kiedys byla dyskusja o piractwie, jako ze jej nie odnalazlem wiec w nowym temacie, to co po 1 maja bedzie dla nas prawem:
"UE - ścigania za prywatne ściąganie nie będzie
Autor: Maciej Koziński Data: Wtorek, 09 marca 2004, 23:15
Parlament Europejski zatwierdził projekt dyrektywy w sprawie ochrony własności intelektualnej i przemysłowej. Nie zgodził się na zapis mówiący o karaniu osób pobierających pliki z sieci na własny użytek. Własność intelektualną ma chronić prawo cywilne, a nie karne. Nie oznacza to jednak, że z zapisów prawa karnego niektórych krajów członowiskich znikną przepisy penalizujące "prywatne" piractwo. Dyrektywy UE wyznaczają bowiem minimum ochorony prawnej, jaką powinny wdrożyć kraje członkowskie.
Źródło: Onet.pl"
piractwo
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Zadomowił(a) się
- Posty: 537
- Rejestracja: 06 lip (ndz) 2003, 02:00:00
No i prawidłowo.
Czemu karani mają być Ci co ściągają coś co istnieje. Jeżli już chcą walczyć z piractwem to niech zaczną od korzeni, a nie od końca łańcucha pokarmowego. Poza tym rozumiem, żeby ceny były adekwatne do zarobków i każdy mógłby sobie pozwolić na legalną płytę, oprogramowanie itp. Ale co ma począć student np. grafiki komputerowej uczący się kilku programów? Może po roku dobrej pracy byłoby go stać na wszystkie programy, a z czegoś nauczyć się trzeba żeby zarabiać. Miało być o muzyce, ale tu jest chyba podobnie. Lubie mieć płytę w ręku z oryginalną okładką. Inaczej się słucha, inna jakość. Ale po raz kolejny "kogo na to stać"?
Miejmy nadzieje, że teraz nie trzeba będzie wyrzucać komputerów przez okno widząc policję na horyzoncie
Czemu karani mają być Ci co ściągają coś co istnieje. Jeżli już chcą walczyć z piractwem to niech zaczną od korzeni, a nie od końca łańcucha pokarmowego. Poza tym rozumiem, żeby ceny były adekwatne do zarobków i każdy mógłby sobie pozwolić na legalną płytę, oprogramowanie itp. Ale co ma począć student np. grafiki komputerowej uczący się kilku programów? Może po roku dobrej pracy byłoby go stać na wszystkie programy, a z czegoś nauczyć się trzeba żeby zarabiać. Miało być o muzyce, ale tu jest chyba podobnie. Lubie mieć płytę w ręku z oryginalną okładką. Inaczej się słucha, inna jakość. Ale po raz kolejny "kogo na to stać"?

Miejmy nadzieje, że teraz nie trzeba będzie wyrzucać komputerów przez okno widząc policję na horyzoncie

-
- Loża WSR
- Posty: 9045
- Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00
Ja jak zwykle pozwole sobie siegnac do jakiegos tematu ktory moze budzic kontrowersje czy tez dyskusje, bo wiadomo ze jak nie ja to kto taki poruszy

Abonament na ściąganie z internetu - material w Gazeta.pl
Rozchodzi sie o "kupowanie" prawa do sciagania na wlasny uzytek plikow chronionych prawem autorskim z sieci. Pomysl z jednej strony ciekawy - bo byloby to pewne rozwiazanie kwestii piractwa - ale z drugiej budzi pewne obiekcje internautow : oplata ta byla by oplata dobrowolna i bylo by to jawnym przyznanie sie do piractwa, dwa mowi sie tam o wzmocnieniu monitoringu sieci, trzy wymagala by ona zmiany ustawy o prawie autorskim - bo z jednej strony placiloby sie za mozliwosc sciagania "nielegalnych plikow" a z drugiej za sciaganie "nielegalnych plikow" grozila by ludziom kara.
