generalnie nie lubię takich filmów, ten konkretny ma nawet sporo wad (z kiepską rolą główną na czele długiej listy), a kurcze fajnie się to ogląda...
trudno to wytłumaczyć bo to przecież nie tylko zdjęcia Michała Englerta i świetna kreacja Walczewskiego... tam coś jest i mówi do mnie, kiedy ja patrzę...
ONO - hmmm...
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar