JAKA MUZA(?)
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Ekspert
- Posty: 1496
- Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00
Poza tym nie wyrazamy opinii o sobie- tylko na temat "Jakiej muzyki słuchacie". A dodajemy od siebie tylko "i dlaczego". A dla Ciebie- mój przedmówco- mam jedną uwagę- nie dyskryminuję hip-hopu czy techno, bo mi sie tak podoba. Nie jestem rowniez przeciwnikiem dyskotek ani imprez hip-hopowych. Zauwaz jednak jedna prawidlowosc. Kazdy z moich znajomych z branzy muzycznej- muzykow, mimo ze tworzy rock, metal czy inna odmiane, jednym palcem potrafilby napisac muzyke techno czy podklad do tekstow hip- hopowych, a tekst? wystarczy napisac COKOLWIEK proza a potem dodac rymy. Uwierz mi, to nie jest trudne. Ale zaden- no moze jakies wyjatki - hip-hopowiec czy technotworca nie zagra na gitarze czy perkusji- a juz na pewno zaden nie zagra na kilku z tych instrumentow. Roznica dla Ciebie moze zadna- pomyslisz, ze przy techno mozna sie na dyskotece czy w klubie pobawic. Ale zrozum- ja pisze z punktu widzenia muzyka- dla mnie MUZYKĄ jest, kiedy ktos SAM gra i spiewa, SAM uklada muzyke i tekst. A szacunek dla innego typu muzyki stracilem, kiedy zobaczylem program, za pomoca ktorego mozna w kilka minut stworzyc niepowtarzalny tekst hip-hopowy. Jego menu to: wybor rodzaju muzyki (zaaznaczam- rocka ani nic tego typu nie bylo), wybor rodzaju rymow, tematyki- seks, milosc, impreza, polityka itp., czy szybkie czy wolne i opcja: wlacz/wylacz przeklenstwa oraz oczywiscie przycisk: generuj. Program dysponowal dosc obszernym slownikiem j.polskiego, wiec calkiem skladnie mu to wychodzilo- i to w ciagu kilkunastu sekund. Oczywiscie w tekscie mozna potem nanosic poprawki, wiec troche "inwencji tworczej" w tym bylo. al;e jak dla mnie- troche za malo..... 

-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 868
- Rejestracja: 29 wrz (pn) 2003, 02:00:00
skoro to takie latwe to niech napisza, z checia oceniejednym palcem potrafilby napisac muzyke techno czy podklad do tekstow hip- hopowych, a tekst?
jak to nie, przyklad zespolu hip-hopowego - the roots graja na instrumentach,Ale zaden- no moze jakies wyjatki - hip-hopowiec czy technotworca nie zagra na gitarze czy perkusji- a juz na pewno zaden nie zagra na kilku z tych instrumentow
co wiecej inni spiewali z zespolem rockowym, rundmc z aerosmith (piosenka walk this way),
moge jeszcze podac kilka ciekawych zespolow hh,
i oczywiscie nie chodzi mi o to co graja w polsce (czy nawet ostatnio w usa), bo to rzeczywiscie syf, juz lepiej 78 letnia babka w "dive bar blues" spiewala na karaoke piosenke "the message" zespolu "grandmasterflesha i furries five" - zreszta b.fajnego,
to co piszesz, to tak jakbym napisal ze bym lepiej zaspiewal niz solista podworkowego zespolu metalowego, a takie maszynki do metalu czy rocka na kompie tez kiedys znalazlem
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 537
- Rejestracja: 06 lip (ndz) 2003, 02:00:00
Ja Ci nie wierze...CASE pisze:Kazdy z moich znajomych z branzy muzycznej- muzykow, mimo ze tworzy rock, metal czy inna odmiane, jednym palcem potrafilby napisac muzyke techno czy podklad do tekstow hip- hopowych, a tekst? wystarczy napisac COKOLWIEK proza a potem dodac rymy. Uwierz mi, to nie jest trudne.
Mylisz się...
