co sądzicie o koncercie stinga

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

jo_Asia
Nowy(a)
Posty: 30
Rejestracja: 07 wrz (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: jo_Asia » 25 wrz (ndz) 2005, 17:41:21

Na koncercie było dużo przypadkowych ludzi, myślę że stanowczo za dużo!!! Pewnie przyszli, gdyż nie mieli problemu ze zdobyciem zaproszenia...
Ale nie ma co narzekać sam Sting był rewelacyjny!!!!!! :D

POwIEr
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 196
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: POwIEr » 25 wrz (ndz) 2005, 22:51:21

bardzo zaluje ze przypadkowi ludzie byli a Ci co chcieli byc nie mogli no ja :( :roll:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 25 wrz (ndz) 2005, 22:56:11

No emocje juz schodza - w sumie chyba za spraw wyborow - choc z glosnikow wlasnie dobiegaja dzwieki jakis roznych konertowych wystepow Stinga - w sumie takie bardziej wlasnie przesiakniete jazzem - jedno [Roxanne] z tego co uslyszalem to wspolne wykonanie z Branfordem Marsalisem.


Tak wiec juz tak nieco bardziej na chlodno :

Sting : Wiadomo jak powyzej - nie bylo niemilych niespodzianek.

Organizacja : Fatalna. Przede wszysti wspomniana juz kwestia ochrony. Totalny jak na moj gust - i zaslyszane opinie - brak kompetencji. Wody wniesz w plastikowej butelce nie mozna bylo - no chyba ze odkrecilo sie korek. A butelkowana wode z korkiem(!) mozna sie bylo w liczbie wrecz masowej zaopatrzyc- no tyle ze juz z etykietka organizatora. Mnie bawilo to ze po co pisac naetyietce 'orange' skoro w srodku jest woda o smaku w zaden sposob pomaranczowego smaku nie przypominajaca :) Osoba chcaca naprawde wniesc cokolwiek przy jakiejkolwiek checi wspatej prostym pomyslem mogla raczej wniesc to co by chciala. Z komentarzy dalo se slyszec ze nie jednej osobie dalo sie wniesc np. alkohol. Telebimy to przyznam szczerze ledwie ja moglem w sumie obserwowac momentami - zatem wielu osoba co nie sa z pnia ciete jak chocby nawet i ja, na wiele to one sie nie zdaly. Swoja droga: widzial ktos tam jakis kosz na smieci? Ten powrot po wielkim skladowisku butelek byl momentami niebezpieczny inajlepszym wyjsciem bylo klasyczne 'szuranie'. Wychodzenie [a zatem i wchodzenie] tlumnie przez te wylomy w scianie tez raczej z natury nie byly nacechowane wysokim bezpieczenstwem. Czuje sie tez szczesliwy ze nie musialem korzystac z 'toi-toi', bo zwlaszcza jezeli bylbym na tym sektorze blizej sceny to problem 'isc-nie isc' bylby wrecz czysto egzystencjalny na poziomie 'byc jeszcze natym koncercie w tym miejscu [sektorze] co bylem czy juz nie'. Sektor powinien miec oznaczenie 'dla osob z wytrzymalym pecherzem'. Ulica przy torze miala byc niby wylaczona z ruchu - a wychodzac z koncertu przeciez przechodzilo sie przez ulice w blasku swiatel samochodow zmierzajacych w kierunku Piaseczna wstrzymanych przez policjantow. Co ciekawe toto ze wczesniej w GW czytalem jakoby ten pas mialbyc dotepny juz od rana tylko dla komunikacji miejskiej. No ale to juz mniej istotne z punktu widzenia koncertu. Zastanawialo mnie tez czemu te srodki komunikacji dostepne byly ze stacji Wilanowska - jesli chodzi o tramwaje to przeciez chyba wygodniej dla uczestnikow byloby zaadaptowac na punkt komunikacyjny jezeli chodzi o tramwaje - zajezdnie 'Wyscigi'. Jednak o tej czesci komunikacyjnej to sie nie wypowiem gdyz raz nawet by mi sie nie oplacalo a dwa w tamtej chwili bylo to totalnie w drugastrone 8)

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 26 wrz (pn) 2005, 00:25:10

Robię nocne porządki i przenoszę Was na muzykę! Bo już na tym ogólnym to mydło i powidło!
a Stingo to fajny ziomal jest! :lol:

zielonyszerszen
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 7154
Rejestracja: 10 cze (pt) 2005, 02:00:00

