napisałeś to, czego nienawidzę i nie znoszę przy oglądaniu conajmniej dobrego filmu, czyli m.in,: żarcie, przerywanie filmu
dvdla, oki, ale kino to zuuuuuuupełnie inna bajka, klimat, aymosfera (no, dla mnie najlepszy bez wyżej wymienionych dodatkowych "atrakcji"), to jest zupałei ii\nna rzecz niż nawet największy telewizor i najlepsze dolby srund. ale ten wątek moge się założyć, był i jest wiecznie rogrzebywany...
anty-TV
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
-
- Bywalec
- Posty: 351
- Rejestracja: 02 wrz (pt) 2005, 02:00:00
-
- Czasami coś napisze
- Posty: 159
- Rejestracja: 14 lis (pn) 2005, 01:00:00
aaaaaale "jak się nie ma co się lubi to sie lubi co się ma"
czyli jak nie dam rady (z wielU różniastych powodów) to wolę zamknąć się w pokoju wieczorem, pogasić światła, podsunąć przed biurko kanapę, [a dźwię wydźwięk do wieży se sobie podłączyłem -> co daje fajnYyY efekt], głośniej podłośnić i włączyć kompa...
...i oglądać.
czyli jak nie dam rady (z wielU różniastych powodów) to wolę zamknąć się w pokoju wieczorem, pogasić światła, podsunąć przed biurko kanapę, [a dźwię wydźwięk do wieży se sobie podłączyłem -> co daje fajnYyY efekt], głośniej podłośnić i włączyć kompa...
...i oglądać.