Chodź gratuluje podejścia skoro na podstawie jednego programu uważasz, że można w ten sposób stworzyć przekaz. Możesz się bawić, muzyke dla zabawy można stworzyć każdą i do każdej znajdziesz odpowiedni program, nie ma znaczenia czy to hip hop, techno, rock czy pieśni ludowe. Nie sztuką jest wziąć byle jaki bit i do niego rymować. Z pewnością większość to potrafi. Sztuką jest nagrać coś co będzie niosło przekaz. Myśle, że bardzo mało wiesz o hip hopie i wcale się nie dziwie, że masz do tego takie podejście. Teraz na scenie jest jeden wielki śmietnik, bo zrobiło się to komercyjne. Nagrywa każdy kto chce zarobić kase. Jednak nie mieszaj tego z tymi, którzy znaczą w tym wszystkim coś od lat. Nie pisz, że tą muzyke tworzy się przez chwile. Nie ważne czego przesłuchasz i tak nie zrozumiesz. Jeżeli myślisz też, że Ci którzy nagrywają płyty mają pisane teksty przez kogoś, a tym bardziej przez takie programy to gratuluje. Poza tym jest mnóstwo składów które używają żywych instrumentów w podkładach.
Pozory czasem mylą...
-
- Ekspert
- Posty: 1496
- Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00
Sorry. Naprawde nie chcialem nikogo urazic, ale mam swoje zdanie- a poza tym nigdy hip-hopu nie sluchalem i nie znam zadnej sceny ani polskiej ani zagranicznej. Ale polska scena mnie brzydzi- Peja, Paktofonika..... wole niezrozumiale tresciowo teksty IRY czy PERFECTU niz te ciagle ujadanie o trawie albo jaki to ch***owy jest ten swiat. OK, maja racje dajac taki przekaz odbiorcom, ale...ilez mozna? Albo ten pajac PEJA- tekst turboniambitny, ale jak juz zobaczylem teledysk: to stado dresiarzy z pitbullami i panny prosto z burdelu, w rozowych bluzeczkach i bialych spodniach... przykro mi, ale tacy jak on daja niestety takim jak ja negatywne spojrzenie na polską scene hiphopowa. I to takich imbecyli mozecie za to winic- bo ja sie za winnego czegokolwiek nie uwazam. A i tak nie ma dla mnie nic piekniejszego niz solo gitarowe Satrianiego czy Vai'a.
Pa.
Pa.
-
- Zawsze coś napisze
- Posty: 868
- Rejestracja: 29 wrz (pn) 2003, 02:00:00
-
- Bywalec
- Posty: 386
- Rejestracja: 14 paź (wt) 2003, 02:00:00
Zasadniczo mozliwe, iz nie powinienem udzielac sie w tej dyskusji, ale niestety to jest silniejsze ode mnie ... bo coz innego moglby powiedziec czlowiek ktorego zycie opiera sie przede wszystkim na muzyce?
Wlasciwie to chcialem wrazic swoje zdziwienie do faktu, ze jesli jest sie MUZYKIEM to powinno sie mimo wszystko trzymac pewien pozom tolerancji do istniejacych gatunkow muzycznych, jakie one by nie byly, napewno nie zmienimy tego, ze istnieja. Jesli ktos poswieca sie sluchaniu rzeczy trudniejszych i ciezej przyswajalnych ze wzgledu na kompozycyjnosc utworu, nie znaczy ze powinien od razu atakowac muzyke prostrza ! bo nie ma co ukrywac, ze hip-hop, techno czy inna odmiana muzyki wywodzacej sie z komputerowego nurtu jest po prostu prosta, nie zawiera trudnych fraz muzycznych czy partytur na 12 instrumentow, ale jej tworcy Ci ambitniejsi nie poprzestaja na komputerze i dzieki nim ta muzyka niesie JAKIES wartosci ... patrzac na poczatki hip-hopu i przekaz, ktory byl faktycznie o jednym, dzis widac duzy postep - kiedy w podkladach slychac urozmaicenia i pojawiajace sie zywe instrumenty, a teksty