Jezeli zas chodzi o ta dobrowolnosc to mowi sie iz "Osoby, które piratują, a nie zgodzą się na nią, będą się jednak musiały liczyć z konsekwencjami." i tu mamy takie kwestie jezeli monitoring bylby wdrozony zaluzmy ze nie placimy tej oplaty bo swiadomie nie piratujemy :
- np.: wchodzac na jakas strone lokalna jakiegos zagranicznego zespolu znajdujemy tam pliki mp3 i nie mam totalnie swiadomosci czy to jest "legalny" plik ale system juz zalapal ze sciagnelismy takie to a takie mp3
- znajomy posiada legalnie zakupiona plyte i ma wykonana kopie bezpieczenstwa bo z racjitakich cen oryginalow az szkoda go uzywac - a z racji iz wiele urzadzen ma teraz obsluge mp3 to kopie ma wlasnie w tej postaci; a przeciez nie pozyczy nam swojego telefonu etc. bysmy mogli sobie posluchac wiec wysyla siecia plik mp3 ktorego my sobie sluchamy i kasujemy ale tutaj tez system juz rejestruje fakt piractwa.
- czlowiek np dysponuje legalnie (a wiec zaplacil juz oplate z tytulu praw autorskich) zakupiona kasete magnetofonowa, nosnik ma to do siebie ze ulega roznym uszkodzeniom, dwa nie kazdy ma mozliwosc zgrania sobie np nagrania z takiej kasety do telefonu czy tez odtwarzacza mp3, zatem beda legalnym posiadaczem oryginalu sciaga z sieci mp3 by przygotowac sobie jedna funkcjonalna kopie bezpieczenstwa ale buum tu system tez go kwalifikuje jako pirata.
Mozna bylo by tak mnozyc przyklady ktore w jakis sposob sa dyskusyjne. I mam wrazenie najpierw trzeba byloby dobrze przemyslec zanim sie wprowadzi zeby nie zrobic jakiegos prawnego bubla. Bo pomysl wydaje sie wzglednie ciekawy to sadze ze swoja droga warto byloby pomyslec tez nad tym by plyty kosztowaly taniej - bo skoro np: Kukiz i Piersi - "Piracka płyta" kosztuje ca. 19pln (osiągnela status Złotej Płyty przekraczajac ilosc 35 tysięcy egzemplarzy); Minimax pl, vol.3 - ca. 15pln itd to chyba da sie cos w tej materii zrobic lub po prostu sprawic by zarobki przecietnego czlowieka pozwalaly na zakupy produktu ktory wcale przeciez do luksowych dobr nie nalezy do duzo bardziej chyba cieszyla by mnie mozliwosc zakupu normalnie roznych plyt niz "abonamentowa" opcja sciagniecia golej mp3. Tyle ze taki abonament predzej uwazam powinien byc z automatu dolaczony do abonamentu jak w przypadku czystych nosnikow CD itd i miec wszelkie ewentualne obawy i przewrazliwoione pilnowanie sie na kazdym kroku z glowy - bo scigac nalezalo by juz tylko tylko piratow ktorzy czerpia ze swojego procederu majatkow korzysci w postaci otrzymanych pieniedzy w zamian za przekazany material chroniony prawem autorskim - i np. zamiast biec do jakiegos sklepu by odsluchac plyte przed zakupem zwyczajnie w ramach "abonamentu" zapoznac sie z jej zawartoscia i podjac decyzje czy warto ja kupic nie wychodzac z domu i to w "legalny" sposob.


