Tony Scott wie jak się filmy robi, nawet jeśli robi... takie filmy... Ogląda się to, trzyma za twarz do ostatnich minut, miło jest w kinie, ale po wyjściu z seansu nie ma o czym gadać z kumplem...
(no i ta scena kiedy Denzel odstawia kieliszek i sięga po biblię... mistrzostwo świata...)
MAN ON FIRE
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar