
--------------------------------
Kolejny dzien
-------------------------------
Rankiem zbudzil mnie czyjs krzyk
Podnioslem sie i podszedlem do okna
Z lekka kapiacy deszcz
zdawal sie przegonic wszystkich
Baggienna won wiatru
niosla tylko spokoj i wytchnienie
Jednak ten krzyk
zdawalo sie nie posiadal wlasciciela
Sam w domu
sam w lozku
Ktoz to mogl tak krzykiem zbudzic mnie?
W lazience zmywalem resztki snu z twarzy
gdy spostrzeglem na swym ciele krew
To dusza ma krwawila
To dusza ma krzyczala
To ma dusza kazala wstac
kazala sniacemu sie przebudzic.
created by seize 2002-07-04 13:06:05