nieraz sa zaskakujaco literackie, ale jak narazie to wciaz jest ta mniejsza czesc, na ktora rzuca cien komercyjna papka. Kiedys bylem podobny, nie uznawalem niczego poza swoja dyskografia, ale z czasem kiedy moja muzyczna dusza zaczela dojrzewac, zaczalem wynosic wartosci z roznych gatunkow muzyki i przyznam ze czasem mozna sie zdziwic. Tool, a wlasciwie Maynard nagral piosenke z Tori Amos czy powinienem wyzucic ich plyty ? O.S.T.R gra na skrzypcach a wydaje plyty hip-hopowe czy od razu powinien grac w Orkiestrze ? Wybieramy taka droge jaka uznamy za sluszna, jedni chca sie rozwijac, a innych nudza stare schematy, we wszystkim mozna dostrzec dobre strony, ale trzeba umiec. Ale mysle, ze to zrozumieja Ci ktorzy juz dorosli do sluchania muzyki, poza tym Polakom jeszcze dluuugo do tolerancji. Jesli chodzi o Satrianiego osobiscie uwazam, ze technicznie owszem mozna miec mokro w gaciach ale do takiego orgazmu do jakiego mnie doprowadzily solowki Ray Vaughan'a, Satrianiemu jeszcze daleko. I jesli chodzi o dzisiejsza muzyke, owszem przyznaje ze do ludzi ktorzy sluchaja Pink Floydow, Milesa Davisa, Doorsow czy King Crimsona, ta muzyka wciaz niesie za malo godnych uwagi wartosci muzycznych, ale to nie powod by pojechac wszystkim. Wszedzie istnieja wyjatki i sadze, ze tak samo jak Sweet Noizowi wybacza sie nagranie plyty u Michala Wisniewskiego, tak i tu nie powinno sie mieszac z blotem tych, ktorzy naprawde z glowa chca wyprowadzic hip-hop czy inny gatunek muzyki na jakis poziom. Nie wiem czego powinienem oczekiwac po tym poscie, jak nawet wsrod recenzentow muzycznych nie mozna liczyc na dobry fach, a jedynie na gust muzyczny, temu sie podoba ta plyta bo sluchajac jej doprowadzil do orgazmu swoja zone, a ten uwaza ta plyte za dobra bo ma lepsze teksty od poprzedniej, a czy ktos dzis zwraca tak naprawde uwage na aranzacje muzczna, tonacje, sekcje rytmiczna, czy linie basowa na calej plycie ?? ...
Wlasciwie to chcialem wrazic swoje zdziwienie do faktu, ze jesli jest sie MUZYKIEM to powinno sie mimo wszystko trzymac pewien pozom tolerancji do istniejacych gatunkow muzycznych, jakie one by nie byly, napewno nie zmienimy tego, ze istnieja. Jesli ktos poswieca sie sluchaniu rzeczy trudniejszych i ciezej przyswajalnych ze wzgledu na kompozycyjnosc utworu, nie znaczy ze powinien od razu atakowac muzyke prostrza ! bo nie ma co ukrywac, ze hip-hop, techno czy inna odmiana muzyki wywodzacej sie z komputerowego nurtu jest po prostu prosta, nie zawiera trudnych fraz muzycznych czy partytur na 12 instrumentow, ale jej tworcy Ci ambitniejsi nie poprzestaja na komputerze i dzieki nim ta muzyka niesie JAKIES wartosci ... patrzac na poczatki hip-hopu i przekaz, ktory byl faktycznie o jednym, dzis widac duzy postep - kiedy w podkladach slychac urozmaicenia i pojawiajace sie zywe instrumenty, a teksty nieraz sa zaskakujaco literackie, ale jak narazie to wciaz jest ta mniejsza czesc, na ktora rzuca cien komercyjna papka. Kiedys bylem podobny, nie uznawalem niczego poza swoja dyskografia, ale z czasem kiedy moja muzyczna dusza zaczela dojrzewac, zaczalem wynosic wartosci z roznych gatunkow muzyki i przyznam ze czasem mozna sie zdziwic. Tool, a wlasciwie Maynard nagral piosenke z Tori Amos czy powinienem