dreamlife pisze:Kinfolk - a co do prawdziwej historii, to "wyleczyli" go czy nie?
Ciekawa jestem. I jakimi metodami, też jestem ciekawa
Nie - został nieszczęśliwy i chory.
Moderatorzy: zielonyszerszen, s_wojtkowski, sinar
dreamlife pisze:Rozumiem po czytaniu ostatnich stron że w kwestii tego typu wyboru nie macie wątpliwości?
1) Staś ma dwóch tatusiów. Z jednym gra w piłkę i hokeja, z drugim odrabia lekcje. Co roku wyjeżdżaja razem na długie wakacje. Staś ma dobre stopnie, bo tatusiowie starają się dbać o jego edukację - ma dodatkowe lekcje, uprawia sport, uczy się języków. Do stasia przychodzi dużo dzieci ze szkoły.
2) Staś ma mamusię i tatusia. Mamusia nie wytrzeźwiała od początku miesiąca. Staś nie chodzi do szkoły bo wstydzi się że nie ma na zeszyt i że ciągle jest posiniaczony. Ostatnio pani powiedziała mu że może nie zdać do piątej klasy. Tata zdenerwował się i go pobił. Staś boi się zapraszać kolegów do domu.
3) Rodzice Stasia umarli kilka lat temu, kiedy staś był mały. Staś jest teraz w domu dziecka. Ostatnio chciała go adoptować para miłych ludzi, ale ostatecznie wybrali inne dziecko. Staś polubił sdwóch panów, którzy też chcieli adpotować jakieś dziecko, ale powiedzieli że im nie wolno. Staś nigdy nie został adoptowany. Aż do dojrzałości spędził życie w domu dziecka.
Rozumiem, że niezależnie od wszystkiegoi wybieracie dla Stasia opcje 2 lub 3? Jedynka wcale nie wchodzi w grę?
Bo ważna jest zasada, a nie szczęście choćby jednego dziecka? Lepsza matka, choćby najgorsza, niż dwóch ojców? Czemu?
Pozwól sobie na zrozumienie faktu iż czym innym jest zrównanie etc. a czym innym porównanie mające na celu próbę przeniesienia czegoś na czyjś grunt tak by zawsze możliwie w jak najlepszy sposób zobrazować sytuacje dla niego przeciwstawną - zwłaszcza iż był to przykład hipotetyczny.Kali pisze:Odpowiedz sobie sam. Bo porównywanie przeprosin Kwaśniewskiego z przeprosinami naszego Papieża jest wymieżonym policzkiem w kierunku Karola Wojtyły.
dreamlife pisze:Kali - a zakładajmy że Staś osierocony został w niemowlęctwie. Nie ma co pamietać.
Ponadto zabawny jesteś z tym zakładaniem, że Staś dzięki dwóm tatusiom pójdzie do łóżka z kolegą. Czy Twoim zdaniem homoseksualista z normalnej rodziny też ma jakieś traumatyczne pobudki, żeby spróbować z drugim chłopcem? Poza domem jest też świat, ludzie, cholerna telewizja... Staś na pewno dowie się bardzo szybko, że zwykle para to chłopiec+ dziewczynka... Absurdem i płytkim, zaściankowym mysleniem jest twierdzenie, że wyhowywane przez homoseksualistów dziecko, też będzie homoseksualistą.
A co do dwóch matek - to bawisz mnie przeokrutnie zakładając, że mamusie będą go przebierać w dziewczęce ubranka... To, że kobieta jest lesbijką nie znaczy że nienawidzi mężczyzn...
czy Ty kiedykolwiek zadałeś sobie trud doinformowania się na temat homoseksualizmu? Poza "kościelnymi" książkami?