Andy i jego posty!

O wszystkim co nie pasuje do pozostałych for np.: Hobby, Muzyka, Kino, Film, TV, Sport, Gry i zabawy, Internet, Książki

Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar

ODPOWIEDZ

Jak czytam posty Andy'ego to:

przysypiam nad klawiaturą
7
25%
ożywiam się i tętnię życiem
9
32%
wyłączam komputer
0
Brak głosów
zaczynam oglądać reklamy
4
14%
zażywam relanium
3
11%
udaję się do psychiatry
5
18%
 
Liczba głosów: 28

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Tajemnica poliszynela

Post autor: seize » 18 lip (pn) 2005, 16:59:55

BTW: No prosze zdazylem odpisac na post jaki sie pojawil i juz zniknelo to co BigBrother napisał :twisted:

visenna-chan
Zaczyna działać
Zaczyna działać
Posty: 290
Rejestracja: 23 lis (wt) 2004, 01:00:00

Post autor: visenna-chan » 19 lip (wt) 2005, 10:04:58

Ale przynajmniej topic znowu jest na swoim miejscu 8)

andy
Ekspert
Ekspert
Posty: 1223
Rejestracja: 03 lip (sob) 2004, 02:00:00

netykieta a netykieta

Post autor: andy » 19 lip (wt) 2005, 10:47:15

Topic został przywrócony na dawne miejsce. Scislej mówiąc ja go wydobyłem z czeluści Film i Media Elektroniczne.

Z uwagi na brak winowajców jawnych wszystko wskazywałoby na mnie. Wszak i sposób redakcji ankiety i niektóre posty mają jednoznacznie negatywną wymowę. :mrgreen:

Nie jest to jednak powód do cenzurowania, ograniczania wolności. Bowiem nie widzę niczego niewłaściwego w tym pomyśle.

Ino przyznać muszę, ale tylko prywatnie, że o ile na początku miałem niezły ubaw, kiedym ankiete zobaczył, to po kilku tygodniach mój entuzjazm nieco przygasł. Bez względu na to, czy chodzi o mnie, czy też rzecz tyczyłaby innej - ego forumowicza rzec by można: ileż można to międlić? :-D I to coraz poważniej i poważniej, a humor, panie dziejku, gdzieś się ulotnił.

Niemniej jednak odczucia takie nie są powodem do usuwania topicu, ani ingerowania w jego zawartość. I może dobrze jednak się stało, że topic tajemniczo zniknął, bowiem mamy dzięki temu arcyciekawy temat:

cenzura w internecie.

Jeśli winnego / ej nie ma wówczas można posłużyć się starożytnym greckim mitem / rytuałem. Od jego nazwy powstał film Polańskiego "Nóż w wodzie" ;-)

seize
Loża WSR
Loża WSR
Posty: 9045
Rejestracja: 02 mar (ndz) 2003, 01:00:00

Re: netykieta a netykieta

Post autor: seize » 19 lip (wt) 2005, 14:26:07

andy pisze:Z uwagi na brak winowajców jawnych wszystko wskazywałoby na mnie.

I jak sadze owa niejawnosc winowajcy sie utrzyma bo jakze moglo by byc inaczej :wink:
andy pisze:Ino przyznać muszę, ale tylko prywatnie, że o ile na początku miałem niezły ubaw, kiedym ankiete zobaczył, to po kilku tygodniach mój entuzjazm nieco przygasł. Bez względu na to, czy chodzi o mnie, czy też rzecz tyczyłaby innej - ego forumowicza rzec by można: ileż można to międlić? :-D I to coraz poważniej i poważniej, a humor, panie dziejku, gdzieś się ulotnił.

Kazda nazwijmy to "krytyka" ma to do siebie ze osobie ktorej ona dotyczy zawsze po krotkim czasie zaczyna ona przeszkadzac i oko trudniej jest przymknac; zwlazcza gdy widzi sie iz temat sie rozrasta :)
"Ileż można to międlić?" Otoz temat ma dopiero cztery strony wiec zadnym 'groznym gigantem' chyba nie jest ? :) I badzmy szczerze temat w obecnym czasie zaczal nieco ewoluowac i mysl glowna zaczela schodzi na samo dlugosc postow i ich "meczacy" charakter - a to juz np. dotyczy tez rowniez w pewnym zakresie i mnie - zatem nie jest czysto adresowana personalnie tylko w tej chwili juz skupiac sie zaczela na samej materi postu i jego konstrukcji, zreszta chyba nie tak dawno wspominales Andy o tym jak trudno jest konstruowac dobre wypowiedz na polu for internetowych; osobiscie uwazam iz ten temat jest swoistym rozwiieciem tej kwesti i to nie tylko na sucho ale w srod 'zywych' uczestnikow Naszego forum.
andy pisze:Jeśli winnego / ej nie ma wówczas można posłużyć się starożytnym greckim mitem / rytuałem.

... albo znalezc winnego - byle by nie kozla ofiarnego(!) - i poznac powod, motywacje jego dokonanego kroku.

ODPOWIEDZ