wyzucic ich plyty ? O.S.T.R gra na skrzypcach a wydaje plyty hip-hopowe czy od razu powinien grac w Orkiestrze ? Wybieramy taka droge jaka uznamy za sluszna, jedni chca sie rozwijac, a innych nudza stare schematy, we wszystkim mozna dostrzec dobre strony, ale trzeba umiec. Ale mysle, ze to zrozumieja Ci ktorzy juz dorosli do sluchania muzyki, poza tym Polakom jeszcze dluuugo do tolerancji. Jesli chodzi o Satrianiego osobiscie uwazam, ze technicznie owszem mozna miec mokro w gaciach ale do takiego orgazmu do jakiego mnie doprowadzily solowki Ray Vaughan'a, Satrianiemu jeszcze daleko. I jesli chodzi o dzisiejsza muzyke, owszem przyznaje ze do ludzi ktorzy sluchaja Pink Floydow, Milesa Davisa, Doorsow czy King Crimsona, ta muzyka wciaz niesie za malo godnych uwagi wartosci muzycznych, ale to nie powod by pojechac wszystkim. Wszedzie istnieja wyjatki i sadze, ze tak samo jak Sweet Noizowi wybacza sie nagranie plyty u Michala Wisniewskiego, tak i tu nie powinno sie mieszac z blotem tych, ktorzy naprawde z glowa chca wyprowadzic hip-hop czy inny gatunek muzyki na jakis poziom. Nie wiem czego powinienem oczekiwac po tym poscie, jak nawet wsrod recenzentow muzycznych nie mozna liczyc na dobry fach, a jedynie na gust muzyczny, temu sie podoba ta plyta bo sluchajac jej doprowadzil do orgazmu swoja zone, a ten uwaza ta plyte za dobra bo ma lepsze teksty od poprzedniej, a czy ktos dzis zwraca tak naprawde uwage na aranzacje muzczna, tonacje, sekcje rytmiczna, czy linie basowa na calej plycie ?? ...

Ostatnio zmieniony 25 sty (ndz) 2004, 21:47:15 przez reyestr, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Ekspert
- Posty: 1496
- Rejestracja: 25 wrz (czw) 2003, 02:00:00
OK, moze zaczne w takim razie od innej strony. Kim sa ci ludzie, ktorzy tego sluchaja? Oczywiscie nie wszyscy- tu nie chce nikogo obrazic, kto jest porzadny.
Jedyne hip-hop elementy jakie spotkalem, zrobily mi z mordy galarete. A wszystkie bez wyjatku czepiaja sie na ulicy moich wlosow. Natomiast- czy majac jeszcze krotkie wlosy, czy juz dlugie,-nigdy nie zostalem zaczepiony przez metala, czy punka, czy rockowca. Dlaczego? Pokazcie mi tego specjaliste, ktory mowil, ze metal wyzwala agresje. Moze tak- faktycznie ciezka psychodela moze na kogos np. nac-panego wplynac tak, rze rzuci sie z okna albo sie potnie. Ale nikomu nie zrobi krzywdy!!!!Miejsca gdzie dostaje sie w ryj, to dyskoteki i kluby z muzyka dyskotekowo- hiphopowa!!!! A nie np. koncert Perfectu w Starachowicach, gdfzie mimo zlotu całego "kwiatu" dresiarskiej młodzieży NIKT nie zostal pobity. Czemu? Bo PERFECT spiewa na przyklad "Milosc rosnie w nas" a nie cos typu a-szedl ulica-a- zabil moja matke-a-a-wyjalem noz i go zaje***em-a-a. Wiem, co napiszecie- to nie tak hip hop ma inne oblicza rowniez, ale wybaczcie- ja, jako hip-hopowy laik znam tylko to, ze jak widze gosci z krokiem w kolanach, to stwierdzam, ze do kolegi z tej klatki to jednak innym razem pojde, a nigdy nie mam takich oporow kiedy widze np.dlugowlosych ubranych na czarno. I nie dlatego ze zaraz ktorys stwierdzi- o, ja go znam, nie ruszajcie, bo ja wbrew jakims moze pozorom nie znam prawie nikogo, ale dlatego, ze w nich NIE MA agresji.
P.S. Nie utozsamiac z pijanymi pseudopancurami.
