A jakie? No nie badz taki, opowiedzKali pisze:jakieś sprzeczki, rodzinne, małżeńskie miały miejsce![]()
Love story made in WSR!
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
Happy
- Wyrocznia WSR

- Posty: 11594
- Rejestracja: 11 mar (pt) 2005, 01:00:00
A dziękować, dziękować. Po prostu dobrze wyczuwam potrzeby ludu. Kształciłam się na wiejskim uniwerku w takim kierunku...inka pisze:Kurcze happy ale miałaś pomysł z tym topikem weszłam sobie jak zwykle z ciekawości czytam stronę nr 1 i już chę pisać patrzę na dół a tam wow!!! 8O ile tu już stron jest nie spodziewałam się![]()
Nie ma nic pyszniejszego niż Tequilka na działeczce w miłym towarzystwie! Mniam! Mniam!
Aaa i dzękować bardzo, że gdy ja się działkowałam to Wy mi tak "pchnęliście" topik do przodu!
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Kurde nie lubie pisać tak sam pod sobą ale ...
Inka wspomniała o kwestii felietonów, definiowaniu miłości etc. Podczas zliczania moich postów w tym wątku natrafiłem na jedną rozprawe zasadniczo noszącą tytuł : Tęsknota kontra Miłość - czyli przydługi wywód nie odkrywający niczego nowego
... ale co tam, pozwole sobie przypomnieć ten tekst zwłaszcza, że Inka dopiero odkrywa ten temat 
Link : Tęsknota kontra Miłość
Ps:
Kali : Przeciwnik ? Owszem rozprawiania o pierdołach i rozsiewaniu plotek etc. to jak najbardziej. Jednak samych rozpraw o istocie miłości czy temu podobnych to raczej chyba od samego początku mojego bytu na forum widać, iż predzej można mi w takim ujęciu przypisać łatke zwolennika
Na dowód polecam np: Porozmawiajmy o Miłości!!!!!!!!!!!! - temat z 2004 w którym to brałem udział
Inka wspomniała o kwestii felietonów, definiowaniu miłości etc. Podczas zliczania moich postów w tym wątku natrafiłem na jedną rozprawe zasadniczo noszącą tytuł : Tęsknota kontra Miłość - czyli przydługi wywód nie odkrywający niczego nowego
Link : Tęsknota kontra Miłość
Ps:
Kali : Przeciwnik ? Owszem rozprawiania o pierdołach i rozsiewaniu plotek etc. to jak najbardziej. Jednak samych rozpraw o istocie miłości czy temu podobnych to raczej chyba od samego początku mojego bytu na forum widać, iż predzej można mi w takim ujęciu przypisać łatke zwolennika
Na dowód polecam np: Porozmawiajmy o Miłości!!!!!!!!!!!! - temat z 2004 w którym to brałem udział
-
inka
- Zaczyna działać

- Posty: 243
- Rejestracja: 14 kwie (czw) 2005, 02:00:00
Ja tam się z nikim nie będę sprzeczać że ktoś mi próbuje wcisnąć swoją teorię czy przekonania. Lubię wysłuchać co inni mają do powiedzenia więc nawet jak mają inne poglądy niż ja i nie staram sie przekonać innych do swoich na siłę. Chyba właśnie na tym polega wymiana poglądów słuchać i uczyć się od innych i wyciągać co jalepsze sentencje

-
gosienka2005
- WSR Guru

- Posty: 2347
- Rejestracja: 16 lut (czw) 2006, 01:00:00
inka pisze:Ja tam się z nikim nie będę sprzeczać że ktoś mi próbuje wcisnąć swoją teorię czy przekonania. Lubię wysłuchać co inni mają do powiedzenia więc nawet jak mają inne poglądy niż ja i nie staram sie przekonać innych do swoich na siłę. Chyba właśnie na tym polega wymiana poglądów słuchać i uczyć się od innych i wyciągać co jalepsze sentencje![]()
Ejże... tak to ja tego nie zostawie... bo jakbyś Inka miała taką sytuację że ktoś by starał Ci się udowodnić że Twoje poglądy są złe (pomimo Twojego przekonania że są dobre i że dają Ci szczęście) a tego kogoś dobre i jedynie słuszne to ciekawe czy zostawiłabyś to ot tak... bo tu nie ja przekonuje kogoś na siłę... Wiem na czym polega wymiana poglądów i częstokroć nawet zdaża mi się przyznać komuś (16/7seize pisze:Dokładnie Inka, Dokładnie Nic dodać nic ująć.
Mówiąc prościej ( czyli używając stwierdzenia, które niby to przez moje gardło nie jest w stanie przejśc ) : masz racje.
-
seize
- Loża WSR

- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Jezeli wiesz ze Twoje przekonania są dobre i słuszne, że wynikają one z konkretnych racji to nikt ich przecież nie zmieni tylko dlatego, że tak chce.
Drążenie, wgłębianie to jest przekonywanie na siłę? Tu się nie zgodzę bo niejednokrotnie sam stosuje takie elementy. I co ciekawe ich znaczenie jest bardziej takie, że staram sie poznać głębiej te czyjeś racje, poznać ich ugruntowanie etc - po to by albo zdać sobie sprawe z ich sensowności lub też bzdurnosci. Tylko wgłębienie pozwala lepiej poznać i lepiej zrozumieć sensowność czyichś poglądów.
Drążenie, wgłębianie to jest przekonywanie na siłę? Tu się nie zgodzę bo niejednokrotnie sam stosuje takie elementy. I co ciekawe ich znaczenie jest bardziej takie, że staram sie poznać głębiej te czyjeś racje, poznać ich ugruntowanie etc - po to by albo zdać sobie sprawe z ich sensowności lub też bzdurnosci. Tylko wgłębienie pozwala lepiej poznać i lepiej zrozumieć sensowność czyichś poglądów.
-
inka
- Zaczyna działać

- Posty: 243
- Rejestracja: 14 kwie (czw) 2005, 02:00:00
Zgadzam się z tobą, ale jeżeli by taka sytuacja zaistniała to wysłuchała bym co ten ktoś ma do powiedzenia i niewchodziłabym w dyskusje każdy ma prawo myśleć to co chce i mówić to co chce a to czy ja go wysłucham to już inna sprawa:) Staram się być bezkonfliktowa na ile to możliwe. Czasem poprostu nie warto psuć sobie nerwów i trzeba sobie odpuścić takie jest moje zdanie i nikt nie musi uważać tak jak ja. Można przedstawić argumenty swoich przekonań ale to nie znaczy że ktoś musi je akceptować.

