Dziś uwielbienie, bliskość drugiej osoby, szacunek można kupić jak ziemniaki na targu. W wielu krajach działają kluby dla znerwicowanych szefów dużych firm. Po godzinach pomiatania ludźmi, znęcania się nad nimi, krzyczenia na podwładnych facet udaje się do klubu, gdzie czekają na niego piękne gejsze. Nie są to prostytutki, tylko dziewczyny o zdolnościach aktorskich. Głaszczą po głowie, szepczą miłe słowa do ucha i za pieniądze udają, że gościa lubią i podziwiają. To teatrzyk dla kretynów, ale skuteczny. Wiele takich klubów jest we Włoszech.
W Niemczech działają firmy, w których można sobie zamówić wizytę domową miłej osoby. Osoba taka ma walczyć z brakiem samoakceptacji klientów. Chwyci za rękę i pogłaszcze. Wmówi nam i sobie, że jesteśmy fajni. Idealna propozycja dla tych, którzy czują się samotni, lub dla tych, którzy za bardzo przejmują się tym, że są świniami. Jest też specjalna oferta dla osób starszych. Przychodzi wówczas przeszkolona pielęgniarka, która da zamawiającemu do zrozumienia, że bardzo jej żal, iż zamawiający kopnie niebawem w kalendarz. Głęboki żal i ciche pochlipywanie płatne z góry.
Strach przed samotnością i wyobcowaniem prowokuje człowieka do dziwnych zachowań. W USA szerzy się nowy rodzaj klubów, które proponują zbiorowe przytulanie. Zero seksu i ordynarnego macania, tylko miłe głaskanie i drapanie za uszkiem. Uczestnicy tego typu imprez przebierają się w pidżamy i przytulają się do obcych osób w klubie. Kilku spryciarzy już ogłosiło, że takie niewinne przytulanki to genialny sposób na pozbycie się stresu. Pewnie, że zamiast dusić w łóżku pluszowego misia, lepiej się przytulić do czegoś żywego. Podobno przytulanie zwalcza nie tylko stres, ale także wrzody na żołądku, żylaki i raka. Raskolnikow nie miałby teraz wyrzutów sumienia. Zaraz po zabiciu siekierą starej lichwiarki udałby się do klubu i poprzytulał trochę do innych przedstawicieli gatunku ludzkiego. Przeszłoby mu i mógłby kandydować na prezydenta. Znawcy clubbingu przewidują, że moda na przytulane kluby dotrze niebawem do Europy.
W Polsce przytulanie jest modne od dawna. Co więcej, przytulanie ma u nas długie i wspaniałe tradycje. Przez lata publicznie przytulali się podczas oficjalnych powitań na lotnisku Edward Gierek z Lonią Breżniewem. W III RP Grzegorz Żemek i wielu jemu podobnych przytuliło namiętnie sporo publicznego grosza. Przytulali nie tylko agenci. Każdy, kto dorwał się do władzy, od razu przytulał państwową forsę. Od tego przytulania kasy aż się gorąco robiło na numerycznych kontach w bankach szwajcarskich i na wyspie Jersey.
Czy to nie wspaniały pomysł!Może po zajęciach zorganizujemy takie kocie przytulanie?