Jedyne hip-hop elementy jakie spotkalem, zrobily mi z mordy galarete. A wszystkie bez wyjatku czepiaja sie na ulicy moich wlosow. Natomiast- czy majac jeszcze krotkie wlosy, czy juz dlugie,-nigdy nie zostalem zaczepiony przez metala, czy punka, czy rockowca. Dlaczego? Pokazcie mi tego specjaliste, ktory mowil, ze metal wyzwala agresje. Moze tak- faktycznie ciezka psychodela moze na kogos np. nac-panego wplynac tak, rze rzuci sie z okna albo sie potnie. Ale nikomu nie zrobi krzywdy!!!!Miejsca gdzie dostaje sie w ryj, to dyskoteki i kluby z muzyka dyskotekowo- hiphopowa!!!! A nie np. koncert Perfectu w Starachowicach, gdfzie mimo zlotu całego "kwiatu" dresiarskiej młodzieży NIKT nie zostal pobity. Czemu? Bo PERFECT spiewa na przyklad "Milosc rosnie w nas" a nie cos typu a-szedl ulica-a- zabil moja matke-a-a-wyjalem noz i go zaje***em-a-a. Wiem, co napiszecie- to nie tak hip hop ma inne oblicza rowniez, ale wybaczcie- ja, jako hip-hopowy laik znam tylko to, ze jak widze gosci z krokiem w kolanach, to stwierdzam, ze do kolegi z tej klatki to jednak innym razem pojde, a nigdy nie mam takich oporow kiedy widze np.dlugowlosych ubranych na czarno. I nie dlatego ze zaraz ktorys stwierdzi- o, ja go znam, nie ruszajcie, bo ja wbrew jakims moze pozorom nie znam prawie nikogo, ale dlatego, ze w nich NIE MA agresji.
P.S. Nie utozsamiac z pijanymi pseudopancurami.

-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Pozwole sobie dolozyc i swoj glos w tej 'burzliwej' dyskusji 
Osobiscie jestem czlowiekiem ktory dorastajac otarl sie chyba o jakies tam fascynacje prawie kazda muzyka:) Dochodzac powoli do tego co najsilniej oddzialywuje na mnie i jest mi najblizsze.
Przyznam sie na wstepie iz w kazdej muzyce w sumie potrafie znalezc cos dla siebie. Byl okres fascynacji i rockiem i metalem i techno i punk i grunge itp itd. Byl rowniez i hip-hop czy tez by bys scislym: rap. Obejmowal on rowniez proby samokreacji owej muzyki i tekstow - choc z racji duzej samokrytyki dalem sobie z tym po roku spokoj. Sadze wiec choc jakies tam drobne prawo glosu mam:) I przyznam iz przez te wsystkie 'zespoliki' wykrzywia sie obraz calosci. Co do tego iz niektorzy siedza w tym dlugo i wogole... ech kazdy teraz twierdzi ze slucha hip-hopu od lat co najmniej siedmiu;) A wspomnij takiemu o taich rzeczach jak: Shilla Easton, Fat Boys, wogole o klimatach filmu 'Crashgrove' itd to wielu nie ma nic do powiedzenia. A nasza scena krajowa faktycznie jest bardzo monotematyczna - momentami az do bolu. Osobiscie dalej z mila checia slucham np. Grammatika lecz coz chyba zbyt wiele popularnosci to on tez nie ma bo 'filozofuje':) Prawda jst taka iz kazda muzyka to nie tylko wykonawcy ale rowniez jej sluchacze okreslaja wizerunek i kreuja jej rozwuj. Ja wychodze z zalozenia nie slucham czego nie lubie i slucham wszystkiego co mi sie podoba. A zmuszac nikogo np nigdy nie zmuszam by zrozumial ukryte cudowne brzmienie np. w industrialu:) Ja doszedlem jednak do swoich preferencji dluga droga. A dzis szczesliwie rozkoszuje sie takimi rzeczami jak EBM, Synth-pop, Gothic - rock i metal [ z gory przepraszam ortodoksow:) ], Darkwave itp itd plus klimaty Beksinskiego. Summa summarum o gustach trudno dyskutowac.
