Tzw. męski szowinizm
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
andy
- Ekspert

- Posty: 1223
- Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00
Tzw. męski szowinizm
Kino hollywoodzkie od dziesięciolecie jest pod obstrzałem krytyki femistycznej za sposób w jaki prezentowane są kobiety. Inaczej można by to ująć w jaki sposób kino made in Hollywood mowi "niewprost" o świecie, w którym dominują mężczyźni, punkt widzenie także męski jest. Istotnie dość często stosując metody analizy filmu zwane dekonsutruktywizmem np. można dojść do ciekawych wniosków. I mężczyzną bedąc skuliwszy uszy po sobie
z wnioskami wieloma się zgodzić. Ostatnio zadaję wiele pytań w postach, można to tłumaczyć chyba rozgrzewką przed sesją
ale czy któraś z Pań / Panów może pokazać na jakimś przykładzie właśnie taki casus, gdzie pozornie wszystko jest OK, ale po głębszej analizie ("treści częściowo ukryte") okazuje się, że jest inaczej.