Abonament na ściąganie z internetu - material w Gazeta.pl
Rozchodzi sie o "kupowanie" prawa do sciagania na wlasny uzytek plikow chronionych prawem autorskim z sieci. Pomysl z jednej strony ciekawy - bo byloby to pewne rozwiazanie kwestii piractwa - ale z drugiej budzi pewne obiekcje internautow : oplata ta byla by oplata dobrowolna i bylo by to jawnym przyznanie sie do piractwa, dwa mowi sie tam o wzmocnieniu monitoringu sieci, trzy wymagala by ona zmiany ustawy o prawie autorskim - bo z jednej strony placiloby sie za mozliwosc sciagania "nielegalnych plikow" a z drugiej za sciaganie "nielegalnych plikow" grozila by ludziom kara.
Jezeli zas chodzi o ta dobrowolnosc to mowi sie iz "Osoby, które piratują, a nie zgodzą się na nią, będą się jednak musiały liczyć z konsekwencjami." i tu mamy takie kwestie jezeli monitoring bylby wdrozony zaluzmy ze nie placimy tej oplaty bo swiadomie nie piratujemy :
- np.: wchodzac na jakas strone lokalna jakiegos zagranicznego zespolu znajdujemy tam pliki mp3 i nie mam totalnie swiadomosci czy to jest "legalny" plik ale system juz zalapal ze sciagnelismy takie to a takie mp3
- znajomy posiada legalnie zakupiona plyte i ma wykonana kopie bezpieczenstwa bo z racjitakich cen oryginalow az szkoda go uzywac - a z racji iz wiele urzadzen ma teraz obsluge mp3 to kopie ma wlasnie w tej postaci; a przeciez nie pozyczy nam swojego telefonu etc. bysmy mogli sobie posluchac wiec wysyla siecia plik mp3 ktorego my sobie sluchamy i kasujemy ale tutaj tez system juz rejestruje fakt piractwa.
- czlowiek np dysponuje legalnie (a wiec zaplacil juz oplate z tytulu praw autorskich) zakupiona kasete magnetofonowa, nosnik ma to do siebie ze ulega roznym uszkodzeniom, dwa nie kazdy ma mozliwosc zgrania sobie np nagrania z takiej kasety do telefonu czy tez odtwarzacza mp3, zatem beda legalnym posiadaczem oryginalu sciaga z sieci mp3 by przygotowac sobie jedna funkcjonalna kopie bezpieczenstwa ale buum tu system tez go kwalifikuje jako pirata.
Mozna bylo by tak mnozyc przyklady ktore w jakis sposob sa dyskusyjne. I mam wrazenie najpierw trzeba byloby dobrze przemyslec zanim sie wprowadzi zeby nie zrobic jakiegos prawnego bubla. Bo pomysl wydaje sie wzglednie ciekawy to sadze ze swoja droga warto byloby pomyslec tez nad tym by plyty kosztowaly taniej - bo skoro np: Kukiz i Piersi - "Piracka płyta" kosztuje ca. 19pln (osiągnela status Złotej Płyty przekraczajac ilosc 35 tysięcy egzemplarzy); Minimax pl, vol.3 - ca. 15pln itd to chyba da sie cos w tej materii zrobic lub po prostu sprawic by zarobki przecietnego czlowieka pozwalaly na zakupy produktu ktory wcale przeciez do luksowych dobr nie nalezy do duzo bardziej chyba cieszyla by mnie mozliwosc zakupu normalnie roznych plyt niz "abonamentowa" opcja sciagniecia golej mp3. Tyle ze taki abonament predzej uwazam powinien byc z automatu dolaczony do abonamentu jak w przypadku czystych nosnikow CD itd i miec wszelkie ewentualne obawy i przewrazliwoione pilnowanie sie na kazdym kroku z glowy - bo scigac nalezalo by juz tylko tylko piratow ktorzy czerpia ze swojego procederu majatkow korzysci w postaci otrzymanych pieniedzy w zamian za przekazany material chroniony prawem autorskim - i np. zamiast biec do jakiegos sklepu by odsluchac plyte przed zakupem zwyczajnie w ramach "abonamentu" zapoznac sie z jej zawartoscia i podjac decyzje czy warto ja kupic nie wychodzac z domu i to w "legalny" sposob.