PS: mi osobiscie nie podoba sie caly ten nu-metal i trudno to juz moj problem:) Choc takie polaczenie dla mnie to zadne odkycie bo i soundtrack do Judgement Night mial podobne klimaty i w historii muzyki takie krzyzowki rapu z rockiem czy tez metalem rowniez byly. I dla mnie to to jest troche takie wykopanie starej puszki z tunczykiem i naklejenie jej naklejki Nowosc. Jednak nie dyskutuje o tym bo kazdy ma swoje preferencje i gusta - poprostu nie slucham tego i nie rozmawiam o tym:)
Pozdrawiam

Osobiscie jestem czlowiekiem ktory dorastajac otarl sie chyba o jakies tam fascynacje prawie kazda muzyka:) Dochodzac powoli do tego co najsilniej oddzialywuje na mnie i jest mi najblizsze.
Przyznam sie na wstepie iz w kazdej muzyce w sumie potrafie znalezc cos dla siebie. Byl okres fascynacji i rockiem i metalem i techno i punk i grunge itp itd. Byl rowniez i hip-hop czy tez by bys scislym: rap. Obejmowal on rowniez proby samokreacji owej muzyki i tekstow - choc z racji duzej samokrytyki dalem sobie z tym po roku spokoj. Sadze wiec choc jakies tam drobne prawo glosu mam:) I przyznam iz przez te wsystkie 'zespoliki' wykrzywia sie obraz calosci. Co do tego iz niektorzy siedza w tym dlugo i wogole... ech kazdy teraz twierdzi ze slucha hip-hopu od lat co najmniej siedmiu;) A wspomnij takiemu o taich rzeczach jak: Shilla Easton, Fat Boys, wogole o klimatach filmu 'Crashgrove' itd to wielu nie ma nic do powiedzenia. A nasza scena krajowa faktycznie jest bardzo monotematyczna - momentami az do bolu. Osobiscie dalej z mila checia slucham np. Grammatika lecz coz chyba zbyt wiele popularnosci to on tez nie ma bo 'filozofuje':) Prawda jst taka iz kazda muzyka to nie tylko wykonawcy ale rowniez jej sluchacze okreslaja wizerunek i kreuja jej rozwuj. Ja wychodze z zalozenia nie slucham czego nie lubie i slucham wszystkiego co mi sie podoba. A zmuszac nikogo np nigdy nie zmuszam by zrozumial ukryte cudowne brzmienie np. w industrialu:) Ja doszedlem jednak do swoich preferencji dluga droga. A dzis szczesliwie rozkoszuje sie takimi rzeczami jak EBM, Synth-pop, Gothic - rock i metal [ z gory przepraszam ortodoksow:) ], Darkwave itp itd plus klimaty Beksinskiego. Summa summarum o gustach trudno dyskutowac.
PS: mi osobiscie nie podoba sie caly ten nu-metal i trudno to juz moj problem:) Choc takie polaczenie dla mnie to zadne odkycie bo i soundtrack do Judgement Night mial podobne klimaty i w historii muzyki takie krzyzowki rapu z rockiem czy tez metalem rowniez byly. I dla mnie to to jest troche takie wykopanie starej puszki z tunczykiem i naklejenie jej naklejki Nowosc. Jednak nie dyskutuje o tym bo kazdy ma swoje preferencje i gusta - poprostu nie slucham tego i nie rozmawiam o tym:)
Pozdrawiam
-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Coz jest zdanie kluczowe, sa wnioski i tezy... do wszystkiego trzeba dojsc lub udowodnic:) Tak w miare krotko przedstawilem swoje zdanie, opisalem problem wizerunku hip-hopu, postawach ludzi wobec muzyki a przy tym pokazalem swoj przyklad iz do wszystkiego trzeba dojsc a zebrane muzyczne doswiadczenia uprawnialy mnie do zabrania glosu:)
A z innej beczki iz lubie sie hmm wypowiadac:) echh brak mi filozofii u Slawka:) hehhe
A z innej beczki iz lubie sie hmm wypowiadac:) echh brak mi filozofii u Slawka:) hehhe