Post autor: zielonyszerszen » 26 wrz (pn) 2005, 08:43:35

A Ty co zamiast odpoczywać to porządki na forum robisz .
Dziewcze kuruj sie a nie walczysz przy kompie. :wink:

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 26 wrz (pn) 2005, 10:13:12

Ogolnie zamiast lezec w lozku, to jakies pyry-party organizuje a potem sie dziwi ze nie moze sie szybko wykurowac :roll:

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 26 wrz (pn) 2005, 11:45:47

A ile można leżeć??? Już nie mogę! siedzę opatulona w kocyk przed ekranikiem i sobie tak zawijam sreberka! A pyry party samo przyszło! A co miałam nie wpuszczać? :twisted: :roll:

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 26 wrz (pn) 2005, 12:30:07

moze to byl spisek specjalnie do Ciebie wpadli zeby przedluzyc ci czas potrzebny na leczenie. :wink:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 26 wrz (pn) 2005, 13:42:42

Havoc pisze:... zeby przedluzyc ci czas potrzebny na leczenie. :wink:
... albo samemu troche jej (choroby) zabrac dla siebie :twisted:

Havoc
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 3908
Rejestracja: 03 paź (ndz) 2004, 02:00:00

Post autor: Havoc » 26 wrz (pn) 2005, 13:55:28

Masochista 8)

Happy
Wyrocznia WSR
Wyrocznia WSR
Posty: 11594
Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00

Post autor: Happy » 26 wrz (pn) 2005, 14:08:52

Ej tu miało byc o Stingu! Tak mi sie zdaje! 8) No i jak w końcu wrażenie po, ale w jednym zdaniu?? Bo prasa raczej krytykuje. Pisze, że bardzo słabe nagłośnienie a Metro to wręcz nazywa klapą! Czyżby Oragne sie nie postarał. No to ja w takim razie do niego nie przejdę jak to taka tandeta! :twisted: 8)

Kali
WSR Guru
WSR Guru
Posty: 3179
Rejestracja: 31 sie (śr) 2005, 02:00:00

Post autor: Kali » 26 wrz (pn) 2005, 14:11:40

masz rację nie przechodź no ja niestety już nie mam wyboru numeru mi się nie chce zmieniać, ale w życiu bym teraz nie przeszedł z innego operatora do orange po takiej reklamie bombowej :twisted:

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Post autor: seize » 26 wrz (pn) 2005, 14:16:43

Proponuje jednak Happy bys sie przebila przez ten moj potok slow :) Pierwszy opis jest takim bardziej emocjonalnym opisem calosci wyjscia. Natomiast ten pozniejszy wywod mowi wlasnie juz nieco bardziej racjonalnie o wadach jakie moim zdaniem posiadal koncert - wlasnie od strony organizacyjnej. 8)

Madeleine
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 162
Rejestracja: 12 lip (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: Madeleine » 26 wrz (pn) 2005, 23:08:44

Troche juz ochlonelam po koncercie i tak sobie msle, ze za malo... jak bylam 4 lata temu (tez na Stingu) o wiele wieksze wrazenie na mnie wywarl stingowy wystep.

Jesli chodzi o bisy to moim zdaniem oczywiscie byl jeden... ale halo halo, moglo byc znacznie wecej. Kolo mnie stali tak przypadkowi ludzie (przypadkowi jesli chodzi o zaangazowanie), ze az mnie serce scisnelo jak z zrezygnowana mina poddali sie po piosence Fragile.
No ale tak juz jest jak koncert jest zafriko.

Naglosnienie bylo beznadziejne. Raz dominowal wokal, raz instrumenty, raz w ogole bylo slabo slychac. Ale w szanujacej sie gazecie wyczytalam, ze to bylo nowej generacji naglosnienie, gdzie nie robi sie fala poglosu...jak widac jeszcze nie dopracowana.

Aha. I jeszcze jeden minus. bylam w takim miejscu gdzie reflektor dawal mi prosto po oczach... pryskal caly nastroj.
Telebimy...ah... totalna pomylka. Niczego nie mozna bylo na nich zobaczyc, chociaz byly 3 sztuki.
Ogolnikowo. Fajnie bylo znowu zobaczyc Stinga na zywo (chociaz z daleka:))

Madeleine
Czasami coś napisze
Czasami coś napisze
Posty: 162
Rejestracja: 12 lip (wt) 2005, 02:00:00

Post autor: Madeleine » 26 wrz (pn) 2005, 23:10:01

A widzieliscie jak sie ubral... strojniś

ODPOWIEDZ